Piwo a leki

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • e-prezes
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2002.05
    • 19274

    #16
    W moim przypadku nie było to przeziębienie a ostra infekcja bakteryjna i nie bardzo miałem wpływ na wybór leków.

    Comment

    • Pancernik
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2005.09
      • 9797

      #17
      Panooowieeee..., doustnie - piwo, a leki tylko w czopkach . Miłego dnia

      Comment

      • purc
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2009.02
        • 650

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
        W moim przypadku nie było to przeziębienie a ostra infekcja bakteryjna i nie bardzo miałem wpływ na wybór leków.
        Oczywiście odwołuję się do postu Chmielnickiego, którego inne rozterki /piwne/ mieliśmy już wątpliwą przyjemność roztrząsać.

        Comment

        • Chmielnicki
          Porucznik Browarny Tester
          • 2012.07
          • 324

          #19
          W zasadzie temat można by zamknąć. Postanowiłem nie pić do końca kuracji (czyli do czwartku) i korona z głowy mi na pewno nie spadnie. Co do Bactrimu/Biseptolu się nie wypowiadam, bo nie jestem lekarzem i nie mam właściwych kompetencji do tego rodzaju sądów wartościujących.

          A jeśli chodzi o te symboliczne 30-40 flaszek - w moim przypadku to jest zapas na co najmniej dwa miesiące (czyli do połowy marca!). Problem polega jedynie na tym, że cały czas obiecuję sobie, iż nie kupię ani jednego piwa, zanim nie wypiję tych, które już mam. Po czym PINTA warzy, AleBrowar warzy, Artezan warzy, Widawa warzy, w ulubionym sklepie nowa dostawa "Amerykańców". Niby od przybytku głowa nie boli, ale przełom roku upłynął w moim przypadku pod znakiem lekkiego znużenia i przesytu "piwną rewolucją". Tyle że to już temat na zupełnie inną dyskusję.
          Last edited by Chmielnicki; 2013-01-14, 10:26.

          Comment

          • Marusia
            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
            🍼🍼
            • 2001.02
            • 20221

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
            Podobny temat na piwo.org został zamknięty przez Tomka z prostej przyczyny... zaczyna się dzika spekulacja laików.
            Na forum są ludzie dorośli, odpowiedzialni i rozsądni (hahahha) - chcą, niech spekulują.

            Dorzucę swoją cegiełkę: oczywiście najlepiej nie łączyć alkoholu z żadnymi lekami, nawet przeciwbólowymi. Choćby z tego powodu, że nie wiemy, jak nasz organizm przyjmie taką kombinację.
            Ale życie pokazuje, że każdy sprawdza wydolność swojego organizmu - kto nie brał panadolu czy innego apapu, a potem piwko ręka do góry

            Jeśli chodzi o antybiotyki, to daje się, że alkohol osłabia ich działanie. No, ale Iron z kolei pisze, że mała ilość wzmaga.

            Każdy lekarz mówi co innego. Moja ś.p. Babcia lekarz mawiała, że "jeden kieliszeczek nie zaszkodzi".

            Ja nie piję przy antybiotykach. Na szczęście korzystam z nich raz na kilka lat i oby tak zostało
            www.warsztatpiwowarski.pl
            www.festiwaldobregopiwa.pl

            www.wrowar.com.pl



            Comment

            • żąleną
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.01
              • 13239

              #21
              A ja biorę drugi w ciągu miesiąca i grubo to sobie odbiję na spotkaniu pogiełdowym, oj grubo. Jak prawdziwy alkoholik z bbizu.

              Comment

              • Chmielnicki
                Porucznik Browarny Tester
                • 2012.07
                • 324

                #22
                Strasznie dużo ludzi choruje. Niby to taki sezon, ale mam wrażenie, że co roku przychodnie szturmują coraz większe tłumy. Ciekaw jestem, co jest przyczyną. Czy to bakterie i wirusy tak się uodporniły i urosły w siłę, czy raczej ludzie stają się coraz słabsi (nie wyłączając mnie)? A może to te wszystkie hormony i inne chemiczne ścierwo w jedzeniu tak się przyczynia do chorowitości społeczeństwa? Kiedyś człowiek był przeziębiony raz na dwa lata, a teraz dwa razy w miesiącu. To jakiś absurd.

                Comment

                • purc
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2009.02
                  • 650

                  #23
                  czosnek , drogi kolego, w dużych ilościach /4-5 ząbków rano/ i wieczorem 3-4 do sałaty

                  Comment

                  • alterbeer
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2011.09
                    • 138

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Chmielnicki Wyświetlenie odpowiedzi
                    Strasznie dużo ludzi choruje. Niby to taki sezon, ale mam wrażenie, że co roku przychodnie szturmują coraz większe tłumy. Ciekaw jestem, co jest przyczyną.
                    Kapitalizm...

                    Znajomy lekarz stwierdza, że większość L4, które wypisuje w ostatnich tygodniach jest na okres 2 do 3 dni, często bez jakichkolwiek leków na receptę (aspiryna i paczka chusteczek higienicznych robi za cały oręż walki z przeziębieniem). Kiedyś nie biegało się do lekarza z byle katarem czy bólem gardła, które przechodziły po 2 dniach -> teraz większość już w takich wypadkach leci po L4.

                    Comment

                    • Pancernik
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2005.09
                      • 9797

                      #25
                      Coś nie-halo z tym "kapitalistycznym" uzasadnieniem: na L-4 dostaje się 80% wynagrodzenia, u mnie w robocie większość zasmarkanych woli wybrać zeszłoroczny urlop...

                      Comment

                      • Latarnik
                        Premium Lamplighter
                        🥛🥛🥛🥛
                        • 2004.06
                        • 5035

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
                        Coś nie-halo z tym "kapitalistycznym" uzasadnieniem: na L-4 dostaje się 80% wynagrodzenia, .
                        W prawdziwym kapitalizmie przez pierwsze 4 tyg. choroby dostaje sie 0% czyli nic.
                        5470 kapsli z wypitych piw
                        874 nowe piwa opisałem na forum (w tym 774 z USA).
                        "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy."- Benjamin Franklin
                        https://sites.google.com/view/latarniknj-galeria/strona-główna
                        Freedom is the right to tell people what they do not want to hear– George Orwell
                        https://sites.google.com/view/ety-z-...trona-główna

                        Comment

                        • e-prezes
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🥛🥛🥛🥛🥛
                          • 2002.05
                          • 19274

                          #27
                          Ja jeszcze (już niedługo mają to zmienić) dostaje 100 %, a i tak chorowałem w zeszłym roku raptem, 7 dni, z czego 3 w szpitalu.

                          Comment

                          • Makaron
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.08
                            • 2107

                            #28
                            Ja nie dość że do tygodnia samemu wystawiam chorobowe (w większości przypadkach lekarz przecież tak naprawde nie jest w stanie pomóc). To mam 100% płatne. Ale to jest częścią mojej umowy.
                            "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

                            Comment

                            • alterbeer
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2011.09
                              • 138

                              #29
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
                              Coś nie-halo z tym "kapitalistycznym" uzasadnieniem: na L-4 dostaje się 80% wynagrodzenia, u mnie w robocie większość zasmarkanych woli wybrać zeszłoroczny urlop...
                              Wiadomo, że jak ktoś jest pracownikiem umysłowym i ma np. kredyt hipoteczny do spłacenia z pensją rozparcelowaną co do grosza to chorobę często traktuje urlopem wypoczynkowym. Co innego jak ktoś jest pracownikiem fizycznym i po 3 kichnięciach u lekarza dostaje 3 dni chorobowego i może u znajomego szwagra płytki w łazience ułożyć czy też rozładować kilka tirów.

                              Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, napisałem tylko o tym co obserwują lekarze w państwowych przychodniach (jakie zwolnienia i na jaki okres są wystawiane). Swoją drogą takie dane zagregowanie chyba nawet na stronach ministerstwa czy też ZUS można znaleźć.

                              Comment

                              • iron
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                🍼🍼
                                • 2002.08
                                • 6771

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Chmielnicki Wyświetlenie odpowiedzi
                                Strasznie dużo ludzi choruje. Niby to taki sezon, ale mam wrażenie, że co roku przychodnie szturmują coraz większe tłumy. Ciekaw jestem, co jest przyczyną. Czy to bakterie i wirusy tak się uodporniły i urosły w siłę, czy raczej ludzie stają się coraz słabsi (nie wyłączając mnie)? A może to te wszystkie hormony i inne chemiczne ścierwo w jedzeniu tak się przyczynia do chorowitości społeczeństwa? Kiedyś człowiek był przeziębiony raz na dwa lata, a teraz dwa razy w miesiącu. To jakiś absurd.
                                I jedno i drugie - a co tam, pomądrzę sie jako laik

                                Zachwyt na d antybiotykami i zapisywanie ich przez lekarzy na byle przeziebienie spowodował, że coraz więcej bakterii jest odpornych na najpospolitsze antybiotyki - czyli nasz arsenał do walki z bakteriami sie skurczył, bo w dziedzinie antybiotyków juz za wiele nowego sie nie wymyśli - zasłyszane w jakimś programie telewizyjnym od zaproszonego specjalisty.

                                A że ludzie są coraz słabsi to inna sprawa - tez za sprawa antybiotyków, szczepionek, chirurgii, korekcji wad wrodzonych itp
                                Kiedyś z dajmy na to dziesieciorga rodzeństwa dojrzałości dożywało czworo, ale za to tych najsilniejszych - taka selekcja naturalna. Dziś dzieki medycynie, ci co dawniej by odeszli żyją dalej, przekazujac swoje nienajzdrowsze geny dalej. Nie oceniam, tylko stwierdzam fakt.
                                bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                                Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                                Rock, Honor, Ojczyzna

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X