Przy piwie o nartach

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pancernik
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2005.09
    • 9793

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomolek Wyświetlenie odpowiedzi
    Rozumiem, że jedziecie do Katschbergu?
    Siur, jedziemy na pierwszy tydzień ferii mazowieckich, czyli trzeci tydzień lutego. Niestety, ma-wać, jest to także "Hochsaison" w Karyntii...

    Comment

    • tomolek
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2006.05
      • 1752

      #17
      No to my na początku lubelskich, czyli od 17.01 zupełny Nebensaison

      Martwią mnie tylko opinie o kłopotach ze śniegiem w BKK, ale w końcu mają chyba 100% naśnieżania. Za to są baseny i kwaterę wychaczyłem praktycznie przy wyciągu a jednocześnie blisko knajp, basenów itd. A wszystko to w całkiem atrakcyjnej cenie...
      www.ohbeautifulbeer.com

      www.mateuszdrozdowski.pl

      „Kwaśny Edi herbu Koreb

      Comment

      • Pancernik
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2005.09
        • 9793

        #18
        Nasza cena wali między oczy i głuszy, ale Pani z biura na "N" wije się, oferując za tę samą cenę coraz lepsze apartamenta...

        Comment

        • tomolek
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2006.05
          • 1752

          #19
          Nasza wręcz podejrzanie tania, biorąc pod uwagę rzekomą lokalizację. Ale rezerwowałem przez booking.com, opinie na necie na temat aparthausu dobre więc powinno być ok.

          Zwykle na wyszukiwarkach hoteli ciężko trafić coś sensownego w ośrodkach narciarskich, a ja jakoś drugi rok z rzędu rezerwuje przez booking...
          www.ohbeautifulbeer.com

          www.mateuszdrozdowski.pl

          „Kwaśny Edi herbu Koreb

          Comment

          • Pancernik
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2005.09
            • 9793

            #20
            Kombinowaliśmy bezpośrednio z hotelem, ale różnica była tak naprawdę śladowa (tzn. sam pobyt był minimalnie tańszy), ale za to nie zawierała np. ubezpieczenia...
            Nie ma co się rozczulać (podobnie, jak w kwestii piwa ) nad cenami (zgodnie z hasłem "jak się nie ma miedzi...), trzeba cieszyć się ofertą i ją wykorzystać na maksa .

            Comment

            • tomolek
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2006.05
              • 1752

              #21
              Nie wydaję Ci się, że narciarze to chyba piwo nie lubią? Mimo usilnych prób, nie da się tego wątku rozruszać...
              www.ohbeautifulbeer.com

              www.mateuszdrozdowski.pl

              „Kwaśny Edi herbu Koreb

              Comment

              • Pancernik
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2005.09
                • 9793

                #22
                Nie wiem. Fakt, że piwo na nartach sprawdza się średnio, bo w efekcie spożycia trzeba jakoś zdjąć te rajtki i się wysikać... . A nie zawsze na stoku jest jak i gdzie.
                Pamiętam jednak, jak w Zieleńcu jako całkiem zielony narciarz wprowadzałem do organizmu dwa Okocimie Mocne i dopiero wtedy moje ciało nabierało właściwej gibkości (bardziej przy upadaniu, niż przy jeździe).
                Może właściwszy byłby tytuł "Po nartach przy piwie"?

                Comment

                • tomolek
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2006.05
                  • 1752

                  #23
                  Ja też już z wiekiem (mądrości przybywa) zaczynam uważać na ilość wypitego piwa, bo czasem gibkość bywa aż za duża, no i konsekwencję bywają przykre. W moim przypadku sprawdzają się 2-3 piwka (raczej małe) do solidnego obiadku. Z racji mej słusznej postury giętkość pozostaje na stałym poziomie
                  www.ohbeautifulbeer.com

                  www.mateuszdrozdowski.pl

                  „Kwaśny Edi herbu Koreb

                  Comment

                  • żąleną
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2002.01
                    • 13239

                    #24
                    Ja wolę lufę, po piwie robię się ciężki. Na Słowacji maja w schroniskach fajne wódki smakowe, które nieźle wchodzą nawet takim niewódczanym gościom jak ja. Ale 2 to maksimum, po trzeciej gibkość przechodzi mi już w nieskoordynowanie.

                    Comment

                    • kony
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2005.08
                      • 1701

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomolek Wyświetlenie odpowiedzi
                      Nasza wręcz podejrzanie tania, biorąc pod uwagę rzekomą lokalizację. Ale rezerwowałem przez booking.com, opinie na necie na temat aparthausu dobre więc powinno być ok.

                      Zwykle na wyszukiwarkach hoteli ciężko trafić coś sensownego w ośrodkach narciarskich, a ja jakoś drugi rok z rzędu rezerwuje przez booking...
                      Możecie też czasem pogrzebać na interchalet.com
                      Dwa lata temu wyrwałem tam 10 osobową miejscówkę za 799 euro/tydzień w pierwszej połowie lutego (w Gröbming, 20km od Schladming). Co ciekawe, na miejscu jak właścicielka dowiedziała się od nas ile zapłaciliśmy to kazała na przyszłość dzwonić do siebie bezpośrednio bo nieźle te agencje pośrednictwa przycinają i kasują sporą prowizję.
                      Co do piwa, jedno małe owszem w przerwie lubię sobie strzelić ale od czasu wypadku staram się ostrożnie do tego podchodzić bo w razie czegoś poważniejszego ubezpieczyciel nie pokryje kosztów. Ja na szczęście miałem przygodę z samego rana i byłem świeży ale gdyby było po piwku to pewnie parę stówek byłbym lżejszy.

                      Comment

                      • tomolek
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2006.05
                        • 1752

                        #26
                        Z moich doświadczeń wynika, że raczej nikt z alkomatem nie wyskakuje.
                        Jeżeli delikwent nie ma ewidentnych problemów z koordynacja ruchów, bełkotliwej mowy i ostrego wyziewu to nikt nie będzie się wygłupiał...
                        www.ohbeautifulbeer.com

                        www.mateuszdrozdowski.pl

                        „Kwaśny Edi herbu Koreb

                        Comment

                        • kony
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2005.08
                          • 1701

                          #27
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomolek Wyświetlenie odpowiedzi
                          Z moich doświadczeń wynika, że raczej nikt z alkomatem nie wyskakuje.
                          Jeżeli delikwent nie ma ewidentnych problemów z koordynacja ruchów, bełkotliwej mowy i ostrego wyziewu to nikt nie będzie się wygłupiał...
                          Ja mówię o przypadku, który kończy się wizytą w szpitalu i związany jest z kosztami udzielenia pomocy. Raz, że jak będziesz trącony to zawsze jest to argument w przypadku niejednoznacznej kwestii orzeczenia winy a dwa wyłącza odpowiedzialność ubezpieczyciela.

                          Comment

                          • tomolek
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2006.05
                            • 1752

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kony Wyświetlenie odpowiedzi
                            Ja mówię o przypadku, który kończy się wizytą w szpitalu i związany jest z kosztami udzielenia pomocy. Raz, że jak będziesz trącony to zawsze jest to argument w przypadku niejednoznacznej kwestii orzeczenia winy a dwa wyłącza odpowiedzialność ubezpieczyciela.
                            Wiem, zdaję sobie sprawę z ryzyka i nikogo absolutnie nie namawia do spożywania podczas jazdy.

                            Ale jak pisałem, w znanych mi przypadkach (zwiezienie toboganem, szpital bez hospitalizacji) nikogo nie interesowało czy delikwent pił.

                            Co jednak, jak jeszcze raz podkreślam nie jest argumentem za beztroskim spożyciem na stoku.
                            www.ohbeautifulbeer.com

                            www.mateuszdrozdowski.pl

                            „Kwaśny Edi herbu Koreb

                            Comment

                            • Pancernik
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              🥛🥛🥛🥛🥛
                              • 2005.09
                              • 9793

                              #29
                              Ha, jednak Was nie doceniałem. Przed weekendem wysmażyłem sążnisty post nt. skutków wypadku na stoku po "paru głębszych", tak zawodowo, przez okulary ubezpieczyciela.
                              Przeczytałem, zaleciało mi tzw. dydaktycznym smrodkiem i go wykasowałem. Jednak Was nie doceniałem... Tak czy siusiak piwo polecam jako napój izo "apres ski" (za przeproszeniem).

                              Comment

                              • tomolek
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2006.05
                                • 1752

                                #30
                                No to go odtwórz jak możesz, może zostanę 100% stokowym abstynentem :]
                                www.ohbeautifulbeer.com

                                www.mateuszdrozdowski.pl

                                „Kwaśny Edi herbu Koreb

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X