Kto jada w barze mlecznym ;)

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pancernik
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2005.09
    • 9788

    #16
    Teraz, zdaje się, bary mleczne wracają do łask i są nawet "trendi", podobnie jak kupowanie w dyskontach.
    Ale parę lat temu, kiedy wszystko wskazywało (przynajmniej w Warszawie), że bary mleczne odejdą bezpowrotnie do historii, postanowiłem zabrać Młodego, żeby się organoleptycznie przekonał, jak to jest.
    Byliśmy gdzieś na Grójeckiej, niedaleko Banacha. W barze śmierdziało , pomidorowa smakowała (eufemizm) przetartą marchwią i mąką, a pyzy z mięsem były całkiem niejadalne...
    Po krótkiej chwili prób zjedzenia tego czegoś Młody cicho poprosił (znając moją "baromleczną" smakowitą martyrologię i zakładany przeze mnie walor edukacyjny wyprawy): "Tata, pojedźmy do makdonalda..." .
    W czasach szkolno-studenckich (naprawdę dawno ) można powiedzieć, że stołowałem się w barach mlecznych. Raz było lepiej, raz gorzej, ale z reguły bilans był dodatni.
    Pracując na początku tego tysiąclecia w Gdańsku na Piwnej , wyskakiwałem często do prawie kultowego "mleczaka" opodal, którego nazwy nie pomnę - bardzo przyzwoite jedzonko było...

    Comment

    • Pendragon
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛
      • 2006.03
      • 13952

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
      Pracując na początku tego tysiąclecia w Gdańsku na Piwnej , wyskakiwałem często do prawie kultowego "mleczaka" opodal, którego nazwy nie pomnę - bardzo przyzwoite jedzonko było...
      Turystyczny na Szerokiej.

      moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


      Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

      Comment

      • tfur
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼🍼
        • 2006.05
        • 1311

        #18
        ten mleczak niewyrwany w gdańsku to pewno neptun
        goszcząc tam ostatnio skorzystałem z oferty dwa razy
        zawsze mi się przypomina przy takich okazjach bonmot
        z rysunku mleczki. dwaj panowie łoją piwo przy budce
        wokół syf, kiła i mogiła. i jeden do drugiego mówi tak
        piwo mają tu fatalne, za to atmosfera jest fantastyczna
        nie żebym chciał urazić panie z baru neptun, bo wcale
        nie jest u nich aż tak źle.
        z barów mlecznych stołecznych najlepiej znane były mi
        szwajcar i karaluch, znany także jako bar uniwersytecki
        oba już nie istnieją, niemniej, przyczyniły się walnie
        do rozwijania przeze mnie zainteresowań, które to
        zaprowadziły mnie w końcu na niniejsze forum
        i to pomimo skromnych środków, jakimi
        dysponowałem podczas studiów.
        dziś mam taki bar mleczny właściwie pod nosem
        mianowicie alpejski, jednakowoż nie korzystam
        wolę fregatę, gdzie, bywa, stołuję się
        razem z dziećmi, bo broń boże
        nie w maku!
        ps. pendragon wie lepiej
        Last edited by tfur; 2013-04-03, 09:17. Powód: ps.
        veni, emi, bibi

        Comment

        • WojciechT
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2012.09
          • 2546

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
          "Tata, pojedźmy do makdonalda..."
          "Tam nie wejdę, choćbym miał skonać"

          Nie wiem, jak to wygląda w Waszych miastach, ale w Katowicach nie ma wielkiego problemu ze znalezieniem lokalu, w którym można zjeść smaczny, syty obiad za 10-15 zł. Czyli w cenie fajnego, zagranicznego piwa albo dwóch Pint

          Comment

          • Pendragon
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛
            • 2006.03
            • 13952

            #20
            Może stworzymy listę barów mlecznych. Każdy ze swojej okolicy. Można też zaznaczyć, które polecamy.
            Trójmiasto wygląda tak:

            Gdańsk Centrum - Turystyczny, Szeroka 8/10
            Gdańsk Centrum - Neptun, Długa 33/34
            Gdańsk Wrzeszcz - Akademicki, Grunwaldzka 35 [ten polecam]
            Gdańsk Wrzeszcz - Syrena, Grunwaldzka 71/73
            Gdańsk Wrzeszcz - Kalinka, Do Studzienki 23
            Gdańsk Żabianka - Kmar, Pomorska 84 (czynny 24h !)
            Gdańsk Przymorze - Przy Rynku, Jagiellońska 2
            Gdańsk Przymorze - Sokół, Piastowska 97
            Gdańsk Oliwa - Łasuch, Grunwaldzka 503
            Gdańsk Brzeźno - Perełka, Gałczyńskiego 2
            Gdynia - Bar Mleczny, Wolności 3
            Gdynia - Słoneczny, Abrahama 58/60
            Gdynia - Smakosz, Chylońska 42

            moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


            Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

            Comment

            • becik
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🍼🍼
              • 2002.07
              • 14999

              #21
              Melancholijnie mi się zrobiło.
              Nigdy nie zapomnę cudownyh pasztecików z Baru Zodiak, które potem popijało się gruźliczanką z sokiem sprzedawaną w sąsiedztwie.

              Parę barów znam ale adresów ni huhu
              Jeden wspomniany przeze mnie Ząbkowskiej, drugi przy katedrze św. Floriana na Pradze, Bar "Przy Barbakanie" oraz bar przy Sadach Żoliborskich
              Attached Files
              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

              Comment

              • iron
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2002.08
                • 6717

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
                Teraz, zdaje się, bary mleczne wracają do łask i są nawet "trendi", podobnie jak kupowanie w dyskontach.
                Ale parę lat temu, kiedy wszystko wskazywało (przynajmniej w Warszawie), że bary mleczne odejdą bezpowrotnie do historii, postanowiłem zabrać Młodego, żeby się organoleptycznie przekonał, jak to jest.
                Byliśmy gdzieś na Grójeckiej, niedaleko Banacha. W barze śmierdziało , pomidorowa smakowała (eufemizm) przetartą marchwią i mąką, a pyzy z mięsem były całkiem niejadalne... Po krótkiej chwili prób zjedzenia tego czegoś Młody cicho poprosił (znając moją "baromleczną" smakowitą martyrologię i zakładany przeze mnie walor edukacyjny wyprawy): "Tata, pojedźmy do makdonalda..." .
                W czasach szkolno-studenckich (naprawdę dawno ) można powiedzieć, że stołowałem się w barach mlecznych. Raz było lepiej, raz gorzej, ale z reguły bilans był dodatni.
                Pracując na początku tego tysiąclecia w Gdańsku na Piwnej , wyskakiwałem często do prawie kultowego "mleczaka" opodal, którego nazwy nie pomnę - bardzo przyzwoite jedzonko było...
                Ale to nie był nigdy bar mleczny, tylko bar - takie w PRLu też były.
                Ja tam czasem jadalem w polowie lat 90tych i bylo smacznie.

                Ale żeby Cię pocieszyc w minutkę - z tego co się orientuję, to bar ten już nie istnieje
                Last edited by iron; 2013-04-03, 12:35.
                bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                Rock, Honor, Ojczyzna

                Comment

                • bayern71
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2006.06
                  • 1004

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron Wyświetlenie odpowiedzi
                  Ale to nie był nigdy bar mleczny, tylko bar - takie w PRLu też były.
                  Ja tam czasem jadalem w polowie lat 90tych i bylo smacznie.

                  Ale żeby Cię pocieszyc w minutkę - z tego co się orientuję, to bar ten już nie istnieje
                  Ja też tam jadałem na studiach. A wcześniej (następna ulica za Pasteura idąc od strony Żwirki i Wigury) było kasyno wojskowe oferujące podobne ceny. A i piwa można się było do 23 napić.
                  Kasyno też co prawda dofinansowane i to przez WP.

                  Comment

                  • iron
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2002.08
                    • 6717

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bayern71 Wyświetlenie odpowiedzi
                    Ja też tam jadałem na studiach. A wcześniej (następna ulica za Pasteura idąc od strony Żwirki i Wigury) było kasyno wojskowe oferujące podobne ceny. A i piwa można się było do 23 napić.
                    Kasyno też co prawda dofinansowane i to przez WP.
                    Oj tak - Kasyno Wojskowe na ul. Wolnej Wszechnicy (bo tak się ona nazywa) - pyszne kopytka na wagę, piwko i nie tylko - smaki młodości... To bylo jedno z miejsc, gdzie powstała - "wtorek, akcja worek" - kto ma wiedzieć o co chodzi ten wie...

                    Kasyno to tez juz nie istnieje, podobnie jak kasyno na Nowym Świecie, gdzie mieści sie obecnie... Browarmia.

                    No i niezapomniany garmaż na Świetokrzyskiej nieopodal Kubusia Puchatka - także świetne kopytka i inne dania garmażeryjne, piwko co prawda z butelki, ale różnorodne i stoły "na stojaka" - oj niejedną przerwę w zajęciach, a czasem i przerwy w trakcie zajęć sie tu spędziło.
                    Zdaje się, że też już nie istnieje...
                    bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                    Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                    Rock, Honor, Ojczyzna

                    Comment

                    • VanPurRz
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2008.09
                      • 4229

                      #25
                      Garmaż istnieje ale już w innej, gorszej formie. Są stoły więc już przy wysokich stołach barowych na stojaka nie zjemy. Piwko jest, jedzenie podobne ale relatywnie dużo, dużo droższe niż za naszych studenckich czasów.
                      Kasyno-....uuuu tu się bawiło i na Pola Mokotowskie potem chodziło Ale to było dofinansowane więc samo ZŁO i samo DOBRO je zamknęło
                      "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                      Comment

                      • Pancernik
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        🥛🥛🥛🥛🥛
                        • 2005.09
                        • 9788

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron Wyświetlenie odpowiedzi
                        Ale to nie był nigdy bar mleczny, tylko bar - takie w PRLu też były.
                        Ja tam czasem jadalem w polowie lat 90tych i bylo smacznie.

                        Ale żeby Cię pocieszyc w minutkę - z tego co się orientuję, to bar ten już nie istnieje
                        Sprawdziłem w necie - to było w ciągu takich lekko zapyziałych pawilonów, na Grójeckiej po prawej stronie za Banacha, w kierunku centrum. Wychodzi mi na adres Grójecka 79... http://www.gastronauci.pl/pl/7944-ba...ronka-warszawa

                        Comment

                        • iron
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2002.08
                          • 6717

                          #27
                          No to wychodzi, że jednak był to bar mleczny, bo myslimy o tej samej lokalizacji...
                          bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                          Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                          Rock, Honor, Ojczyzna

                          Comment

                          • emes
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.08
                            • 4275

                            #28
                            Bar mleczny Biedronka nadal istnieje po okresie przerwy, na remont czy tam cokolwiek innego. Przed chwilą obok niego przechodziłem. Dawniej był też barem mlecznym. Mieszkałem kiedyś przy Grójeckiej to go pamiętam.
                            Last edited by emes; 2013-04-05, 16:06.

                            Comment

                            • snorre
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2006.02
                              • 655

                              #29
                              Ja jadam - mniej więcej raz w tygodniu Generalnie chodzę albo na ul. Podgórną (naprawdę czysto i schludnie, dwa poziomy, nawet jest wifi!), albo na pl. C. Ratajskiego, albo przy rynku Jeżyckim.
                              Co zauważyłem - potrawy mięsne mają różny poziom, więc raczej nie polecam. Za to wszelkie naleśniki, pierogi (ale też raczej bezmięsne), surówki jak najbardziej. Zupy też, raz czy dwa trafiłem na kwasior (to jak z piwem), ale trafiły się np. pyszne grochowa czy fasolowa. Aha, fajne też są różne kisiele czy budynie...
                              Klientela jest bardzo ciekawa - przy pl. C.Ratajskiego można spotkać: studentów (szczególnie z Uniwersytetu Artystycznego), pracowników okolicznych banków i sądów (okolice ul. Młyńskiej) w garniturach, zwykłe rodziny, ludzie z tzw. nizin społecznych i tacy jak ja. Czyli nie ma reguły.
                              Co ważne - obsługa jest naprawdę miła, panie na ul. Podgórnej zawsze głośno dziękują jak się odnosi talerze po jedzeniu do okienka. Szczerze mówiąc obsługa wielu "lepszych" lokali mogłaby się sporo nauczyć, bo właśnie w tych droższych restauracjach spotykałem się z naburmuszonym i zblazowanym personelem
                              Reasumując - polecam
                              Last edited by snorre; 2013-04-06, 01:03.
                              Tak dla referendum w sprawie usunięcia Ryszarda Grobelnego ze stanowiska prezydenta m. Poznania!

                              Comment

                              • emes
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2003.08
                                • 4275

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika snorre Wyświetlenie odpowiedzi
                                Ja jadam - mniej więcej raz w tygodniu ...
                                W Indiach są tacy co podobno nie jedzą od lat, ale jak na nasze warunki, to jadanie raz w tygodniu , to niezły wynik

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X