Czyż kilka lat temu browar Stary Kraków nie próbował (jako działanie piwowara domowego) warzyć kontraktowo piw knajpianych z polskich składników? Nie były to ani mocne piwa, ani na wymyślnych czy drogich składnikach. Szczególnie bursztynowe i ciemne wciąż mi się przypomina. Nie licząc Irlandera z Namysłowa było to jedyne w tej kategorii piwo knajpiane dostępne przez dłuższy okres czasu.
Btw, to piwo wydawało się piwem dla hobbystów, a jednak zdobyło rzeszę zwoleników, wciąż wspominających milo to piwo.
Btw, to piwo wydawało się piwem dla hobbystów, a jednak zdobyło rzeszę zwoleników, wciąż wspominających milo to piwo.
Comment