Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
Piwo a rower
Collapse
X
-
Last edited by lzkamil; 2005-04-24, 00:48.Lepszy jabol pod okapem
niż GŻ, CP i KP !
Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.
Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!
Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąlenąOj, a ja nie cierpię podjazdów. Podobnie jak jazdy pod wiatr - odbieram to jako marnowanie sił. Zamiast zasuwać ponad 30, człowiek się wleeeeczeeeebłeeee..."All the good things for those who wait"
Comment
-
-
Coś w temacie piwo a rower
Skopiowane ze strony Gazety Wyborczej
Plaga pijanych rowerzystów w Lubuskiem
Maja Sałwacka 23-04-2005, ostatnia aktualizacja 24-04-2005 09:30
Wstawionych rowerzystów jest dwukrotnie więcej niż kierowców. Statystyka jeszcze mocniej idzie w górę podczas weekendów.
Lubuscy policjanci lawinowo zatrzymują pijanych rowerzystów. Najwięcej w soboty i niedziele, kiedy mieszkańcy miast bawią się na działkach, grillują i rekreację zakrapiają alkoholem.
Tylko w ostatnim tygodniu policjanci zatrzymali 171 pijanych rowerzystów, najwięcej w Żaganiu i Międzyrzeczu. Zielonogórscy policjanci opowiadają o zatrzymaniu pijanego piekarza, który wracał rowerem z nocnej zmiany.
- Wiosnę z nimi jest wyjątkowy kłopot. Najczęściej wracają z działek, z imprez u znajomych i wierzą, że rowerem bezpieczniej i łatwiej wrócić do domu - opowiada Agata Sałatka, z biura prasowego lubuskiej KWP. - Kompletnie nie zdają sobie sprawy, jak dużym zagrożeniem są na drodze. Szansa na przeżycie w zderzeniu z samochodem jest bardzo mała.
W ub. roku policja odnotowała 58 wypadków z udziałem rowerzystów, w tym dziesięć śmiertelnych. Co szósty wypadek spowodował pijany rowerzysta.
Kto najczęściej siada po alkoholu na rower? Większość to bezrobotni, choć policjanci opowiadają, że przyłapani zatajają miejsce pracy w obawie przed gniewem pracodawców. Często po kielichu na rower wsiadają emeryci i renciści. Policja na własny użytek sporządza ranking zawodów. Wśród pijanych rowerzystów są piekarze, ślusarze, rolnicy, rzeźnicy, tapicerzy i stolarze. Zdarza się, że po pijaku jeżdżą także .. listonosze.
Policjanci zapowiadają patrole na szlakach na działki, leśne jeziora i rzeki. Rowerzystów, podobnie jak kierowców samochodów spotka ta sama kara za jazdę po pijanemu - od grzywny po 3 lata więzienia.
Comment
-
-
Jak tak dalej pójdzie, to i "wstawieni" piesi będą karani, bo też mogą przecież spowodować wypadek. Dla mnie to jest po prostu absurdalne.
Jeśli ktoś wypił sobie np. litr piwa, i potrafi bez problemu jechać to dlaczego ma być karany. Jeśli już kogoś karać, to tych, którzy mają problemy z jazdą.
Brak mi po prostu słów..."All the good things for those who wait"
Comment
-
-
Uuuuuu... wzięli się za wolniej jadących, a to tylko dlatego, że brakuje policji polonezów... muszą biedaki chodzić pieszo.
Wiadomo.... łatwiej pieszo gonić rowerzystę.... chociaż kontrast nie zmniejszył się... choćby między polonezem a czymś czterokołowym, ze średniej półki
Comment
-
-
[QUOTE=Hannibal]Po wypiciu jednego litra pełnego piwa (czyli tak ok. 4, 4,5% alk.) w przeciągu godziny jego zawartość we krwi wynoski ok. 0,7 promila. Według starych przepisów wolno więc było w Niemczech jeszcze prowadzić pojazd. W maju 1998 roku obniżono dopuszczalną zawartość alkoholu do 0,5 promila, więc wypicie jednego piwka jest jak najbardziej w granicach prawa.
Granica 0,5 promila nie dotyczy sie jazdy na rowerze. Tu granica wynosi nadal conajmniej 0,8 jak nie 1,2 promila (o ile sie nie myle). Po wypiciu jednego piwa 0,5 l licze maksimum 0,2 do 0,3 promila, co zawdzieczam swojwj dobrej wadze powyzek 90 kg.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika piwowar2(...) Granica 0,5 promila nie dotyczy sie jazdy na rowerze. Tu granica wynosi nadal conajmniej 0,8 jak nie 1,2 promila (o ile sie nie myle). Po wypiciu jednego piwa 0,5 l licze maksimum 0,2 do 0,3 promila, co zawdzieczam swojwj dobrej wadze powyzek 90 kg.
A post Hannibala (cyt> Dlatego każdy indywidualnie powinien wiedzieć, ile może wypić, aby mógł bezpiecznie wrócić do domu.) traktuję jako żart bo inaczej nie mogę.
Bo co jesli ktoś uważa, że po wypiciu pół litra wódki może śmiało jeździć nie stanowiąc zagrożenia?Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika HannibalKto to w takie zimno jeździ na rowerze? Chcecie sobie nerki na stare lata załatwić?Piwo czyni każdą czynność przyjemniejszą
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becikNieważne ile wynosi granica, moim zdaniem jesli piłeś nie jedź, nawet na rowerze, śmieszy mnie pewność pijących rowerzystów, którzy uważają, że po piwku, dwóch mogą śmiało jeżdzić nie stanowiąc zagrożenia.
A post Hannibala (cyt> Dlatego każdy indywidualnie powinien wiedzieć, ile może wypić, aby mógł bezpiecznie wrócić do domu.) traktuję jako żart bo inaczej nie mogę.
Bo co jesli ktoś uważa, że po wypiciu pół litra wódki może śmiało jeździć nie stanowiąc zagrożenia?
Chyba zupełnie się nie rozumiemy. Pisałem już o tym wcześniej, że takie podejście można bardzo łatwo sprowadzić do absurdu. Zagrożeniem na drodze może być osoba, która jest niewyspana, która pokłóciła się ze swoim współmałżonkiem, która jest ogólnie niebezpieczna, etc., etc. I co, teraz mamy ich wszystkich karać, za to jacy są. Karani powinni być tylko za swoje bezprawne czyny
Nie wiem, co mam jeszcze napisać, żeby wreszczcie wszyscy to zrozumieli."All the good things for those who wait"
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika HannibalNie był to żaden żart, tylko moje głębokie przeświadczenie.
Chyba zupełnie się nie rozumiemy. Pisałem już o tym wcześniej, że takie podejście można bardzo łatwo sprowadzić do absurdu. Zagrożeniem na drodze może być osoba, która jest niewyspana, która pokłóciła się ze swoim współmałżonkiem, która jest ogólnie niebezpieczna, etc., etc. I co, teraz mamy ich wszystkich karać, za to jacy są. Karani powinni być tylko za swoje bezprawne czyny
Nie wiem, co mam jeszcze napisać, żeby wreszczcie wszyscy to zrozumieli.
"Zagrożeniem na drodze może być osoba, która jest niewyspana, która pokłóciła się ze swoim współmałżonkiem, która jest ogólnie niebezpieczna, etc., etc. I co, teraz mamy ich wszystkich karać, za to jacy są. Karani powinni być tylko za swoje bezprawne czyny"
Co rozumiesz przez bezprawne czyny? Jazdę kiedy ktoś jest niewyspany, zmęczony, drażliwy, zakochany, zamyślony? Za to kodeks karny nikogo nie wsadzi dopóki nie spowoduje wypadku, nie ma też prawa działać prewencyjnie, natomiast jazda po pijaku lub jednym głębszym jest to już zarówno jak i wykroczenie jak i przestępstwo.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Becik,
jest roznica miedzy 0,5l piwa a 0,5 l wodki. Nikt nie popiera jazdy po pijaku. Jesli o moja osobe chodzi, to jak pisalem, czuje sie po wypiciu 1 piwa pewnie na rowerze. Jestem przekonany, ze nie jestem niebezpieczenstwem dla innych(odwrotnie to juz nie odemnie zalezy). Mimo to w Polsce mam wieksze opory wypic nawet to jedno piwko, co spowodowane jest prawem, a nie faktem, ze moja umiejetnosc jazdy na rowerze drastycznie maleje.
Comment
-
Comment