Widzę, że coraz więcej piw jest podzielone na pasteryzowane i nie (np. Twierdzowe). Moim zdaniem jest to bez sensu i w dodatku tworzy niepotrzebny bałagan. Bo:
1. Pasteryzacja nie powoduje, że nagle mamy do czynienia z zupełnie nowym piwem. Zmiana ekstraktu (i to co najmniej o 1BLG) czy receptury to powstanie nowego piwa - a nie poddanie bądź rezygnacja z pasteryzacji. Poza tym mamy tu pewną niekonsekwencję. Olsztyńskie było do tej pory (prawdopodobnie) 10-tką, teraz jest 12-tką i to jest właśnie dla mnie powód do uznania za nowe piwo, a nie zmianę parametrów.
2. Do tego jest odpowiednia opcja w DP.
3. Piwo może być z butelki pasteryzowane, a z beczki nie - i co wtedy?
4. Jedynym powodem dla robienia osobnych wersji piw pasteryzowanych i nie, jest sytuacja kiedy obie wersje są na rynku i różnią się etykietami. A to, że browar kiedyś robił pasteryzowane, a teraz nie - to nie jest powód do robienia nowego piwa w bazie. Szczególnie, że trzeba dodawać w nawiasach dodatkowe człony, które tak naprawdę nie odzwierciedlają nazwy.
1. Pasteryzacja nie powoduje, że nagle mamy do czynienia z zupełnie nowym piwem. Zmiana ekstraktu (i to co najmniej o 1BLG) czy receptury to powstanie nowego piwa - a nie poddanie bądź rezygnacja z pasteryzacji. Poza tym mamy tu pewną niekonsekwencję. Olsztyńskie było do tej pory (prawdopodobnie) 10-tką, teraz jest 12-tką i to jest właśnie dla mnie powód do uznania za nowe piwo, a nie zmianę parametrów.
2. Do tego jest odpowiednia opcja w DP.
3. Piwo może być z butelki pasteryzowane, a z beczki nie - i co wtedy?
4. Jedynym powodem dla robienia osobnych wersji piw pasteryzowanych i nie, jest sytuacja kiedy obie wersje są na rynku i różnią się etykietami. A to, że browar kiedyś robił pasteryzowane, a teraz nie - to nie jest powód do robienia nowego piwa w bazie. Szczególnie, że trzeba dodawać w nawiasach dodatkowe człony, które tak naprawdę nie odzwierciedlają nazwy.
Comment