Słodki ulepek dobry na orzeźwienie?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pioterb4
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2006.05
    • 4322

    Słodki ulepek dobry na orzeźwienie?

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Ray89 Wyświetlenie odpowiedzi
    W smaku słodowa słodycz połączona z karmelem, dzięki czemu piwo powinno idealnie trafić w (szczególnie) smak kobiet- spijaczek Karmi. Dzięki temu też piwo dobrze będzie gasiło pragnienie- na prawdę niema nic lepszego po ćwiczeniach, pracy na słońcu, jeździe na rowerze niż właśnie takie piwo (podobnie ożywia Raciborskie Miodowe).
    Słodki ulepek dobry na orzeźwienie? Wolne żarty. Piwo do ugaszenia pragnienia to jest piwo stosunkowo lekkie (max 5%), raczej wytrawne i odpowiednio goryczkowe. Jeszczce mozemy uwzględnić letnie pszenice typu weizen i witbier. Słodki napój nie jest dobrym wyborem jako uzupełnienie płynów, dlatego też nikt np nie nawadnia się po biegu/treningu coca-colą.
  • Ray89
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2012.08
    • 34

    #2
    Tak, piękna teoria. Często opisywana. Tylko, że wytrawne, wysokoodfermentowane piwo nie postawi cię na nogi, nie uzupełnisz nim kalorii.

    Comment

    • raven77
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2010.01
      • 73

      #3
      "Wolne żarty" to zgnojenie?? O tempora, o mores! Zwłaszcza, że pioterb4 ma rację. Mylisz dwie rzeczy - uzupełnienie płynów w organizmie z uzupełnieniem kalorii. Piwo, zwłaszcza tak słodkie, jak to opisywane w tym temacie jest napojem hipertonicznym i średnio nadaje się do gaszenia pragnienia (podobnie jak inne napoje zawierające dużo cukrów prostych), bowiem w celu przyswojenia konieczne jest wykorzystanie wody, która już jest w organizmie. Działa więc wręcz odwadniająco.

      Comment

      • pioterb4
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2006.05
        • 4322

        #4
        Gdyby kaloryczność była priorytetem to najlepszym napojem po wysiłku fizycznym byłaby coca-cola, dosładzany napój owocowy albo mleko - wszystkie one mają więcej kalorii niż piwo. Tak się jednak składa, ze piwo jest napojem i jego nadrzędną funkcją w sezonie letnim (podobnie jak i wody czy kompotu) jest napojenie spranionego organizmu. Kalororie przyjmuje się pod postacią sytego posiłku. I to nie jest teoria, tylko fakt. Gdyby było inaczej to w Niemczech latem pijano by koźlaki zamiast pilsów i hellesów, a w Belgii zamiast lekkich witbierów i mocno nachmielonych saisonów - dubble i quadruple.
        Last edited by pioterb4; 2013-01-27, 15:18.

        Comment

        • chemmobile
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2009.03
          • 2168

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
          Słodki ulepek dobry na orzeźwienie? Wolne żarty.
          Sugerujesz, że nic co słodkie nie może być orzeźwiające?
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
          Piwo do ugaszenia pragnienia to jest piwo stosunkowo lekkie (max 5%), raczej wytrawne i odpowiednio goryczkowe.
          Chcesz powiedzieć, że o gaszeniu pragnienia decyduje raczej niewielki dodatek przyprawy w postaci chmielu?
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
          Słodki napój nie jest dobrym wyborem jako uzupełnienie płynów, dlatego też nikt np nie nawadnia się po biegu/treningu coca-colą.
          Nie tylko napoje typu cola są słodkie. Poza tym głosisz ciekawe tezy, z których potwierdzeniem jeszcze się nie spotkałem.
          Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
          Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609

          Comment

          • Ray89
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2012.08
            • 34

            #6
            Słodki napój nie jest dobrym wyborem jako uzupełnienie płynów,
            Nie wiem czy kiedykolwiek miałeś styczność z jakimś sportem wyczynowym. Ale płyny uzupełnia się izotonikiem, wodą. Piwem po treningu nie uzupełnia się płynu a kalorie (w dodatku alkohol przeciwdziała tworzeniu się kwasu mlekowego w mięśniach).
            Kalororie przyjmuje się pod postacią sytego posiłku.
            Już widzę jak kolarz czy tam skoczek narciarski po treningu wpierdziela (w celu uzupełnienia "kalororii" golonko z ziemniakami i kiszoną kapustą.
            raczej wytrawne i odpowiednio goryczkowe
            Jedziesz 100km na rowerze bez zatrzymywania w 35*C, wypijasz wytrawne, goryczkowe piwo, w ryju masz kapcia, saharę, woda spływa do gardła nie nawilżając go więc po wypiciu takiego piwa goryczkę będziesz czuł w gardle przez kolejną godzinę.
            Last edited by Marusia; 2013-01-30, 09:25. Powód: usunięto fragment nie wnoszący nic do tematu, a kontynuujący wątek o słowach na "k", obecnie usunięty.

            Comment

            • pioterb4
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2006.05
              • 4322

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Ray89 Wyświetlenie odpowiedzi
              Już widzę jak kolarz czy tam skoczek narciarski po treningu wpierdziela (w celu uzupełnienia "kalororii" golonko z ziemniakami i kiszoną kapustą.
              Dla skoczka narciarskiego i piwo będzie zbyt kaloryczne, skoro ich dieta to bułka i banan

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Ray89 Wyświetlenie odpowiedzi
              Jedziesz 100km na rowerze bez zatrzymywania w 35*C, wypijasz wytrawne, goryczkowe piwo, w ryju masz kapcia, saharę, woda spływa do gardła nie nawilżając go więc po wypiciu takiego piwa goryczkę będziesz czuł w gardle przez kolejną godzinę.
              To mamy zupełnie odmienne doświadczenia. Po ostrej przejażdżce rowerowej w skwarnej pogodzie nic tak nie stawia mnie na nogi jak mocniej schłodzony Krakonos 10/11 albo Opat Bitter. Jak tak rozejrzymy się po okolicy to zobaczymy, że tam gdzie klimat jest stosunkowo ciepły to ciemnych piw jest jak na lekarstwo. Polska, CZechy, Niemcy, Wlk Brytania, Belgia - cimne piwa raczej praktykowane były w krajach klimatu umiarkjowanego.

              Już raz to napisałem, ale powtórzę: gdyby twoja teoria miałą zastosowanie to Niemcy w lecie podawaliby koźlaki i ciemne pszenice a nie na jesień czy zimę. Z jakiegoś powodu jednak jest odwrotnie.

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Chemmobile Wyświetlenie odpowiedzi
              Sugerujesz, że nic co słodkie nie może być orzeźwiające?
              Nie. Kompot owocowy z porzeczek czy innych owoców to świetna rzecz na lato. Sądzę jednak, że słąbsze alkoholowo i bardziej chmielowo-wytrawne piwo napoi mnie szybciej niż ciemniak/półciemniak o profilu słodkim.
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Chemmobile Wyświetlenie odpowiedzi
              Chcesz powiedzieć, że o gaszeniu pragnienia decyduje raczej niewielki dodatek przyprawy w postaci chmielu?
              Nie decyduje, ale jest jednym z czynników. Wiele piw ściśle związanych z porą letnią to piwa średnio do mocno nachmielone (summer ale, pale ale, pilzner itd), ale faktycznie nie jest to punkt obowiązkowy.

              Comment

              • Ray89
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2012.08
                • 34

                #8
                Już raz to napisałem, ale powtórzę: gdyby twoja teoria miałą zastosowanie to Niemcy w lecie podawaliby koźlaki i ciemne pszenice a nie na jesień czy zimę. Z jakiegoś powodu jednak jest odwrotnie.
                Z tego co zauważyłem przez cały rok podają i koźlaki i ciemne pszenice podobnie jak przez cały rok podają np. lagera, Pilsnera, Portera czy każe inne piwo.
                Zresztą czy rżniete to koźlak lub ciemna pszenica? Nie do końca rozumiem ten przykład. Koźlaki nadają się bardziej na zimę bo są bardziej rozgrzewające, mają wyższy ekstrakt, więcej alkoholu, pszenice raczej są piwami na cieplejsze dni..
                Last edited by Ray89; 2013-01-27, 17:18.

                Comment

                • pioterb4
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2006.05
                  • 4322

                  #9
                  Mówiliśmy o piwach słodowych, pełnych, nisko odfermentowanych, do których warznia używa się słodów ciemnych np karmelowych. Przez cały rok to koźlaki podają browry przemysłowe średnie i duże. Sprawdź sobie portfolio browarów małych i miikrusów, a zobaczysz, że rotacja jak najbardziej funkcjonuje.

                  Skoro dunekl weizn i bock nie pasują to bardzo proszę - Marzen. Pełne, słodowe piwo, nisko odfermentowane, czasem trochę słodkawe. Tradycyjnie podawane na początej jesieni, nie w czasie żniw, mimo że rolnikom brakowąło kalorii... Mam nadzieję, że to już będzie lepszy przykład.

                  Comment

                  • chemmobile
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2009.03
                    • 2168

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                    Sądzę jednak, że słąbsze alkoholowo i bardziej chmielowo-wytrawne piwo napoi mnie szybciej niż ciemniak/półciemniak o profilu słodkim.
                    To fajnie, że zmieniasz tryb oznajmujący na przypuszczający. Już myślałem, że nie słyszałeś o wynalazkach typu radler. Są strasznie niesłodkie i okrutnie chmielowo-wytrawne
                    Last edited by chemmobile; 2013-01-27, 18:27.
                    Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
                    Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609

                    Comment

                    Przetwarzanie...
                    X