Od debiutu w 1994 roku aż po dzień dzisiejszy wydawnictwo Fronda wydaje nietuzinkowe książki w trzech głównych kategoriach: publicystyka konserwatywno–prawicowa, książki historyczne, literatura katolicka.
Generalnie najmocniejszą stroną książki są badania osobiste autora, kwerenda w dokumentach. Można sporo poczytać o okresach w polskim piwowarstwie, kiedy dominowały browary szlacheckie, a kiedy mieszczańskie, jaki browar do jakiej rodziny należał i ile procent piwa danego zaboru produkował.
Najsłabsza część to czasy współczesne bo wydaje się, że za dużo tu obiegowych legend i komunałów. I smaczek dla browarbizów. Kopyr został tam nazwany bodaj "znakomitym krytykiem piwnym i publicystą". Czy jakoś tak
Teraz trochę za późno, ale czemu ktoś nie pomyślał, żeby koszulki zlotowe zrobić z wizerunkiem Kopyra . No, ale w sumie musiałby się zgodzić... .
Żeby nie było OT - jak gdzieś spotkam tę książkę tak, żeby ją było można przejrzeć, to może i kupię. Kota w worku (nawet w worku jęczmienia ) - niekoniecznie.
Dam wam radę - życiową. Książka jest dostępna za darmo w aplikacji Legimi.
Darmowość polega na tym, że musicie znaleźć bibliotekę ( publiczną ), która dysponuje pulą darmowych kodów do Legimi na rok.
Ściągacie apkę i ściągacie książkę. Ja tak właśnie to przeczytałem. Wadą jest to, że graficzne elementy są dostępne w uboższej formie.
Czy polecam- generalnie tak, z powodów podanych w pierwszym wpisie. Autor przejrzał archiwa - z tego co pamiętam w Białymstoku. Czy bym kupił - hmmm. Niekoniecznie.
Dam wam radę - życiową. Książka jest dostępna za darmo w aplikacji Legimi.
Ja akurat zwolennikiem e-książek pod żadną postacią nie jestem, męczy mnie takie czytanie. Książka to książka, a tą można już za 30pln dostać więc dużo chyba stracić nie można.
Dzięki za odpowiedzi
Ostatnia zmiana dokonana przez wasyll; 2018-09-02, 15:14.
Też tak kiedyś myślałem, ale teraz doceniam zalety. Np. dźwiganie plecaka z książkami też męczy. A to masz zawsze pod ręką ( np. w kolejce w sklepie ) i nic nie waży.
Zawsze można ściągnąć, przejrzeć i kupić jak spełni oczekiwania.
A co do meritum: z tego co pamiętam autor jest historykiem i takie podejście widać. To ma zalety bo podaje sporo faktów, statystyk. Ale z drugiej strony mam wrażenie jest człowiekiem w światku piwnym trochę z zewnątrz ( albo świeżym entuzjastą ) i pewna suchość w pisaniu o samym piwie jest widoczna- szczególnie, jak mówiłem, gdy pisze o czasach nam bliskich. Np. dużą atencją darzy Bielkówek, co trochę już się zdezaktualizowało co do bieżącej produkcji przecież.
Ostatnia zmiana dokonana przez concerto; 2018-09-04, 13:29.
Poczytamy zobaczymy. Mnie osobiście drażni nieznajomość procesu produkcji piwa. Autor takiej książki powinien znać różnicę pomiędzy kadzią warzelną, a zbiornikiem fermentacyjnym.
Ja akurat zwolennikiem e-książek pod żadną postacią nie jestem, męczy mnie takie czytanie. Książka to książka, a tą można już za 30pln dostać więc dużo chyba stracić nie można.
E-książki nie postawisz grzbietem na półce wraz z innymi by kozaczyć znajomym jakim jesteś omnibusem.
Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski. Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Comment