Krzysiu
Zapomniałem jeszcze dodać, że na Ruskiej była restauracja rybna "Kambuz". Dawali tam pyszną rybkę z frytami po bardzo przystępnej cenie. Do tego "Full" piastowski.
Na początku było ciężko - po dwa piwa do obiadu (zarządzenia wiceprezesa WSS "Społem" do spraw gastronomicznych - dalej nie będę cytował, debilizm to był rzadkiej klasy). Jak już się tam trochę zadomowiliśmy, kelnerka meldowała nam, gdy piwo się kończyło, i mogliśmy wziąć jeszcze skrzynkę pod stół.
Zapomniałem jeszcze dodać, że na Ruskiej była restauracja rybna "Kambuz". Dawali tam pyszną rybkę z frytami po bardzo przystępnej cenie. Do tego "Full" piastowski.
Na początku było ciężko - po dwa piwa do obiadu (zarządzenia wiceprezesa WSS "Społem" do spraw gastronomicznych - dalej nie będę cytował, debilizm to był rzadkiej klasy). Jak już się tam trochę zadomowiliśmy, kelnerka meldowała nam, gdy piwo się kończyło, i mogliśmy wziąć jeszcze skrzynkę pod stół.
Comment