Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wasyll
Wyświetlenie odpowiedzi
Pomysł z punktacją za zgodność ze stylem byłby dobry, gdyby każde piwo miało styl w nazwie, a tak nie jest. Przecież nie wejdziemy piwowarom do głowy, żeby poznać ich zamierzenia. Niech każdy ocenia według tego, co uważa za ważne, byle to wyraźnie napisał w recenzji. W przeciwnym razie niejako usankcjonowane będą sytuacje, gdy genialne piwo, które łączy cechy kilku stylów, zostanie jako piwo z "wadami" ocenione niżej niż poprawny pils czy dunkel. Dzisiaj zjadłem jajecznicę z kalafiorem, szpinakiem, chilli i kolendrą w dwóch postaciach i wciąż była to jajecznica, a jaka dobra, cóż że niearyjska. No nie mogę, "style nazis" jakoś samo się nasuwa.
Style ewoluują i pączkują w nowe, czy naprawdę jest sens w usztywnianiu artomatu?
Comment