Znały co najwyżej gęstwę, ale nie drożdże. Wiesz, to tak jakby mówić że w średniowieczu znali bakterie i wirusy - mieli swoje morowe powietrze i wiedzieli że chorych należy izolować.
Piwnym szlakiem po Europie Środka; Aleksander Strojny; Bezdroża; 2003
Collapse
X
-
Zgodzę się z Tobą kony całkowicie.
Sam jestem na etapie pisania swojej drugiej pracy naukowej. Temat na który piszemy wybieramy sobie sami, więc powinniśmy pewną wiedzą odnośnie tematu dysponować. Owszem, pisząc ciągle dowiaduję się czegoś nowego, czasem poradzę się osoby bardziej kompetentnej w danej dziedzinie, bo wszystkiego nie wiem.
Pan Strojny tyle co wiem ma tytuł dr, a tytuł zobowiązuje. Każda praca z reguły poparta jest bogatą bibliografią, o ile takowa już istnieje (w tym temacie sami wiecie że książek nie brakuje). Z tekstu łatwo wyciągnąć wnioski, że jego autor ma marną wiedzę w temacie i wolę nie wiedzieć, z jakich książek korzystał.
Nie widzę sensu pisania o czymś, na czym się nie znam.
Uważam, że bzdury które mogą czytelników wprowadzać w błąd, należy krytykować.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hedin Wyświetlenie odpowiedziZgodzę się z Tobą kony całkowicie.
Sam jestem na etapie pisania swojej drugiej pracy naukowej. Temat na który piszemy wybieramy sobie sami, więc powinniśmy pewną wiedzą odnośnie tematu dysponować. Owszem, pisząc ciągle dowiaduję się czegoś nowego, czasem poradzę się osoby bardziej kompetentnej w danej dziedzinie, bo wszystkiego nie wiem.
Pan Strojny tyle co wiem ma tytuł dr, a tytuł zobowiązuje. Każda praca z reguły poparta jest bogatą bibliografią, o ile takowa już istnieje (w tym temacie sami wiecie że książek nie brakuje). Z tekstu łatwo wyciągnąć wnioski, że jego autor ma marną wiedzę w temacie i wolę nie wiedzieć, z jakich książek korzystał.
Nie widzę sensu pisania o czymś, na czym się nie znam.
Uważam, że bzdury które mogą czytelników wprowadzać w błąd, należy krytykować.
Jeśli nie wiesz co to przewodnik to nie zlewaj pomyjami jego autora, bo 2-3 strony zawierają błędy,ale nie stanowią o istocie pracy.
Pamiętaj, życie zweryfikuje jeszcze Twoje mniemanie o sobie. Jeśli masz aspiracje do bycia naukowcem, bądź krytyczny przede wszystkim wobec siebie. To taka rada starszego kolegi, nie złośliwość. Zrób z tego użytek, zanim zaczniesz krytykować kolejne osoby...
Comment
-
-
Esej na studiach, licencjat, praca magisterska to jeszcze nie praca naukowa (sądząc po Twoim wieku).
Książka Strojnego to popularny przewodnik a nie skrypt fermentacji piwa czy dysertacja biotechnologiczna. Nie zauważyłeś tej subtelnej różnicy?
Jeśli nie wiesz co to przewodnik to nie zlewaj pomyjami jego autora, bo 2-3 strony zawierają błędy,ale nie stanowią o istocie pracy.
Pamiętaj, życie zweryfikuje jeszcze Twoje mniemanie o sobie. Jeśli masz aspiracje do bycia naukowcem, bądź krytyczny przede wszystkim wobec siebie.
Nie mam takowych aspiracji, nie wiem skąd Ci to do głowy przyszło. Jeśli moja praca będzie kiepska, to nie mam przeciwskazań, by stwierdzić, że taka właśnie jest. Jednak nie rozumiem co ma jedno do drugiego.
To taka rada starszego kolegi, nie złośliwość.
Dodam, że dzieci w gimnazjum wiedzą, które z języków należą do rodziny ugrofińskiej.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedziKolego, najniższym stopniem naukowym jest doktorat. Esej na studiach, licencjat, praca magisterska to jeszcze nie praca naukowa (sądząc po Twoim wieku).
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hedin Wyświetlenie odpowiedziPrzewodnik nie kojarzy mi się z opisem technologii produkcji piwa. Uważam, że przewodnik, który by nie miał tych 2-3 stron błędów, byłby lepszy i bardziej poprawny.
Dodam, że dzieci w gimnazjum wiedzą, które z języków należą do rodziny ugrofińskiej.JEDNO PIVKO NEVADI!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedziZnały co najwyżej gęstwę, ale nie drożdże.
Co do samego przewodnika, zgadzam się z kolegami, że te akurat błędy nie ograniczaja praktycznej przydatności przewodnika. No chyba, że dla osób, które przepisują z niego garściami do prac licencjackich, magisterskich, inżynierskich.Ostatnia zmiana dokonana przez delvish; 2011-03-28, 08:05."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedziJak to się ma mieć do morowego powietrza nie jestem w stanie pojąć.JEDNO PIVKO NEVADI!
Comment
-
-
Niemniej jednak w przypadku drożdży byli w stanie te drobnoustroje w pewnej formie wyizolować i stosować dla osiągnięcia dość konkretnego celu. Jako morowe powietrze rozumiano: cholerę, dżumę, czarną ospę, tyfus i in., Było to więc pojęcie po pierwsze dość szerokie, po drugie nieprecyzyjne, a częściowo również błędnie wskazujące formę rozprzestrzeniania się choroby (czarna ospa). Nie widzę tu analogii do drożdży (gęstwy drożdżowej).Ostatnia zmiana dokonana przez delvish; 2011-03-28, 08:30."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedziNajniższym stopniem naukowym jest asystent.
Wspominane przez Ciebie prace mogą mieć charakter naukowy, ale stricte naukowymi nie są, ich głównym celem jest bowiem sprawdzenie studenta w umiejętności korzystania z dostępnych źródeł i ich umiejętnego wyciągania z nich wniosków. Za dużo widziałem takich prac, by ryzykować twierdzenie, że są one naukowe /prace lic i mgr/
Co nie oznacza oczywiście, że młoda osoba i nie tylko nie jest w stanie napisać np. artykułu naukowego
Koledze Helinowi nie odpowiadam, daruję sobie według wskazówki. Szkoda czasu, który jest najlepszym recenzentem...
Z tego co wiem p. Strojny ma doktorat z historii. Sam pasjonuje się Czechami i Słowacją, w sensie historycznym /zawodowo/ i piwnym /hobbistycznie/. Gdybym mógł coś bym zmienił w tym przewodniku, coś dodał itp. Jednak dla mnie stanowił ciekawą lekturę, dzięki której nieco uzupełniłem swoją wiedzę. Szczególnie podoba mi się pomysł w nim zawarty - poznawania historii, zabytków z piwem. Dobór miejsc piwnych też jest fajny. Z przyjemnością przywitałbym uzupełnione wydanie tej książeczki, bo tyle się zmieniło w ostatnich latach.Ostatnia zmiana dokonana przez darekd; 2011-03-28, 08:41.
Comment
-
-
Bardziej poprawny jako przewodnik? Nie, bo te 2-3 strony nie mają związku z historią browarów, ich lokalizacją i tym podobnymi elementami, które są w przewodniku najważniejsze.
Ciekawe w którym gimnazjum. I jaki to ma związek z przewodnikiem??
Jak zgadzasz się z tym zdaniem, to może jednak poczytaj nieco o tych językach.
W moich stronach nauczyciele geografii uczą takich podstaw jak podział Europy na podstawowe grupy językowe.
Comment
-
-
Koledze darekd proponowałbym zacząć od przepisywanie imion/nazw własnych bez błędów. Ćwiczenie, z którym mają do czynienia uczniowie szkoły podstawowej na co dzień, polecam.
Z drożdżami to inna sprawa. Czy Słowianie znali, nie wiem. Ogólnie w tym okresie mogły być znane w poszczególnych regionach. Wiadomo, że w klasztorach wyselekcjonowano pewne szczepy. Wiadomo też, że starożytni Egipcjanie potrafili to robić. Nie ma dowodów na kontynuację tej praktyki w Europie, jednak nie jest to wykluczone. Wiadomo natomiast, że w okresie, w którym panowała sztuka gotyku, były już znane, o czym nieraz pisał na forum już Krzysiu. W jednym z postów wspomniał o konflikcie między piwowarami a piekarzami, odnośnie wymiany drożdży. Innym razem pisał o źródle drożdży w browarze w Świdnicy.
Z kolei do niedawna jeszcze i w Niemczech warzono taki rodzaj piwa jak Gose spontanicznie, mimo iż wszędzie wokół warzono już piwa ze świadomym dodawaniem drożdży. Nie wiem, czy to pewna forma tradycji, która przetrwała, czy też robiono to po to, by powstawało oryginalne piwo.
Niemniej jednak delvish i Mason, oboje możecie mieć rację. Jednak pewne jest, że w niektórych miejscach świadomie używali drożdży. Może nie wiedzieli, czym one są, ale wiedzieli do czego służą.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hedin Wyświetlenie odpowiedziPan Strojny tyle co wiem ma tytuł dr, a tytuł zobowiązuje.Ostatnia zmiana dokonana przez delvish; 2011-03-28, 09:14."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hedin Wyświetlenie odpowiedziKoledze darekd proponowałbym zacząć od przepisywanie imion/nazw własnych bez błędów. Ćwiczenie, z którym mają do czynienia uczniowie szkoły podstawowej na co dzień, polecam.
"znalazłem mały fragment tej książki w sieci i mam pewność, że nie wezmę tej książki do rąk"
Znalazłeś mały fragment, książki nie przeczytałeś, ale oceniasz ją i autora. O czym to świadczy? Instruujesz co powinno się uczyć w gimnazjum, co powinno się wiedzieć w podstawówce. Nie jest to dobry sposób na odbiór Twoich tekstów, pomimo że są ciekawe i merytoryczne
Interesujesz się fermentacją, drożdżami piwowarskimi, są inne wątki, zapraszamy
Comment
-
-
Masz rację delvish z tym mgr. Mój błąd.
Najmocniej Szanownego Pana przepraszam, za przeinaczenie Pańskiego nicka. Bo o to chodzi? W której podstawówce Pan wykłada, chętnie zapiszę się na zajęcia
Z ustawy, na którą się powołujesz, wynika tylko, co jest stopniem i tytułem naukowym, a nie pracą naukową.
Znalazłeś mały fragment, książki nie przeczytałeś, ale oceniasz ją i autora. O czym to świadczy?
Interesujesz się fermentacją, drożdżami piwowarskimi, są inne wątki, zapraszamy
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedziNiemniej jednak w przypadku drożdży byli w stanie te drobnoustroje w pewnej formie wyizolować i stosować dla osiągnięcia dość konkretnego celu.
Jako morowe powietrze rozumiano: cholerę, dżumę, czarną ospę, tyfus i in.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedziNie masz racji, akurat bardzo jasno określa to ta ustawa, a dokładnie jej art. 1.
Wspominane przez Ciebie prace mogą mieć charakter naukowy, ale stricte naukowymi nie są, ich głównym celem jest bowiem sprawdzenie studenta w umiejętności korzystania z dostępnych źródeł i ich umiejętnego wyciągania z nich wniosków.
Co nie oznacza oczywiście, że młoda osoba i nie tylko nie jest w stanie napisać np. artykułu naukowego
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hedin Wyświetlenie odpowiedziJak zgadzasz się z tym zdaniem, to może jednak poczytaj nieco o tych językach.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hedin Wyświetlenie odpowiedziKoledze darekd proponowałbym zacząć od przepisywanie imion/nazw własnych bez błędów. Ćwiczenie, z którym mają do czynienia uczniowie szkoły podstawowej na co dzień, polecam.Niemniej jednak delvish i Mason, oboje możecie mieć rację. Jednak pewne jest, że w niektórych miejscach świadomie używali drożdży. Może nie wiedzieli, czym one są, ale wiedzieli do czego służą.JEDNO PIVKO NEVADI!
Comment
-
Comment