Działający od lat na kontrakcie Kraftwerkowcy w 2018 roku osiedli na swoim w małym browarze w Rzuchowie, blisko Gościńca Zodiac i prawie że naprzeciwko odremontowanego niedawno pałacyku. Browar zwiedziłem w sobotę, 4 września, w ramach odbywającej się lokalnie imprezy spod znaku Oktoberfestu. Kilka ławeczek, grill, cztery lane piwa (pils za 6 zł i za 8: pszeniczne, marcowe, IPA). Dobra pogoda, mało ludzi (obsada browaru + kilku lokalsów i rowerzystów przelotem)... siedziało się wybornie. Na miejscu nie ma sklepiku ani wyszynku, aby nabyć piwo tudzież zwiedzić przybytek należy porozumieć się z właścicielami. Choć i z tym ostrożnie, bo w lipcu tak zrobiłem, wywiedziałem się do której będą następnego dnia, po czym po przybyciu na miejsce dwie godziny wcześniej dowiedziałem się, że "na dziś już skończyliśmy pracę i nas nie ma"
Co do samych piw - jak widać, dużo bardziej standardowe niż te, z którymi debiutowali. Jakościowo przeciętnie, bez szału ale i bez dramatu. Mogły być.
Co do samych piw - jak widać, dużo bardziej standardowe niż te, z którymi debiutowali. Jakościowo przeciętnie, bez szału ale i bez dramatu. Mogły być.
Comment