Trochę się temat opuścił ... Ja z pewnych względów mogę albo rower - albo piwo, razem raczej niewskazane. A dzisiaj zainstalowalem sobie nowe pedałki Shimano PDM 540 i założyłem nowe buty, bo stare Sidi po 19 latach użytkowania się rozleciały. Pedałki bardzo dobre, aczkolwiek kupiłem je wyłącznie ze względów finansowych - celowałem w Looki 207 lub Campagnolo Chorus i odpowiedniejsze buty. No ale cóż - nie zawsze można spełnić wszystkie zachcianki.
Piwo a rower
Collapse
X
-
Dzisiaj do kompletu dołączyłem nowe portki, bo w starych z pampersa zostały mi same ramki, i zaczynam intensywne treningi. Od poniedziałku mam dwa tygodnie urlopu, co oznacza, że nie będę w pracy siedział do wieczora, a co najwyżej do południa.
Comment
-
-
Właśnie się przymierzam do zakupu roweru i oczywiście nie po to by wrzucić go do piwnicy, żeby pokładał się na nim syf . Mam cichą nadzieję, że kupię coś w miarę konkretnego za w miarę niską cenę.Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się
Comment
-
-
Za "w miarę niską cenę", czyli ok. 1000 zł (a może nawet ciut taniej), da się kupić w miarę konkretny rower.
Za wyraźnie niższą cenę - 200, 300 zł - można kupić jedynie "jeździdełko" w hipermarkecie, które będzie ładnie wyglądać w piwnicy i to pod warunkiem, że będzie często czyszczone, a rzadko używane.browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Comment
-
-
To zależy, do czego potrzebuje ten rower. Jeśli chce dwa razy w tygodniu jeździć na działkę, to nawet za 500 zł kupi przyzwoity rower, z bagażnikiem lub koszem, wprawdzie bez przerzutki, ale dobrze działający. Ale już dłuższe wycieczki to wydatek około 1000 zł. Wyczyn - jeszcze więcej, przyzwoity rower szosowy to ok. 2000 zł.
Jeśli jednak zna się na rowerach i mechanice - za połowę ceny może sam złożyć rower, z części wyszukanych np. na Allegro. Trafiają się naprawdę bardzo dobre oferty. Tanio można trafić dobry, używany sprzęt od zawodowców, którzy z reguły co rok - dwa wymieniają cały rower na nowszą generację.
Comment
-
-
Rower chcę zakupić za około 1000zł i chcę go kupić w całości, bo ani na tyle się na tym nie znam, ani za bardzo nie mam czasu, żeby składać go samemu (oczywiście czas na wycieczki zawsze się znajdzie )Last edited by peter007; 2005-07-31, 11:07.Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się
Comment
-
-
Powiem szczerze, że mam dosyć jazdy na rowerze po naszych drogach.
Niecały miesiąc temu kobita zajechała mi droge i miałem szczęście, że przeleciałem nad maską a nie udeżyłem w drzwi, bo bym na nich został. Nie wiem dlaczego, ale kierowcy nie mogą zrozumieć, że w dzisiejszych czasach rowerzysta osiąga spore prędkości-szczególnie z górki.
Skączyło się tym, że pozbierałem asfalt dwoma rękami, kolanem oraz twarzą i połamaną ręką.
Tak czy siak polecam kask, który chyba powinien być obowiązkowy, tylko dla bezpieczeństwa rowerzysty (czy to drogą, czy to lasem, czy to po chodniku).Pozdrawiam Cię !!!!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika peter007Rower chcę zakupić za około 1000zł i chcę go kupić w całości...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika KrzysiuNo to jeszcze powiedz, do czego ten rower - chcesz go katować po kamieniach, czy zwykłe wycieczki terenowe po przyzwoitych polnych drogach?Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się
Comment
-
-
Ja tez polecam Authora - użytkuję sobie taki rowerek od ponad roku. Wprawdzie nie kosztował 1000 zł tylko 1600 (plus lampki i inne srampki łącznie wyszło ok. 2000), ale za 1000 zł też były - tyle, że z ciężką ramą, a mi zależało na lekkiej.
Myslę, że jeśli chce się kupić rower za 1000 to już lepiej dołozyć parę stówek i zaszaleć na lżejszą ramę - komfort jazdy zupełnie inny
Comment
-
-
Dzisiaj "piwny", chociaż trochę nietypowo, wyjazd - wizytacja u Naczelnika, połączona z oceną sposobu mechanizacji jego browaru. Następnie wizyta w Auchan (przecenione angielskie piwa już wyszły), na stacji w Szczawnie Zdroju i w barze "U Stasia" na Podzamczu.
We wtorek chyba kopnę się do Nysy, jak pogoda dopisze.
Comment
-
-
Ja podpowiem tylko tyle, że w wyborze roweru powinno się kierować przede wszystkim od wagi oraz od terenu, w jakim mamy zamiar jeździć.
Przy mojej wadze ponad 100 kg i jeździe po mieście po drodze z dziurami koła z crossa 27" nie wytrzymują-trzeba min. podwójne stożkowe koła. A co dopiero gdy po lesie-składania i centrowania sporo. Wtedy na pewno lepszy jest góral z 26" kołami i grubymi oponami.
Cała reszta sprawuje się świetnie-po ok. 8 tyś. przejechanych wymieniłem dwa razy klocki hamulcowe, pedały oraz cały napęt-dużo naciskam na pedały.Pozdrawiam Cię !!!!
Comment
-
-
Nie wiem, jak ty jeździsz, ja mam rower szosowy, ważę ok. 110 kg i problem mam tylko z dętkami, bo przy oponach 20 mm dobijam obręczą do krawędzi dziury i przecinam dętkę. Nic mi się jeszcze nie scentrowało i nie połamało. A jeżdżę także polnymi drogami i po kamieniach (np. dzisiaj po kocich łbach i nasypie kolejowym). Przejechałem około 15 tys. km i wymieniłem na razie tylko opony i dętki (tydzień temu zmieniłem pedały, ale tylko dlatego, że kupiłem nowe buty. Stare pedały pójdą do drugiego roweru).
Jak jest dobrze zrobiony rower, to nie rozleci się nawet pod słoniem.
Comment
-
Comment