Zwykle to wytwórca stara się o to, żeby klient kupił jego produkt, a nie na odwrót. Oto obraz łódzkiego browaru - żenua na całej linii
No, teraz to trzeba BŁ wspierać, bo obrali dobry kierunek. Ten obraz ma się zmienić (już się powoli zmienia).
Co do piwa: moim zdaniem swoim poziomem nie odstaje od np. Ciechana czy Amberu. Nie jest to może szczyt marzeń, ale piwo można spokojnie wypić bez obrzydzenia (wiem, zaraz zostanę zjedzony za ten tekst...).
Teraz muszę jeszcze spróbować Globa z beczki (niestety beczki BŁ mają ten sam typ głowicy co Pinta, więc nie mogliśmy podłączyć dwóch na raz).
Łódzkie Mocne zawsze było dobry piwem, nie rewelacyjnym, nie słabym, ale po prostu dobrym. W ostatnich latach pojawiły się jednak wahania pomiędzy poszczególnymi warkami, więc sobie odpuściłem. Podobnie jego wersja biedronkowa Sarmackie Mocne. Pamiętam jak kilka lat temu pracowaliśmy w koło Końskich, każdy narzekał, że pustynia piwa, więc poleciłem Sarmackie i cała ekipa się zachwycała, że takie dobre piwo za 3,50zł za litr
Coś więcej na ten temat? Czy browar planuje dalszą ekspansję na łódzkie puby? Jakieś nowe produkty? Powrót do szklanych butli?
Nic jeszcze nie wiem. Co do butelki to chodzi taka dziwna plotka, że niby browar ma sprawną linię do rozlewu, ale nie ma osoby, która umie ją uruchomić i obsługiwać...
Nic jeszcze nie wiem. Co do butelki to chodzi taka dziwna plotka, że niby browar ma sprawną linię do rozlewu, ale nie ma osoby, która umie ją uruchomić i obsługiwać...
Jeśli to prawda, to kolejna totalna żenua. Jak to możliwe, że ten browar w ogóle jeszcze funkcjonuje?
Widać władze browaru mają refleks szachisty - moda na miodowe piwa to była jakieś 5-7 lat temu... Jak tak dalej pójdzie, to za jakieś 8 lat BŁ wypuszczą pierwsze niepasteryzowane, za jakieś 15 lat napijemy się niefiltra, a już za 25 lat pierwsze łódzkie pszeniczne - oczywiście z puszki
Piłem bardzo dawno temu Portera Łódzkiego, gdy był jeszcze dostępny w Warszawie i potwierdzam, że to było bardzo przyzwoite piwo. Co z tego, skoro teraz nie wiem czy jest w ogóle warzony, bo go nie ma. Nie ma się więc co rozczulać nad tym zakładem pisząc rzewne teksty, że zbierają się nad nim jakieś czarne chmury. Te chmury już dawno się zebrały i należy się tylko modlić, żeby jak najszybciej walnął z nich jakiś grom w tego rynkowego szkodnika...[/QUOTE]
W blaszaku na Broniewskiego sie pojawił, spieszę doniesć
Comment