Kto był na Zlocie to zwiedził, więc ta relacja dla pozostałych
.
Nazwa browaru nie odzwierciedla jego położenia (ja się też nabrałem gdy wyszukałem sobie Podgórz na mapie). Znajduje się on we wsi Bielanka w gminie Raba Wyżna i kto wie czy nie jest najwyżej położonym w Polsce (625 m npm). To inicjatywa Łukasza Jajecznicy, znanego piwowara domowego, który dzięki swojej dziewczynie (obecnie już chyba żonie?) uzyskał teren pod budowę. Teren dość specyficzny bo to góry i stromizna była spora. Trzeba było właściwie podciąć stok, tak więc obecnie wyglądając przez okno od jego strony właściwie widzimy tylko skałę.
Start nastąpił w kwietniu 2014 na staroużytecznym sprzęcie skompletowanym z różnorakich źródeł. Warzelnia jest ze szwedzkiej firmy Wedholms, (kadź filtracyjna i whirpol) o pojemności 1250 l , kocioł zacierno-warzelny jest większy (ponad 14 hl) jednak zrozumiałe że nie warzy się warek ponad 12 hl. Do tego 2 tankofermentory po 25 hl i zbiornik leżakowy. Rok produkcji to 1976-78, sprzęt służył niegdyś w mleczarni oraz w przemyśle olejów spożywczych.
Z czasem (w 2017 roku) doszły 3 tankofermentory 30 hl oraz 3 poziome tanki leżakowe po 22 hl produkcji firmy Inomero Piekary Śląskie.
Własnym sumptem powstał ciekawy zespół czyszczący CIP wykonany z dwóch 100 litrowych beczek z blachy kwasoodpornej rodem z Czech. Takie beczki były tam używane do piwa jeszcze w latach 90-ych.
Trochę niecodziennym sprzętem w browarze są podwieszane uchwyty do ćwiczeń gimnastycznych
. Ale wiedząc, że Łukasz był długie lata nauczycielem wf i startował w różnych ekstremalnych imprezach sportowych, nie dziwi że nawet warząc ma chęć na dodatkowy trening
.
Na strychu znajduje się zbiornik wody lodowej oraz rezerwowy zbiornik na wodę (przywędrował z dołu bo niegdyś pełnił rolę leżakowego). To góry, woda jest dobra, pochodzi z własnej studni, jednak bywa że jej brakuje więc rezerwa jest niezbędna.
Warzy się średnio dwie podwójne warki na tydzień, w użyciu są głównie słody z Soufletu.
Piw reklamować nie trzeba, same się bronią swą jakością. Wiadomo, że Łukasz jest wielbicielem ciemnych i porterów. Już debiutancka Galaktyka Pivnix zrobiła świetne wrażenie na WFDP, a za nią poszły kolejne z serii 652 czy Łowca. Oczywiście jasne również nie ustępują pola. Piwa idą głównie do petainerów (wędrowcy mają nawet okazję walnąć kufla w schronisku na Maciejowej
), butelki to margines, napełniane na "karuzeli" są do kupienia najbliżej w Intermarche w Rabie Wyżnej.
Wielkie dzięki od zlotowiczów dla Łukasza (drugiego piwowara) za przyjęcie w browarze, oraz dla Łukasza Jajecznicy (choć był nieobecny) za umożliwienie odwiedzin.
Fotki w galerii:

Nazwa browaru nie odzwierciedla jego położenia (ja się też nabrałem gdy wyszukałem sobie Podgórz na mapie). Znajduje się on we wsi Bielanka w gminie Raba Wyżna i kto wie czy nie jest najwyżej położonym w Polsce (625 m npm). To inicjatywa Łukasza Jajecznicy, znanego piwowara domowego, który dzięki swojej dziewczynie (obecnie już chyba żonie?) uzyskał teren pod budowę. Teren dość specyficzny bo to góry i stromizna była spora. Trzeba było właściwie podciąć stok, tak więc obecnie wyglądając przez okno od jego strony właściwie widzimy tylko skałę.
Start nastąpił w kwietniu 2014 na staroużytecznym sprzęcie skompletowanym z różnorakich źródeł. Warzelnia jest ze szwedzkiej firmy Wedholms, (kadź filtracyjna i whirpol) o pojemności 1250 l , kocioł zacierno-warzelny jest większy (ponad 14 hl) jednak zrozumiałe że nie warzy się warek ponad 12 hl. Do tego 2 tankofermentory po 25 hl i zbiornik leżakowy. Rok produkcji to 1976-78, sprzęt służył niegdyś w mleczarni oraz w przemyśle olejów spożywczych.
Z czasem (w 2017 roku) doszły 3 tankofermentory 30 hl oraz 3 poziome tanki leżakowe po 22 hl produkcji firmy Inomero Piekary Śląskie.
Własnym sumptem powstał ciekawy zespół czyszczący CIP wykonany z dwóch 100 litrowych beczek z blachy kwasoodpornej rodem z Czech. Takie beczki były tam używane do piwa jeszcze w latach 90-ych.
Trochę niecodziennym sprzętem w browarze są podwieszane uchwyty do ćwiczeń gimnastycznych


Na strychu znajduje się zbiornik wody lodowej oraz rezerwowy zbiornik na wodę (przywędrował z dołu bo niegdyś pełnił rolę leżakowego). To góry, woda jest dobra, pochodzi z własnej studni, jednak bywa że jej brakuje więc rezerwa jest niezbędna.
Warzy się średnio dwie podwójne warki na tydzień, w użyciu są głównie słody z Soufletu.
Piw reklamować nie trzeba, same się bronią swą jakością. Wiadomo, że Łukasz jest wielbicielem ciemnych i porterów. Już debiutancka Galaktyka Pivnix zrobiła świetne wrażenie na WFDP, a za nią poszły kolejne z serii 652 czy Łowca. Oczywiście jasne również nie ustępują pola. Piwa idą głównie do petainerów (wędrowcy mają nawet okazję walnąć kufla w schronisku na Maciejowej

Wielkie dzięki od zlotowiczów dla Łukasza (drugiego piwowara) za przyjęcie w browarze, oraz dla Łukasza Jajecznicy (choć był nieobecny) za umożliwienie odwiedzin.
Fotki w galerii: