Nowe browary restauracyjne a wystrój

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • e-prezes
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2002.05
    • 19269

    Nowe browary restauracyjne a wystrój

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Myszon007 Wyświetlenie odpowiedzi
    Browar w Łodzi na Księżym Młynie ma nazywać się Buddha Pub - wizualizacja kicz i tandeta. Otwarcie w kwietniu. A co do minibrowaru odpowiadają wymijająco:


    Źródło: facebook.com

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Sokół83 Wyświetlenie odpowiedzi
    O mein Gott! Brasil, teraz Buddha. Następny będze Masaj Bar i Maorys Brewery. Że też w Polsce wszystko musi być kiczowate.
    Wydzieliłem te dwie wypowiedzi, bo chciałbym rozwinąć dyskusję na temat wystroju takich przybytków. Wg. mnie wystrój typowo niemiecki z miedzianymi atrapami warzelni i czesko-niemieckim wystrojem piwiarni przestał być czymś co przyciąga. Zwyczajnie się opatrzył. Sam chętnie zobaczyłbym jakaś warzelnię w nierdzewce + industrialne wnętrze lokalu. Szczególnie w dużym mieście, gdzie taki wystrój może się podobać.
    Jeśli do tego zbuduje się odpowiedni klimat, oparty o jakiś motyw SF to będzie coś innego niż mają inni.
    Last edited by e-prezes; 2012-04-04, 21:37.
  • Pendragon
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛
    • 2006.03
    • 13952

    #2
    Warzelnia w nowym minibrowarze w Gdańsku na Piwnej ma być pozbawiona miedzianego płaszcza.
    Last edited by Pendragon; 2012-04-04, 21:46.

    moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


    Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

    Comment

    • żąleną
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.01
      • 13239

      #3
      Mnie też się marzą bardziej ekstrawaganckie klimaty, coś z luzem i pazurem anglosaskich etykiet z mniejszych browarów. Od razu bardziej pasowałoby warzyć w takim minibrowarze ciekawsze rzeczy niż tylko żelazna trójca pils-weizen-dunkel.

      Comment

      • e-prezes
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2002.05
        • 19269

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
        Mnie też się marzą bardziej ekstrawaganckie klimaty, coś z luzem i pazurem anglosaskich etykiet z mniejszych browarów. Od razu bardziej pasowałoby warzyć w takim minibrowarze ciekawsze rzeczy niż tylko żelazna trójca pils-weizen-dunkel.
        Właśnie, jakieś inne spojrzenie na temat. Mnie się osmakowały (jeśli mogę się tak wyrazić) kolejne klony tego samego projektu z mniej lub bardziej udanym tworzywem piwowara.
        Aspektem odstraszającym może być fakt, że pokolenie gustujące w dobrym piwie bardziej zwraca uwagę na samo piwo niż na wystrój, a laicy szukają klimatu i jest wsio ryba jakie piwo piją. Czasem ciężko to pogodzić.
        Last edited by e-prezes; 2012-04-04, 22:23.

        Comment

        • sandacz
          Porucznik Browarny Tester
          • 2007.01
          • 345

          #5
          Ciekawie zaaranżowali Browar Zamość. Jest dość "klubowo": kanapy, kolorowe żyrandole, długi, elegancki bar. Nie ma tej snobizującej nadymki obecnej w Lublinie czy Puławach ani też industro-nijakości Bierhalle. Lokal moim zdaniem stworzony do spotkań w kilka osób, choć oczywiście gdy piwo jest dobre, to i smakosz-samotnik nie będzie czuł się tu obco

          Comment

          • e-prezes
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2002.05
            • 19269

            #6
            Tam nie byłem, choć pewnie rychło się udam /zresztą mam spore zaległości z browarami restauracyjnymi/.

            Mnie się natomiast śni wystrój w stylu 'Neverworld', coś a la klasztorny kapitularz z miedzialnymi atrapami przystrojonymi figurami upadłych aniołów, tudzież nefilimów.

            Albo coś jak Balagan City

            Comment

            • rohozecky
              Major Piwnych Rewolucji
              🍼🍼
              • 2008.11
              • 1840

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
              . Sam chętnie zobaczyłbym jakaś warzelnię w nierdzewce + industrialne wnętrze lokalu. Szczególnie w dużym mieście, gdzie taki wystrój może się podobać.
              Browarmia ma taki. Wystrój co do zasady na duużo lepszym poziomie niż ich wyroby. A czy pasuje do piwiarni czy też nie, to już inna sprawa
              ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

              Comment

              • VanPurRz
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2008.09
                • 4229

                #8
                Ja, z kolei nie znoszę "industrialnych" wnętrz. Dla mnie lokal powinien być albo klasyczną piwiarnią (tu ideałem jest dla mnie Augustiner w Salzburgu), halą piwną w NIemczech lub klasycznym wyspiarskim pubem.
                Ukochałem też wnętrza w stylu Pijalni Piwa i barów z lat 70/80. Tu bardzo fajne są Hukvaldy które do takiego stylu nawiązują.
                "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                Comment

                • e-prezes
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2002.05
                  • 19269

                  #9
                  Zauważ, że u nas większość knajp jest nijaka (w sensie wystroju) lub z eklektycznym wytrojem. Browary restauracyjne aspirują do miana lokali dla bogatszych konsumentów przez co jest w nich więcej nowomodnego przepychu kipiącego kiczem i tandetą. I dotąd tak będzie dopóki sprzęt będzie tak astronomicznie drogi, a oczekiwania inwestorów dość mocno zachłanne.

                  Comment

                  • VanPurRz
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2008.09
                    • 4229

                    #10
                    Właśnie dla mnie nie jest to dobre, że właśnie jedyne do kogo/czego aspirują właściciele naszych browarów restauracyjnych to tylko bogaty koleś z korporacji i pod niego jest robione wnętrze i całość działania.
                    Mnie marzy się taki rynek jaki jest w Czechach gdzie całkiem niemała część browarów to małe przyknajpiane browarki dla nie wiem jak to nazwać - lokalnej społeczności? Dla wszystkich po prostu , a przynajmniej dla różnych grup społęcznych, i cenowo i "wystrojowo". jest tam tak po prostu normalnie, bez tego polskiego napuszenia.
                    "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                    Comment

                    • e-prezes
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2002.05
                      • 19269

                      #11
                      Zauważ jednak jak wygląda specyfika spożywania piwa u nas a jak u naszych południowych sąsiadów. Tej mentalności ludzi nie zmienisz tak łatwo. Gdzie spożywa się najwięcej niszowego /mówiąc ogólnie; w domyśle niekoncernowego/ piwa? W dużych skupiskach ludzi a, nie na wsi, w małych miasteczkach. Tam pija się koncerniaki, bo daje poczucie światowej namiastki luksusu a nie miejscowego taniego sikacza. Nawet gdyby był on dobrym piwem to i tak przyzwyczajeni do pustego, wykastrowanego .... /tu wpisać jakąś znaną markę/ uważali by to miejscowe piwo za jakieś zepsute i niesmaczne.
                      Last edited by e-prezes; 2012-04-11, 10:56.

                      Comment

                      • żąleną
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2002.01
                        • 13239

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedzi
                        Dla mnie lokal powinien być albo klasyczną piwiarnią (tu ideałem jest dla mnie Augustiner w Salzburgu)
                        Akurat w Augustinerze czułem się jak w jakimś molochu, tyle że z klasycznym wystrojem. Może gdyby było więcej ludzi, bo te długaśne ławy i bardzo wysokie pomieszczenia same z siebie są niezbyt przytulne.

                        Comment

                        • Krzysiu
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2001.02
                          • 14936

                          #13
                          Soma była ekstrawagancka. Wyglądała jak klozet w fabryce telewizorów. Ani ładnie, ani wygodnie.

                          Comment

                          • żąleną
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2002.01
                            • 13239

                            #14
                            Soma próbowała zrobić z siebie klub, a w klubie pije się raczej driny niż wyszukane piwa.

                            Comment

                            • VanPurRz
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2008.09
                              • 4229

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                              Akurat w Augustinerze czułem się jak w jakimś molochu, tyle że z klasycznym wystrojem. Może gdyby było więcej ludzi, bo te długaśne ławy i bardzo wysokie pomieszczenia same z siebie są niezbyt przytulne.
                              Właśnie ławy, półmrok, solidność drewna, solidne prawdziwe kufle i beczki, szynkwasy i całość to mi się podobało.
                              "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X