Kontynuacja na fejsie napisała, że cena będzie podobna jak Blacka z Mikkellera. Mimo wszystko ( koszty, wyjątkowość ) - za dużo. Chyba że wrzucili tu koszty skanalizowanego RISa
Wszyscy psioczą na Widawę, Artezanów i Pintę, a z tego co pamiętam, wciąż najdroższym polskim piwem pozostaje Ciechan Grudniowy z zeszłego roku. (a i cena tegoroczna jest niczego sobie)
Nie wiem kogo to szokuje, poprzednia edycja była chyba też w konkretnej cenie.
Taki koszt - taka cena.
Znamy się więc trochę ostrzej napiszę. Banialuki opowiadasz. Cena tego piwa mniejsze połączenie z kosztami, a większe z pozycjonowaniem i wykorzystywaniem limitowania produktu.
Za 26 złotych można kupić leżakowany minimum 3 lata dwójniak z Apisu, Za 20-30 złotych można kupić już naprawdę niezłe wina (Piotr i Paweł, Marks and Spencer) o pojemności 750 ml. - to tak dla porównania.
Ja mam tutaj bardzo ambiwalentne uczucia bo samą inicjatywę popieram, piwa z Artezana lubię ale z drugiej strony czasem mam marzenie, że taki porter Grudniowy w cenie 50 zł czy właśnie Artezan w cenie 30 zł nie sprzeda się ani jednej sztuki. Bo tylko to może zatrzymać ten obłęd, tą nakręcającą się spiralę absurdalnych cen. Ale wiem dobrze, że jest sporo snobów i jeleni którzy dla swojego ego, podwyższania swoje wartości, aspirowania do bycia "korzystającym z dóbr luksusowych niedostępnych innym" itp. kupią wszystko aby było limitowane i drogie, więc pewnie za rok będzie jeszcze drożej.
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Poprawiam - ja nie psioczę. Nie interesuje mnie cena Chateau, bo nie zamierzam tego w ogóle próbować. Nie interesują mnie takie wynalazki.
Zythum - puknij się w głowę. Sam nakręcasz takie ceny, latając jak kot z pęcherzem po różnych premierach, multitapach, próbując pić wszystko, co się ukaże i wywnętrzając się z tym na forum.
Już wcześniej uważałem, że "rewolucja" jest po to, żeby sekciarzy ogolić z kasy. Śmierć frajerom, jak mówi stare przysłowie. Chcieliście mieć wynalazki, to płaćcie za to.
Ja mam tutaj bardzo ambiwalentne uczucia bo samą inicjatywę popieram, piwa z Artezana lubię ale z drugiej strony czasem mam marzenie, że taki porter Grudniowy w cenie 50 zł czy właśnie Artezan w cenie 30 zł nie sprzeda się ani jednej sztuki.
Troszkę nie łądnie tak komuś złorzeczyć, tym bardziej, że idą święta. Ja mam z kolei dużo bardziej stonowane marzenie - że Zythum zakontraktuje /postawi browar i pokaże wszystkim niedowiarkom, że można zrobić takie Chateau za 5 zł i jeszcze na tym wszystkim zarobić. Oba nasze marzenia są mniej więcej tak samo nierealne ale czasem warto sobie trochę pofantazjować.
I proszę, jak piszesz, ze coś da się taniej, albo że ktoś tu kogoś na czymś "przycina" - podaj swoje wyliczenia albo kalkulacje. Może chłopaki z PInty/Artezana czegoś nie wiedzą, może robią źle. Pomożesz im, pokażesz właściwą drogę. szkoda by było by taki geniusz biznesu nie obdarował tą wiedzą bliźnich - no chyab że faktycznie masz w planach swój browar.
Troszkę nie łądnie tak komuś złorzeczyć, tym bardziej, że idą święta. Ja mam z kolei dużo bardziej stonowane marzenie - że Zythum zakontraktuje /postawi browar i pokaże wszystkim niedowiarkom, że można zrobić takie Chateau za 5 zł i jeszcze na tym wszystkim zarobić. Oba nasze marzenia są mniej więcej tak samo nierealne ale czasem warto sobie trochę pofantazjować.
I proszę, jak piszesz, ze coś da się taniej, albo że ktoś tu kogoś na czymś "przycina" - podaj swoje wyliczenia albo kalkulacje. Może chłopaki z PInty/Artezana czegoś nie wiedzą, może robią źle. Pomożesz im, pokażesz właściwą drogę. szkoda by było by taki geniusz biznesu nie obdarował tą wiedzą bliźnich - no chyab że faktycznie masz w planach swój browar.
Pioter, ty z kolei zapominasz (zawsze kiedy w dyskusji poruszana jest cena jakiegokolwiek piwa), że to nie jest wyłącznie forum Związku Polskich Browarów Rzemieślniczych Zamierzających Zamortyzować Inwestycję w Dwa Lata
Uważam, że pioterb4 w sposób bardzo kulturalny i grzeczny zwrócił uwagę na niestosowność wypowiedzi zythuma, który po raz kolejny piętnuje krwiopijców - kapitalistów, nie przytaczając ani jednego azjonalengo argumentu, tylko retorykę znaną z pism Lenina. Ja jestem w stanie sobie wyobrazić, że koszt produkcji piwa z beczkach po winie jest wysoki. Produkowane w taki sposób gatunki whisky też nie są rozdawane za darmo.
Znamy się więc trochę ostrzej napiszę. Banialuki opowiadasz. Cena tego piwa mniejsze połączenie z kosztami, a większe z pozycjonowaniem i wykorzystywaniem limitowania produktu.
Nie masz pojęcia na temat kosztów, więc to jest tylko hipoteza. Moim zdaniem za darmo tej beczki po winie nie dostali, swoje musiała kosztować.
Ale o co chodzi?
Znowu wywracacie flaki na temat cen!
Bardzo jestem ciekaw, czy ktoś o zdrowych zmysłach jojczy i jojczy, ile kosztuje np. Audi A8, pełnomorski jacht, apartament na Powiślu, garnitur Armaniego, naszyjnik z brylantów czy inne dobra luksusowe.
Luksusowe z dwóch najczęściej powodów - bo ich wytworzenie jest nietypowo drogie lub (alternatywa łączna ) ich liczba jest ograniczona.
Nieprawdą jest, że "porządne" wina w sklepie kosztują ok. PLN 30, tyle kosztują wina, które można wypić bez specjalnego otrząsania się . Taką cenę za butelkę sensownego wina można uzyskać kupując w internecie i (koniunkcja ) wykorzystując rabat dla stałego klienta.
Naprawdę, nie ma obowiązku... Można przyzwoicie poruszać się Dacią, wygodnie żeglować stareńką Omegą, równie wygodnie mieszkać w bloku z wielkiej płyty na Bródnie, itepe, itede...
Kolejny temat zaśmiecony jojczeniem i marudzeniem o cenach.
Sorka, panie i panowie, ale trochę mi się ulało...
Mimo wszystko Wasze
Co się czepiasz. Zaraz przyjdzie żąleną i odpisze tobie, że po to jest forum, żeby joj... żeby dyskutować
Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich. Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609
Niezmiennie mnie dziwi, że tylu to mistrzów logiki a jak niewielu z nich nie zauważa prostej korelacji między chciwością przedsiębiorcy (rozumiem ją bardzo pozytywnie) a tą że samą chciwością konsumenta? Dlaczego ta pierwsza jest na każdym kroku broniona, tłumaczona, rozgrzeszana kiedy ta druga ganiona, wyśmiewana i wyszydzana? Ale mogę sobie tak po raz setny pytać, pewnie zaraz znowu przeczytam o jachtach i szynce parmeńskiej
Comment