Piwnym szlakiem po Europie Środka; Aleksander Strojny; Bezdroża; 2003

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Mason
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼
    • 2010.02
    • 3280

    #31
    Znały co najwyżej gęstwę, ale nie drożdże. Wiesz, to tak jakby mówić że w średniowieczu znali bakterie i wirusy - mieli swoje morowe powietrze i wiedzieli że chorych należy izolować.
    JEDNO PIVKO NEVADI!

    Comment

    • Hedin
      Porucznik Browarny Tester
      • 2011.02
      • 370

      #32
      Zgodzę się z Tobą kony całkowicie.
      Sam jestem na etapie pisania swojej drugiej pracy naukowej. Temat na który piszemy wybieramy sobie sami, więc powinniśmy pewną wiedzą odnośnie tematu dysponować. Owszem, pisząc ciągle dowiaduję się czegoś nowego, czasem poradzę się osoby bardziej kompetentnej w danej dziedzinie, bo wszystkiego nie wiem.
      Pan Strojny tyle co wiem ma tytuł dr, a tytuł zobowiązuje. Każda praca z reguły poparta jest bogatą bibliografią, o ile takowa już istnieje (w tym temacie sami wiecie że książek nie brakuje). Z tekstu łatwo wyciągnąć wnioski, że jego autor ma marną wiedzę w temacie i wolę nie wiedzieć, z jakich książek korzystał.
      Nie widzę sensu pisania o czymś, na czym się nie znam.
      Uważam, że bzdury które mogą czytelników wprowadzać w błąd, należy krytykować.

      Comment

      • darekd
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🍺🍺🍺
        • 2003.02
        • 12701

        #33
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hedin Wyświetlenie odpowiedzi
        Zgodzę się z Tobą kony całkowicie.
        Sam jestem na etapie pisania swojej drugiej pracy naukowej. Temat na który piszemy wybieramy sobie sami, więc powinniśmy pewną wiedzą odnośnie tematu dysponować. Owszem, pisząc ciągle dowiaduję się czegoś nowego, czasem poradzę się osoby bardziej kompetentnej w danej dziedzinie, bo wszystkiego nie wiem.
        Pan Strojny tyle co wiem ma tytuł dr, a tytuł zobowiązuje. Każda praca z reguły poparta jest bogatą bibliografią, o ile takowa już istnieje (w tym temacie sami wiecie że książek nie brakuje). Z tekstu łatwo wyciągnąć wnioski, że jego autor ma marną wiedzę w temacie i wolę nie wiedzieć, z jakich książek korzystał.
        Nie widzę sensu pisania o czymś, na czym się nie znam.
        Uważam, że bzdury które mogą czytelników wprowadzać w błąd, należy krytykować.
        Kolego, najniższym stopniem naukowym jest doktorat. Esej na studiach, licencjat, praca magisterska to jeszcze nie praca naukowa (sądząc po Twoim wieku). Chyba sobie zbytnio schlebiasz. Książka Strojnego to popularny przewodnik a nie skrypt fermentacji piwa czy dysertacja biotechnologiczna. Nie zauważyłeś tej subtelnej różnicy? Szkoda, do tego nie potrzeba analitycznego myślenia na poziomie naukowym. Autor korzystał ze swoich wyjazdów, taka jest praktyka pisania przewodników.

        Jeśli nie wiesz co to przewodnik to nie zlewaj pomyjami jego autora, bo 2-3 strony zawierają błędy,ale nie stanowią o istocie pracy.

        Pamiętaj, życie zweryfikuje jeszcze Twoje mniemanie o sobie. Jeśli masz aspiracje do bycia naukowcem, bądź krytyczny przede wszystkim wobec siebie. To taka rada starszego kolegi, nie złośliwość. Zrób z tego użytek, zanim zaczniesz krytykować kolejne osoby...

        Comment

        • Hedin
          Porucznik Browarny Tester
          • 2011.02
          • 370

          #34
          Esej na studiach, licencjat, praca magisterska to jeszcze nie praca naukowa (sądząc po Twoim wieku).
          Zasadniczo mylisz pojęcia. Praca naukowa a tytuł czy stopień naukowy to dwie różne sprawy. Terminem praca naukowa oficjalnie nie określa się jedynie pracy doktorskiej i wszystkich wzwyż.
          Książka Strojnego to popularny przewodnik a nie skrypt fermentacji piwa czy dysertacja biotechnologiczna. Nie zauważyłeś tej subtelnej różnicy?
          W związku z tym mógł sobie darować poruszanie tematu, o którym nie ma kompletnego pojęcia.
          Jeśli nie wiesz co to przewodnik to nie zlewaj pomyjami jego autora, bo 2-3 strony zawierają błędy,ale nie stanowią o istocie pracy.
          Przewodnik nie kojarzy mi się z opisem technologii produkcji piwa. Uważam, że przewodnik, który by nie miał tych 2-3 stron błędów, byłby lepszy i bardziej poprawny. Powtarzam, nikt autorowi nie kazał pisać o czymś, na czym się nie zna.
          Pamiętaj, życie zweryfikuje jeszcze Twoje mniemanie o sobie. Jeśli masz aspiracje do bycia naukowcem, bądź krytyczny przede wszystkim wobec siebie.
          Skąd wiesz, jakie mam mniemanie o sobie? Nie wydaje mi się, byśmy się znali.
          Nie mam takowych aspiracji, nie wiem skąd Ci to do głowy przyszło. Jeśli moja praca będzie kiepska, to nie mam przeciwskazań, by stwierdzić, że taka właśnie jest. Jednak nie rozumiem co ma jedno do drugiego.
          To taka rada starszego kolegi, nie złośliwość.
          Daruj sobie.
          Dodam, że dzieci w gimnazjum wiedzą, które z języków należą do rodziny ugrofińskiej.

          Comment

          • Mason
            Major Piwnych Rewolucji
            🍼
            • 2010.02
            • 3280

            #35
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
            Kolego, najniższym stopniem naukowym jest doktorat. Esej na studiach, licencjat, praca magisterska to jeszcze nie praca naukowa (sądząc po Twoim wieku).
            Praca magisterska to jak najbardziej praca naukowa. Także artykuły publikowane w specjalistycznej prasie. A status pracownika naukowego można osiągnąć bez doktoratu - w chwili obecnej poprzez konkurs w jednostce badawczej. Najniższym stopniem naukowym jest asystent.


            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hedin Wyświetlenie odpowiedzi
            Przewodnik nie kojarzy mi się z opisem technologii produkcji piwa. Uważam, że przewodnik, który by nie miał tych 2-3 stron błędów, byłby lepszy i bardziej poprawny.
            Bardziej poprawny jako przewodnik? Nie, bo te 2-3 strony nie mają związku z historią browarów, ich lokalizacją i tym podobnymi elementami, które są w przewodniku najważniejsze.

            Dodam, że dzieci w gimnazjum wiedzą, które z języków należą do rodziny ugrofińskiej.
            Ciekawe w którym gimnazjum. I jaki to ma związek z przewodnikiem??
            JEDNO PIVKO NEVADI!

            Comment

            • delvish
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.11
              • 3508

              #36
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedzi
              Znały co najwyżej gęstwę, ale nie drożdże.
              Znali i świadomie stosowali drożdże w postaci gęstwy drożdżowej. Jak to się ma mieć do morowego powietrza nie jestem w stanie pojąć.
              Co do samego przewodnika, zgadzam się z kolegami, że te akurat błędy nie ograniczaja praktycznej przydatności przewodnika. No chyba, że dla osób, które przepisują z niego garściami do prac licencjackich, magisterskich, inżynierskich.
              Ostatnia zmiana dokonana przez delvish; 2011-03-28, 08:05.
              "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
              (Frank Zappa)

              "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

              Comment

              • Mason
                Major Piwnych Rewolucji
                🍼
                • 2010.02
                • 3280

                #37
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
                Jak to się ma mieć do morowego powietrza nie jestem w stanie pojąć.
                Wiedzieli, że chorych należy izolować od zdrowych, ciała zbierać i usuwać. I tu i tu mamy drobnoustroje, o których nie mieli zielonego pojęcia - nie byli w ogóle świadomi ich istnienia, tylko widzieli efekty.
                JEDNO PIVKO NEVADI!

                Comment

                • delvish
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2004.11
                  • 3508

                  #38
                  Niemniej jednak w przypadku drożdży byli w stanie te drobnoustroje w pewnej formie wyizolować i stosować dla osiągnięcia dość konkretnego celu. Jako morowe powietrze rozumiano: cholerę, dżumę, czarną ospę, tyfus i in., Było to więc pojęcie po pierwsze dość szerokie, po drugie nieprecyzyjne, a częściowo również błędnie wskazujące formę rozprzestrzeniania się choroby (czarna ospa). Nie widzę tu analogii do drożdży (gęstwy drożdżowej).
                  Ostatnia zmiana dokonana przez delvish; 2011-03-28, 08:30.
                  "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                  (Frank Zappa)

                  "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                  Comment

                  • darekd
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🍺🍺🍺
                    • 2003.02
                    • 12701

                    #39
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedzi
                    Najniższym stopniem naukowym jest asystent.
                    Nie masz racji, akurat bardzo jasno określa to ta ustawa, a dokładnie jej art. 1.



                    Wspominane przez Ciebie prace mogą mieć charakter naukowy, ale stricte naukowymi nie są, ich głównym celem jest bowiem sprawdzenie studenta w umiejętności korzystania z dostępnych źródeł i ich umiejętnego wyciągania z nich wniosków. Za dużo widziałem takich prac, by ryzykować twierdzenie, że są one naukowe /prace lic i mgr/
                    Co nie oznacza oczywiście, że młoda osoba i nie tylko nie jest w stanie napisać np. artykułu naukowego

                    Koledze Helinowi nie odpowiadam, daruję sobie według wskazówki. Szkoda czasu, który jest najlepszym recenzentem...

                    Z tego co wiem p. Strojny ma doktorat z historii. Sam pasjonuje się Czechami i Słowacją, w sensie historycznym /zawodowo/ i piwnym /hobbistycznie/. Gdybym mógł coś bym zmienił w tym przewodniku, coś dodał itp. Jednak dla mnie stanowił ciekawą lekturę, dzięki której nieco uzupełniłem swoją wiedzę. Szczególnie podoba mi się pomysł w nim zawarty - poznawania historii, zabytków z piwem. Dobór miejsc piwnych też jest fajny. Z przyjemnością przywitałbym uzupełnione wydanie tej książeczki, bo tyle się zmieniło w ostatnich latach.
                    Ostatnia zmiana dokonana przez darekd; 2011-03-28, 08:41.

                    Comment

                    • Hedin
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2011.02
                      • 370

                      #40
                      Bardziej poprawny jako przewodnik? Nie, bo te 2-3 strony nie mają związku z historią browarów, ich lokalizacją i tym podobnymi elementami, które są w przewodniku najważniejsze.
                      Raczej nie usprawiedliwia to autora w popełnianiu błędów. Jak o czymś pisze, to powinien to robić poprawnie.
                      Ciekawe w którym gimnazjum. I jaki to ma związek z przewodnikiem??
                      "Łatwo dostrzeżemy związek owego słowa z węgierskim sör – mowa Łotyszów i Węgrów należy do tej samej wyjątkowej, grupy językowej."
                      Jak zgadzasz się z tym zdaniem, to może jednak poczytaj nieco o tych językach.
                      W moich stronach nauczyciele geografii uczą takich podstaw jak podział Europy na podstawowe grupy językowe.

                      Comment

                      • Hedin
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2011.02
                        • 370

                        #41
                        Koledze darekd proponowałbym zacząć od przepisywanie imion/nazw własnych bez błędów. Ćwiczenie, z którym mają do czynienia uczniowie szkoły podstawowej na co dzień, polecam.
                        Z drożdżami to inna sprawa. Czy Słowianie znali, nie wiem. Ogólnie w tym okresie mogły być znane w poszczególnych regionach. Wiadomo, że w klasztorach wyselekcjonowano pewne szczepy. Wiadomo też, że starożytni Egipcjanie potrafili to robić. Nie ma dowodów na kontynuację tej praktyki w Europie, jednak nie jest to wykluczone. Wiadomo natomiast, że w okresie, w którym panowała sztuka gotyku, były już znane, o czym nieraz pisał na forum już Krzysiu. W jednym z postów wspomniał o konflikcie między piwowarami a piekarzami, odnośnie wymiany drożdży. Innym razem pisał o źródle drożdży w browarze w Świdnicy.
                        Z kolei do niedawna jeszcze i w Niemczech warzono taki rodzaj piwa jak Gose spontanicznie, mimo iż wszędzie wokół warzono już piwa ze świadomym dodawaniem drożdży. Nie wiem, czy to pewna forma tradycji, która przetrwała, czy też robiono to po to, by powstawało oryginalne piwo.
                        Niemniej jednak delvish i Mason, oboje możecie mieć rację. Jednak pewne jest, że w niektórych miejscach świadomie używali drożdży. Może nie wiedzieli, czym one są, ale wiedzieli do czego służą.

                        Comment

                        • delvish
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2004.11
                          • 3508

                          #42
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hedin Wyświetlenie odpowiedzi
                          Pan Strojny tyle co wiem ma tytuł dr, a tytuł zobowiązuje.
                          Tu się zgodzę, niemniej jednak w chwili publikacji przewodnika, czyli 2003 r. był, o ile dobrze kojarzę, jakieś 2 lata po magisterium. To naprawdę jest niemłody już przewodnik.
                          Ostatnia zmiana dokonana przez delvish; 2011-03-28, 09:14.
                          "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                          (Frank Zappa)

                          "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                          Comment

                          • darekd
                            Generał Wszelkich Fermentacji
                            🍺🍺🍺
                            • 2003.02
                            • 12701

                            #43
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hedin Wyświetlenie odpowiedzi
                            Koledze darekd proponowałbym zacząć od przepisywanie imion/nazw własnych bez błędów. Ćwiczenie, z którym mają do czynienia uczniowie szkoły podstawowej na co dzień, polecam.
                            Najmocniej Szanownego Pana przepraszam, za przeinaczenie Pańskiego nicka. Bo o to chodzi? W której podstawówce Pan wykłada, chętnie zapiszę się na zajęcia


                            "znalazłem mały fragment tej książki w sieci i mam pewność, że nie wezmę tej książki do rąk"

                            Znalazłeś mały fragment, książki nie przeczytałeś, ale oceniasz ją i autora. O czym to świadczy? Instruujesz co powinno się uczyć w gimnazjum, co powinno się wiedzieć w podstawówce. Nie jest to dobry sposób na odbiór Twoich tekstów, pomimo że są ciekawe i merytoryczne

                            Interesujesz się fermentacją, drożdżami piwowarskimi, są inne wątki, zapraszamy

                            Comment

                            • Hedin
                              Porucznik Browarny Tester
                              • 2011.02
                              • 370

                              #44
                              Masz rację delvish z tym mgr. Mój błąd.
                              Najmocniej Szanownego Pana przepraszam, za przeinaczenie Pańskiego nicka. Bo o to chodzi? W której podstawówce Pan wykłada, chętnie zapiszę się na zajęcia
                              Nie przypominam sobie, bym gdziekolwiek wspominał, że zawodowo mam cokolwiek wspólnego z pracą pedagogiczną.
                              Z ustawy, na którą się powołujesz, wynika tylko, co jest stopniem i tytułem naukowym, a nie pracą naukową.
                              Znalazłeś mały fragment, książki nie przeczytałeś, ale oceniasz ją i autora. O czym to świadczy?
                              Korzystam zgodnie z przeznaczeniem tego forum. Inni wymienili zalety tej książki. Ja wytknąłem błędy, jako że takie są. Poza tym tych błędów jest więcej w tym krótkim tekście.
                              Interesujesz się fermentacją, drożdżami piwowarskimi, są inne wątki, zapraszamy
                              Dziękuję, równie chętnie skorzystam.

                              Comment

                              • Mason
                                Major Piwnych Rewolucji
                                🍼
                                • 2010.02
                                • 3280

                                #45
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
                                Niemniej jednak w przypadku drożdży byli w stanie te drobnoustroje w pewnej formie wyizolować i stosować dla osiągnięcia dość konkretnego celu.
                                A w 1346 podczas oblężenia miasta Kaffa Tatarzy wrzucali za mury ciała zmarłych na dżumę. Więc stosowali je dla osiągnięcia dość konkretnego celu.

                                Jako morowe powietrze rozumiano: cholerę, dżumę, czarną ospę, tyfus i in.
                                Nie rozumiano tego jako konkretne choroby, tylko jako sposób ich przenoszenia

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
                                Nie masz racji, akurat bardzo jasno określa to ta ustawa, a dokładnie jej art. 1.
                                Mój błąd. Asystent to niesamodzielny pracownik naukowy, a nie stopień naukowy.

                                Wspominane przez Ciebie prace mogą mieć charakter naukowy, ale stricte naukowymi nie są, ich głównym celem jest bowiem sprawdzenie studenta w umiejętności korzystania z dostępnych źródeł i ich umiejętnego wyciągania z nich wniosków.
                                To zależy w jakiej dziedzinie . Magisterka na kierunkach humanistycznych to interpretacja dostępnych źródeł, w naukach przyrodniczych to już własnoręcznie dokonane badania i ich interpretacja, w oparciu o źródła.

                                Co nie oznacza oczywiście, że młoda osoba i nie tylko nie jest w stanie napisać np. artykułu naukowego
                                Młoda ciałem czy duchem?

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hedin Wyświetlenie odpowiedzi
                                Jak zgadzasz się z tym zdaniem, to może jednak poczytaj nieco o tych językach.
                                Skąd teoria, że zgadzam się z tym zdaniem? Napisałem coś takiego?

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hedin Wyświetlenie odpowiedzi
                                Koledze darekd proponowałbym zacząć od przepisywanie imion/nazw własnych bez błędów. Ćwiczenie, z którym mają do czynienia uczniowie szkoły podstawowej na co dzień, polecam.
                                Niemniej jednak delvish i Mason, oboje możecie mieć rację. Jednak pewne jest, że w niektórych miejscach świadomie używali drożdży. Może nie wiedzieli, czym one są, ale wiedzieli do czego służą.
                                Skoro czepiasz się błędów popełnianych przez innych, to sam powinieneś pisać poprawnie, a tymczasem... Oboje stosuje się w odniesieniu do osób różnych płci, bądź dzieci. Poprawne byłoby tu słowo "obaj".
                                JEDNO PIVKO NEVADI!

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X