Instalacje do browarów restauracyjnych/rzemieślniczych Pacovské Strojírny (Pacov)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Robert13
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2010.04
    • 899

    #16
    Na papierze wszystko się zgadza, był o tym nawet pewien program w tv "cała prawda, całą dobę".. Wszystko podane jak na tacy, nawet absolwent szkoły specjalnej wszystko był zrozumiał, nic tylko zakładać browary i sprzedawać piwo po 10zł za litr...

    Comment

    • slawekkazek
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      🥛🥛🥛🥛
      • 2003.01
      • 571

      #17
      Nie wiem czy browar jest jakimś szczególnym rodzajem biznesu (w co wątpie), ale w dzisiejszych czasach nikt (chyba, że masz ojca/dziadka z siedmioma zerami na koncie) nie wykłada na biznes pełnej kwoty z własnej kieszeni. Ergo biznes musi się amortyzować w tempie jaki zażąda bank w którym uruchamiamy linię kredytową, bierzemy leasing, itd. Więc można zapomnieć o inwestycji na kilkanaście lat.
      Wszystko zależy w jakiej perspektywie zamierza się osiągnąć break-even. Browar to inwestycja na kilkanaście lat, a nie jak to ostatnio modne miesięcy.
      Rzeczywiście, Wasze komentarze trafnie ujmują tą problematykę. Bo - jeszcze raz - zadam pytanie: co to znaczy tanio ? Wedle znanych mi wyliczeń (i żywych przykładów) inwestycja w niewielki browar spłaca się po około 40 miesiącach. Czy trzy lata z okładem to długa perspektywa ? I dla jasności - mówię tu o przedsięwzięciach, w których piwo kosztuje "normalne" pieniądze (wszyscy wiemy, jak wygląda to w realiach czeskich), czyli odnosząc to do naszych warunków około 5 złotych. Jeśli niektórzy oczekują, że instalacja powinna być 5 razy tańsza, to proszę mi pokazać biznes, w którym pieniądze włożone w środki trwałe zwrócą się po 8 miesiącach ?! Ja w takie cuda nie wierzę. Miałem zresztą okazję spędzić sporo czasu w pacovskiej fabryce i zapoznać się z kosztami produkcji. Pewnych rzeczy przeskoczyć się nie da. Co nie znaczy, że nie można taniej. W ostatnich dniach Czesi z Pacovskich Strojiren przedstawili prototyp warzelni 250-litrowej, z niezbędnym osprzętem. To już prawdziwy "maluszek". Warzelnia zmontowana jest na ramie i posiada gabaryty pozwalające na umieszczenie jej w całkiem niewielkim lokalu. Osprzęt pomyślano tak, by całość dało się zamontować w już istniejących lokalach, bez potrzeby większych przeróbek. Mam nadzieję, że w niedługim czasie będę mógł zaprezentować to urządzenie w pełnej krasie. Wstępne przymiarki cenowe wskazują, że będzie to sprzęt w naprawdę atrakcyjnej cenie. Zresztą na indywidualne zamówienie można wykonać warzelnię o dowolnej wielkości (150, 100 czy nawet 50 litrów). No problem. Zapewne taki sprzęt cenowo wydałby się atrakcyjny, lub nawet bardzo atrakcyjny, jednak Czesi nie palą się do masowej produkcji. Dlaczego ? Bo uważają, że nie ma to sensu ... ekonomicznego (z punktu widzenia klienta !!). I tu cytat słów głównego inżyniera: i co z tego, że sprzęt wydawałby się tani ? Dwa razy mniejsza warzelnia nie będzie dwa razy tańsza, a to oznacza, że amortyzacja (i co za tym idzie koszt wytwarzanego piwa) będzie wyższy. "I powiedz Sławomir, kto to od na kupi ?". Ot, przykład czeskiej pragmatyki.

      Comment

      • Makaron
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2003.08
        • 2107

        #18
        Wszystko zalezy od rynku i przepisow.

        Brytyjska rzeczywistosc jest duzo przyjemniejsza dla piwowarow.
        Ale prawda jest taka, ze z browaru 4BBL nie da sie wyzyc.
        Minimum to 8-10BBL(1300L-1600L).

        "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

        Comment

        • slawekkazek
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          🥛🥛🥛🥛
          • 2003.01
          • 571

          #19
          Nie pozostaje nic innego, tylko opowiedzieć o czasach, kiedy było naprawdę pięknie. Jeśli ktoś sądzi, że browary restauracyjne to wynalazek szalonej epoki komputerowej, to jest w grubym błędzie. W XVI wieku, w obrębie murów miejskich Krakowa funkcjonowało nawet 140 browarów, które bez żadnej przesady nazwać można restauracyjnymi. Piwo warzono niemal na oczach klientów, gotowy produkt sprzedawano we własnym lokalu, do zakąszenia oferując tradycyjne wówczas potrawy (co ciekawe, produkty do kuchni hodowano ... we własnych chlewikach i obórkach, skarmiając zwierzątka pysznymi wysłodzinami). Toż to browar restauracyjny w czystej postaci, do tego w wydaniu eko. Wokół piwowarstwa tego okresu (a przenosi się to i wczasy średniowiecza) narosło wiele mitów i (nie wiadomo skąd wziętych) poglądów: a to, że warzono na niewielką skalę w domu, że piwo piwo nie miało piany, było słabe lub prawie w ogóle nie miało alkoholu, było gęste (że łycha stawała), etc. Ostatnio w szacownym czeskim miesięczniku Pivo, Bier and Ale, w felietonie pani Sabine Weyermann (tak, tak - macie dobre skojarzenia) wyczytałem, że do przełomu XVIII i XIX wieku wszystkie piwa były ciemne, dlatego że ... v podstate neexistoval svetly slad !!! Ciemno to mi się zrobiło przed oczami, dlatego postanowiłem twardo nieść kaganek piwnej oświaty. Dlatego w najbliższym czasie na stronie warzelnie-restauracyjne.pl pojawi się kolejna zakładka, poświęcona historii browarnictwa krakowskiego. Dowiecie się z niej, że wielkość produkcji w szesnastowiecznym browarze krakowskim była znormalizowana, z pojedynczej warki uzyskiwano około 4800 litrów (jak widać, ówczesne warzelnie wielkością nie różniły się od teraźniejszych warzelni restauracyjnych), uzyskiwano piwo w zakresie 10 - 11 Blg. Konsumentowi też było lepiej. Kufel był nieco większy niż dziś (0,675 - 0,7 litra). Zainteresowanych odsyłam też do literatury. Onegdaj popełniłem artykuł do Kwartalnika Historii Kultury Materialnej (nr 1/2011), Krakowskie miary piwowarskie w XVI wieku. Zachęcam do lektury i do wizyt na stronach warzelnie-restauracyjne.pl

          Comment

          • Robert13
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2010.04
            • 899

            #20
            4800 litrów? Ale jak często warzono? Może raz na tydzień?

            Comment

            • Robert13
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2010.04
              • 899

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
              Kibicuje każdemu przedsięwzięciu z tej branży, tym bardziej Tobie, ale mnie osobiście brakuje dostawcy sprzętu rzędu 2 do 5 hl, który by kosztował tyle, by większość z nas piwowarów mogłoby taki otworzyć w dowolnym miejscu.
              Tez jestem zwolennikiem takich mikrusów, obsługujących lokalny rynek, ale gęsto upchanych.
              Powodów jest wiele, choćby i taki, że lepiej rozwozić po calej Polsce surowce piwowarskie a piwo sprzedawać na "rzut beretem" aniżeli gotowe piwo z jednej dużej warzelni.
              Są też inne...

              Comment

              • slawekkazek
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                🥛🥛🥛🥛
                • 2003.01
                • 571

                #22
                Ale jak często warzono? Może raz na tydzień?
                Przeciętna (liczona dla XVI i 2 połowy XVII wieku) wynosiła nieco ponad 30 warów rocznie. A to oznacza, że wśród braci piwowarskiej był znaczny odsetek warzących 1 war na tydzień lub więcej (bodaj około 20 procent). Absolutnym rekordzistą jest niejaki Strączek, mieszkaniec ulicy Szpitalnej, który w roku podatkowym 1557/58 (rok podatkowy nie pokrywał się z kalendarzowym) wykonał 104 wary. Z zadziwiającą regularnością po 2 tygodniowo.

                Comment

                • Robert13
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2010.04
                  • 899

                  #23
                  Na dzisiejsze czasy odpowiednikiem byłaby warzelnia o wybicu 5hl, a może nawet i o połowę mniejsza gdyby wykonać dwie warki dziennie.

                  A jak wygląda archeologia w tym piwowarskim temacie?

                  Comment

                  • slawekkazek
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    🥛🥛🥛🥛
                    • 2003.01
                    • 571

                    #24
                    Tez jestem zwolennikiem takich mikrusów, obsługujących lokalny rynek, ale gęsto upchanych.
                    Takiego nasycenia, jak w Krakowie w XVI wieku na pewno nie osiągniemy, ale mam nadzieję, że "mikrusów" będzie sukcesywnie przybywać. W takim mieście jak Kraków jest miejsce na - co najmniej - kilkanaście browarów. I nie będą dla siebie konkurencją, tylko podkręcą modę na lokalne piwo. Z radością napiłbym się także proszowickiego, koszyckiego czy słomickiego (kiedyś to były znane marki, kupowane na dwór królewski). Głęboko wierzę, że podążamy w tym kierunku.

                    Comment

                    • slawekkazek
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      🥛🥛🥛🥛
                      • 2003.01
                      • 571

                      #25
                      A jak wygląda archeologia w tym piwowarskim temacie?
                      Temat rzeka. W Krakowie możemy pochwalić się piecem słodowniczym z 1 poł. XIV wieku (opisanym nieco szerzej w książce mojej i Stasia Sławińskiego - Słodownie krakowskie przełomu XVI i XVII wieku). Ale jeśli chcesz zobaczyć oryginalny piec słodowniczy z XVI wieku, to musisz udać się do Nymburka. Na stronce warzelnie-restauracyjne.pl "wrzucę" niebawem kilka fotek (miałem okazję być tam w zeszłym roku). Rewelacja !!!

                      Comment

                      • slawekkazek
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        🥛🥛🥛🥛
                        • 2003.01
                        • 571

                        #26
                        Pojawiła się zapowiadana nowinka, czyli maluszek 250 L. W opcji podstawowej umożliwia uzyskanie 250 HL rocznie. Co ciekawe do wyboru klienta pozostaje, czy chce instalację opartą o CK-tanki, czy "klasyczną" (fermentacja otwarta + tanki leżakowe). Warzelnia, jak i pozostałe elementy zostały zaprojektowane tak, by można je było ustawić w już funkcjonującym lokalu (o ile jest w nim odrobina wolnego miejsca).
                        Click image for larger version

Name:	warzelnia250.jpg
Views:	1
Size:	18,1 KB
ID:	2039588

                        Comment

                        • slawekkazek
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          🥛🥛🥛🥛
                          • 2003.01
                          • 571

                          #27
                          Warzelna 250 L to rzeczywiście maluszek. Jej podstawowe wymiary są następujące:
                          długość - 250 cm
                          szerokość - 100 cm
                          wysokość - 170 cm (bez wykraplacza par)
                          Zasilanie elektryczne - (2,0 kW, instalacja: 230/400 V, 50 Hz)

                          Comment

                          • Robert13
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2010.04
                            • 899

                            #28
                            Ojej, ma też kółka...

                            Comment

                            • slawekkazek
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              🥛🥛🥛🥛
                              • 2003.01
                              • 571

                              #29
                              Kółka służą do transportu i ułatwiają ustawienie w lokalu. Następnie warzelnia jest odrobinę podnoszona i stabilizowana (poziomowana) na specjalnych "łapach" (czego nie widać na rysunku). Ma więc kółka i ... łapki.

                              Comment

                              • Komar_Pafnucy
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2005.08
                                • 1114

                                #30
                                Jaka jest orientacyjna cena takiej warzelni?

                                Multitap Crawl
                                Multitap Crawl na Facebook

                                "Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
                                Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."

                                Comment

                                Related Topics

                                Collapse

                                • dadek
                                  Kostrzyn Wielkopolski, Okrężna 18. Browar Harpagan
                                  dadek
                                  Harpagan, od wielu lat dobrze znany wszystkim piwoszom z nietuzinkowych piw o odjechanych nazwach, jako kolejny kontrakt może się już pochwalić własnym browarem. Tak uczynił Łukasz Grudzień zapraszając do Kostrzyna Wkp. naszą 6-osobową ekipę nazajutrz po Poznańskich Targach Piwa, czyli...
                                  2024-11-20, 02:51
                                • Ahumba
                                  2024.10.11-12 - Lublin, Lubelskie Targi Piw Rzemieślniczych
                                  Ahumba
                                  Lubelskie Targi Piw Rzemieślniczych to impreza dla prawdziwych smakoszy piwa. Po raz 8 odbędzie się spotkanie z najlepszymi browarami, które przywiozą ze sobą między 200 a 300 różnorodnych gatunków piw. Będą to 2 intensywne dni i JEDNO najlepsze miejsce pod słońcem: LUBLIN!
                                  Start
                                  2024-10-11
                                  Koniec
                                  2024-10-12
                                  Adres
                                  Dworcowa 11, Lublin
                                  2024-09-21, 16:23
                                • darekd
                                  Karl Strauss, Wreck Alley Imperial Stout
                                  darekd
                                  Browar rzemieślniczy z San Diego w Kalifornii, który w tym stanie ma jeszcze sieć browarów restauracyjnych. Działa od 1989 r.

                                  Nazwa browaru to hołd złożony Karlowi Straussowi niemieckiemu piwowarowi pochodzenia żydowskiego, który dostał się do Stanów w 1939 r. i zrobił karierę...
                                  2024-08-22, 22:23
                                • dadek
                                  Czechy, Benešov, Táborská 306, Pivovar Ferdinand
                                  dadek
                                  Piwa z tego browaru są zapewne znane większości bo dostępne również w Polsce, ja też piłem je wielokrotnie. Jednak nigdy nie było okazji zwiedzić zabytkowych wnętrz browaru, a jest to możliwe zasadniczo raz do roku w drugą sobotę września, gdy odbywają się Pivovarské slavnosti. W tym...
                                  2023-11-17, 00:48
                                • dadek
                                  Czechy, Choceň, Pernerova 95, Choceňský pivovar Splávek
                                  dadek
                                  Trend przywracania do życia dawno zamkniętych browarów w Czechach ciągle trwa. Ten w Chocni zbudowano w 1850 roku, zakończył warzenie w 1984, nie przetrwała również pracująca tu słodownia. Potem zabudowania wykorzystywały różne firmy, m.in. z branży metalowej, biura i magazyny. Niestety,...
                                  2022-09-11, 20:58
                                • Loading...
                                • Koniec listy.
                                Przetwarzanie...