Piwo a rower

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • baklazanek
    † 2014 Piwosz w Raju
    • 2001.08
    • 3562

    Ja miałem podobną przygodę tyle że na Węgrzech. Jadę sobie prawym pasem, oczywiście nie na środku tylko przy krawędzi. Z naprzeciwka jadą samochody i nagle jakiś idiota zaczyna je wyprzedzać, nie było to zwykłe wyprzedzanie, robił to tak że zajmował cały przeciwny pas którym to ja się poruszałem. Uderzał prosto na mnie, na szczęście na poboczu była trawka na którą zdążyłem zjechać w ostatniej chwili. Inaczej była by zemnie mokra plamka.

    Comment

    • Johnus_Beer
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.08
      • 124

      Uff... Tak, tak. Na ulicach można nabawić się nielichego strachu. Niedawno będąc w Londynie przechodzę przez ulicę w miejscu do tego nie przeznaczonym. Zachowując się jednak zgodnie z zasadami zdrowego rozsądku spoglądam w LEWO. Nagle pisk opon i zdążyłem załapać, że samochód, który mnie trzasnął był czerwony. Ze trzy metry mnie przestawił! Szczęście, że był to Jeep, więc nawet się nie przewróciłem, dzięki spojlerom z przodu. Ale trochę strachu się najadłem i do tej pory pozostało pytanie, co by było, gdyby jechał tam autobus? Polecam przechodzenie na przejściach i na zielonym, a w Wielkiej Brytanii i w dawnych koloniach brytyjskich pamiętajcie o ruchu PRAWOstronnym.

      Comment

      • pieczarek
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2001.06
        • 5011

        Johnus_Beer napisał(a)
        ....a w Wielkiej Brytanii i w dawnych koloniach brytyjskich pamiętajcie o ruchu PRAWOstronnym.
        W czasie II w.ś. przed inwazją na Normandię brytyjskim żołnierzom rozdawano ulotki informacyjne o zwyczajach panujących na kontynencie. Między innymi pisano tam, że ruch drogowy odbywa się po stronie NIEPRAWIDŁOWEJ.

        Comment

        • breslauer
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2002.05
          • 2690

          Na Onecie można dziś przeczytać:

          "Kary za chodzenie po ścieżkach rowerowych.

          Słupska drogówka będzie karać pieszych za chodzenie po ścieżkach rowerowych. W ten sposób policja chce zminimalizować liczbę wypadków z udziałem rowerzystów i pieszych.
          Miesięcznie dochodzi w Słupsku do co najmniej kilkunastu takich zdarzeń.
          "Piesi nie respektują znaków poziomych i spacerują po ścieżkach rowerowych" - powiedział szef słupskiej drogówki, podkomisarz Krzysztof Duszkiewicz.
          Zapowiedział, że działania będą miały charakter prewencyjny i karanie pieszych będzie ostatecznością.
          Inicjatywa policji cieszy rowerzystów. Cykliści skarżą się, że w Słupsku trudno jest jechać rowerem, bo piesi traktują ścieżki rowerowe jako część chodnika.
          Policja zapowiada także, że z równą surowością będzie traktowała rowerzystów, którzy nie przestrzegają przepisów i jeżdżą w miejscach niedozwolonych."

          Artykuł dostępny pod adresem: http://info.onet.pl/752487,11,item.html

          Comment

          • djot
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2001.05
            • 621

            Ciekawe jak policji się to uda. O ile mnie pamięć nie zawodzi w Słupsku większość dróg do poruszania się rowerem to ciągi pieszo-rowerowe oznaczone niebieskim okrągłym znakiem łączącym znaki droga dla pieszych i droga dla rowerów.
            A co do przygód na ścieżkach. Mnie najbardziej wkurzają "psiarze" spacerujący po ścieżkach rowerowych. Dobrze jak kończy się na pogoni psa za rowerem i szczekaniu, czy też paroma słowami uznawanymi powszechnie za niecenzuralne (bynajmniej nie padającymi z moich ust). Raz pies na smyczy i w kagańcu rzucił się na mnie, szczęśliwie nie trafił we mnie, a tylko w bagażnik - co i tak o mało nie zakończyło się wywrotką.

            Comment

            • arzy
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2002.06
              • 2814

              breslauer napisał(a)
              Na Onecie można dziś przeczytać:

              "Kary za chodzenie po ścieżkach rowerowych.(...)"
              Jestem ZA !!!
              Może teraz zrozumieją wszyscy (piesi, rowerzyści, zmotoryzowani) gdzie ich miejsce.

              "Spotkałem się z kolegą / Bo kolega jest od tego / I wypada czasem spotkać się z nim"

              Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
              Bractwo Piwne
              Skład Piwa
              Piszę poprawnie po polsku!

              Comment

              • Ahumba
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🥛🥛🥛🥛
                • 2001.05
                • 9069

                breslauer napisał(a)
                "Piesi nie respektują znaków poziomych i spacerują po ścieżkach rowerowych" - powiedział szef słupskiej drogówki, podkomisarz Krzysztof Duszkiewicz.
                /URL]
                a wszystko przez to, że żeby jeździć musisz zdać egzamin czy to na prawo jazdy, czy to na kartę rowerową. a szwędać się po świecie można nie zdając żadnych egzaminów irżnąć później głupa
                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

                Comment

                • jerzy
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2001.10
                  • 4707

                  Ale to, że na czerwonym świetle nie można przechodzić przez jezdnię, to wie każde dziecko - nawet te, które nawet nie słyszało o karcie rowerowej. Kwestia wychowania. Tylko jak rodzice mają nauczyć dziecko, skoro sami łażą jak barany po ścieżkach rowerowych dziwiąc sie, że jeżdżą tamtędy rowerzyści!
                  browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                  Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                  Comment

                  • prima
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2001.06
                    • 148

                    jerzy napisał(a)
                    Ale to, że na czerwonym świetle nie można przechodzić przez jezdnię, to wie każde dziecko - nawet te, które nawet nie słyszało o karcie rowerowej. Kwestia wychowania. Tylko jak rodzice mają nauczyć dziecko, skoro sami łażą jak barany po ścieżkach rowerowych dziwiąc sie, że jeżdżą tamtędy rowerzyści!
                    A ja codziennie "łażę" po ścieżkach rowerowych i będę to robił nadal. Po prostu władze mojego miasta postanowiły rozwiązać kwestię budowy ścieżek rowerowych przez przemianowanie dziurawych chodników na ścieżki rowerowe. Wygląda to tak ,że na chodniku o szerokości 1,5 metra maluje się znak roweru, ustawia odpowiednie znaki drogowe i ... już .Jeśli chodnik jest szerszy to paroma chlapnięciami farby podzielono go na pół ( dla pieszych i dla rowerzystów) przy czym zrobiono to tak sprytnie,że nie da się poruszać po mieście nie wchocąc na część rowerową. A władza może pisać sprawozdania ,że w mieście zbudowano 5 km ścieżek rowerowych.

                    Comment

                    • żąleną
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.01
                      • 13239

                      jerzy napisał(a)
                      skoro sami łażą jak barany po ścieżkach rowerowych dziwiąc sie, że jeżdżą tamtędy rowerzyści!
                      W nawiązaniu - kolejna garść spostrzeżeń z warszawskich ścieżek.

                      Po drodze z mojego osiedla do centrum jest elegancka ściażka rowerowa, która na swoje nieszczęście przebiega tuż przy przystankach autobusowych. Chyba nie muszę kontynuować...

                      O ile pieszy idący ścieżką rowerową jest drażniący, to pieszy STOJĄCY na śieżce rowerowej przyprawia o atak czystej agresji. Dzisiaj lawirując między Posągami Z Wysp Wielkanocnych doczekałem się komentarza o "tych rowerzystach".

                      Może gdyby pomalować ścieżki na sraczkowato, to nie kusiłyby pieszych?

                      P.S.Prima - zabiegi, o których piszesz, są żałosne i nie zasługują nawet na miano półśrodków. Całe szczęście, że w Warszawie ten etap mamy już (chyba) za sobą...

                      Comment

                      • jerzy
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2001.10
                        • 4707

                        prima napisał(a)
                        A ja codziennie "łażę" po ścieżkach rowerowych i będę to robił nadal. Po prostu władze mojego miasta postanowiły rozwiązać kwestię budowy ścieżek rowerowych przez przemianowanie dziurawych chodników na ścieżki rowerowe. Wygląda to tak ,że na chodniku o szerokości 1,5 metra maluje się znak roweru, ustawia odpowiednie znaki drogowe i ... już .
                        Prima - mówisz o "ciągach pieszo-rowerowych" po których zgodnie z prawem rowerzysta ma prawo się poruszać, ale musi ustępować pieszym (znak pieszy/rowerzysta podzielony na pół kreską POZIOMĄ).
                        W przypadku gdy z chodnika wydzielili ścieżkę poprzez namalowanie kreski (plus znak pieszy/rowerzysta podzielony na pół kreską PIONOWĄ) wszyscy powinni się poruszać po fragmencie dla nich przeznaczonym, ale jak się zamienią to nie ma problemu - można łatwo ominąć. Byle by piesi idąc grupą nie zastawiali całej szerokości tego ścieżko-chodnika.
                        A ja już wielokrotnie w tym temacie pisałem o przypadku ścieżki rowerowej oddzielonej pasem zieleni od szerokiego i wygodnego chodnika (bardzo często czymś takim jeżdżę), na którą włażą piesi blokując przejazd. To jest tak samo jak gdyby pieszy (lub rowerzysta) lazł (jechał) pasem autostrady - wbrew przepisom i zdrowemu rozsądkowi.
                        browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                        Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                        Comment

                        • pieczarek
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2001.06
                          • 5011

                          Wczoraj o mało nie zabiłem rowerzysty. Jechałem w mieście blisko osi jezdni z prędkością blisko 50 km/godzinę. Przy prawej krawędzi rowerzysta. Nagle rowerzysta, gdy byłem kilka metrów od niego, w sposób absolutnie niespodziewany, bez jakiejkolwiek sygnalizacji skręcił nagle w lewo. Czyli prosto pod koła samochodu. Zdążyłem tylko krzyknąć "k...." i nic więcej, nawet na hamulec nie nacisnąłem. Rowerzysta otarł przednim kołem o samochód i jakoś utrzymał równowagę. Gdyby był wypadek oczywiście byłaby to wina rowerzysty. Co z tego, jeśli mógł być z tego ranny lub nawet trup.
                          Zdrowo się spociłem. Uważajcie na rowerzystów.

                          Comment

                          • jerzy
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2001.10
                            • 4707

                            Kilka razy zdarzyły mi się podobne sytuacje z pieszymi - wyskakiwali niespodziewanie na drogę, np. zza drzewa. A także inni kierowcy potrafili urządzać nagłe i dzikie ruchy na drodze. Czyli generalnie - zawsze uważajcie na wszystko i wszystkich, nie szalejcie i miejscie oczy dookoła głowy!
                            browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                            Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                            Comment

                            • Marusia
                              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                              🍼🍼
                              • 2001.02
                              • 20221

                              jerzy napisał(a)
                              A ja już wielokrotnie w tym temacie pisałem o przypadku ścieżki rowerowej oddzielonej pasem zieleni od szerokiego i wygodnego chodnika (bardzo często czymś takim jeżdżę), na którą włażą piesi blokując przejazd.
                              Tak jakoś czuję, że piszesz o m.in. Wybrzeżu Wyspiańskiego.... tam ludziska zamiast spacerować przy balustradce z widokiem na rzekę, to się pchają na czerwone nagminnie, mimo ewidentnego rozdzielenia i oznakowania
                              www.warsztatpiwowarski.pl
                              www.festiwaldobregopiwa.pl

                              www.wrowar.com.pl



                              Comment

                              • jerzy
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2001.10
                                • 4707

                                Marusia napisał(a)
                                Tak jakoś czuję, że piszesz o m.in. Wybrzeżu Wyspiańskiego....
                                Nie zgadłaś - o ul. Legnickiej, którą jeżdżę średnio co drugi dzień.
                                browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                                Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X