Piwo a rower

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • baklazanek
    † 2014 Piwosz w Raju
    • 2001.08
    • 3562

    Ja samochodu też nie prowadziłem chodź by po jednym piwie, ale to dla tego iż nie mam prawka A na rowerku zdarzało się jeździć Ale tylko bądź aż za granicą.

    Comment

    • jerzy
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2001.10
      • 4707

      maryhh napisał(a)
      ... trzeźwym kierowcom też zdażają sie wypadki
      Maryhh, a Ty byłeś trzeźwy, jak zdarzyło Ci się podpaść FCJP?
      browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

      Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

      Comment

      • maryhh
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2001.02
        • 1895

        jerzy napisal/a
        Maryhh, a Ty byłeś trzeźwy, jak zdarzyło Ci się podpaść FCJP?
        ups tego typu incydenty zdarzają mi sie dosc często
        Wspieraj swój Browar! I Ty możesz zostać PREMIEREM!
        "do ciężkiej pracy jestem za lekki,
        do lekkiej pracy jestem za ciężki"

        Comment

        • grzech
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.04
          • 4592

          W razie wątpliwości, pisać: "przytrafiają się".

          Comment

          • CHRISeM
            Szeregowy Piwny Łykacz
            • 2002.07
            • 16

            różne

            oj przytrafiają się, przytrafiają! różne rzeczy. np. gleba. tzn bliskie spotkania z matką ziemią. za upadek nie winie tych 4 piwek, ale może jakbym nie wypił to bym zdążył wystawić ręce. a tak , wstyd wyjść na miasto.

            Comment

            • Marusia
              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
              🍼🍼
              • 2001.02
              • 20221

              Ojej, ale demonizujecie to piwko i rower. Mi się wracając z piwa nie zdarzyło jechac po dwóch piwach czy po jednym, a to dlatego, że nigdy nie wypijam mniej niż trzy
              Zawsze (prawie) jeżdżę chodnikiem lub scieżką rowerową, zawsze jeżdżę ostrożnie (co niektórych denerwuje) i proszę, nie porównujcie jazdy autem po piwie do jazdy rowerem - po pierwsze, na rowerze jedziemy wolniej i mamy mniejszą masę, po drugie rozmawiamy o rowerzystach z NASZEGO grona, a nie o pijakach na wiejskich drogach.
              www.warsztatpiwowarski.pl
              www.festiwaldobregopiwa.pl

              www.wrowar.com.pl



              Comment

              • CHRISeM
                Szeregowy Piwny Łykacz
                • 2002.07
                • 16

                śpiesze wyjaśnić, że nie jestem wiejskim pijakiem. w wywrotke zaliczyłem ponieważ pękł mi widelec, a do tego nie mogła się przyczynić żadna ilość piwka.(no chyba, że beczka piwa wiexiona na kierowniku )

                Comment

                • Qbric
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2001.04
                  • 427

                  Co Wy gadacie. Jak się piło to się nie jeździ! Tak być powinno, ale tak nie jest :/ Rower w rękach pijanego to też zagrożenie. Wydaje mi się, że podchodzicie do sprawy "gabarytowo", tzn. że istnieje teza, że rower jako pojazd mniejszy wyrządza mniejsze szkody, a to niestety jest BŁĄD w rozumowaniu! Rower jest niebezpieczny, pomijam już tu fakt, że nie posiada poduszki powietrznej Po prostu taki rowerzysta może przestraszyć jakiegoś kierowce, tudzież operatora koparki a potem zdarzenia "polecą" jak domino... i nie wiadomo co sie może strasznego stać!
                  Dobrym patentem jest załatwienie sobie szofera Nawiasem mówiąc, wyobraźcie sobie, że ostatnio wracałem sobie kulturalnie z imprezy i normalnie ktoś nadepnął mi na ręce
                  Grill bez piwa NIE! - Piwo bez grilla TAK!

                  Comment

                  • gul_gul
                    Premium Member
                    • 2001.02
                    • 359

                    Qbric napisal/a
                    ... Wydaje mi się, że podchodzicie do sprawy "gabarytowo", tzn. że istnieje teza, że rower jako pojazd mniejszy wyrządza mniejsze szkody, a to niestety jest BŁĄD w rozumowaniu!
                    A ja nigdy nie słyszałem o staranowaniu grupy pieszych lub przystanku autobusowego przez pijanego rowerzystę.

                    Alkohol opóźnia reakcję kierowcy a ma to decydujące znaczenie przy 100 km/h a znacznie mniejsze przy 20km/h. Zygzakujący rowerzysta na drodze nie stwarza większego zagrożenia od zalanego pieszego odbijającego się do krawężników. A w nocy to nawet lepiej, żeby jechał na rowerze bo jest większa szansa, że będzie miał światełko odblaskowe i wcześniej go można dostrzec.

                    Comment

                    • Qbric
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2001.04
                      • 427

                      No ja osobiście i słyszałem i widziałem jak pijani rowerzyści taranują przystanki, znaki i rowy na poboczu! Z różnym skutkiem Każdy pijany na drodze to zagrożeniei tu chłopaki nie ma co dyskutować ! Ja bym takiego co to położył się na drodze i spał, raz przejechał...
                      Szofer to jest to!
                      Grill bez piwa NIE! - Piwo bez grilla TAK!

                      Comment

                      • gul_gul
                        Premium Member
                        • 2001.02
                        • 359

                        Qbric napisal/a
                        Ja bym takiego co to położył się na drodze i spał, raz przejechał...
                        No cóż. Tak funkcjonuje dobór naturalny.

                        Comment

                        • jerzy
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2001.10
                          • 4707

                          Qbric napisał(a)
                          Każdy pijany na drodze to zagrożeniei tu chłopaki nie ma co dyskutować !
                          Pijany pieszy też!
                          browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                          Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                          Comment

                          • Marusia
                            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                            🍼🍼
                            • 2001.02
                            • 20221

                            Ja sie zgadzam z Gul-Gulem.

                            Trochę koło tematu, ale nie bardzo :
                            Ktoś ostatnio opowiadał (chyba Klosterkeller), ze na Placu Społecznym we Wrocku zderzyło się dwóch rowerzystów, była wielka plama krwi i przyjechała po jednego z nich erka. Było to w biały dzień, a rowerzyści niekoniecznie musieli być pijani - wystarczy, że jeden z nich był kretynem i jechał w przejsciu podziemnym nie tą stroną co trzeba - tam jeden ze zjazdów jest naprawdę niebezpieczny - nic nie widać!! Ciemno i zakręt. W dodatku zdjeżdża się z górki, więc spora szybkość.
                            www.warsztatpiwowarski.pl
                            www.festiwaldobregopiwa.pl

                            www.wrowar.com.pl



                            Comment

                            • And69
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2002.06
                              • 1487

                              Jeśli już to obaj musieli być kretynami , bo od kiedy zjeżdza się w przejście podziemne .

                              Comment

                              • Marusia
                                Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                                🍼🍼
                                • 2001.02
                                • 20221

                                Żle się wyraziłam - to jest PRZEJAZD podziemny Dla pieszych
                                www.warsztatpiwowarski.pl
                                www.festiwaldobregopiwa.pl

                                www.wrowar.com.pl



                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X