Najśmieszniejsze, że na drugi dzień nadal ten Holender zachowywał się jak rozkapryszony 3 latek który nie dostał cukierka Przegrywać trzeba też umieć.
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Podobno w prasie holenderskiej ktoś wydumał, że tak na prawdę to wygrał jednak Holender. Ponieważ stał dalej od startera niż Polak to jak obliczyli usłyszał sygnał startu o 0,004s później, więc później wystartował i w rzeczywistości pokonał dystans o 0,001s szybciej. Grunt to umieć sobie wszystko odpowiednio wytłumaczyć.
Holendrom trudno pogodzić się z tym, że Zbigniew Bródka zdobył złoty medal w rywalizacji panczenistów na 1500 metrów podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi. Dziennik "De Telegraaf" zrobił specjalną analizę i stara się udowodnić, że Polak niesłusznie stanął na najwyższym stopniu podium, spychając na drugie miejsce Koena Verweija.
Bródka i Verweij uzyskali w swoich biegach niemal identyczne czasy. Ostatecznie sędziowie po analizach tysięcznych części sekundy uznali, że to Polak był szybszy od swojego rywala o 0,003 sekundy. Niektórzy Holendrzy nie zgadzają się z takim werdyktem.
Obaj panczeniści startowali z różnych torów. Bródka z zewnętrznego, a Verweij z wewnętrznego. Według holenderskiej gazety do zawodnika z Kraju Tulipanów dźwięk pistoleta startera dotarł nieco później niż do Bródki, co spowodowało, że miał gorszą reakcję startową, ale w ogólnym rozrachunku lepszy czas netto całego biegu.
- Od igrzysk olimpijskich w Vancouver po obu stronach toru są umieszczone głośniki, z których dochodzi dźwięk pistoleta startera. - Zawodnik na torze zewnętrznym jest oddalony od głośnika o cztery metry, natomiast zawodnik na torze wewnętrznym dwa razy dalej i dźwięk dociera do niego później - powiedział holenderski sędzia czasowy Jeroen Fredriks.
- Prędkość dźwięku w powietrzu o temperaturze 10 stopni Celsjusza wynosi 338 metrów na sekundę, co daje 1/338 sekundy na metr (~0,001 sekundy, przyp. red.). Jeżeli weźmiemy pod uwagę odległość czterech metrów od głośnika, która różniła dwóch zawodników, wówczas wychodzi na to, że lepszy czas netto o 0,004 sekundy uzyskał zawodnik startujący z wewnętrznego toru - dodał Fredriks.
Według takiej analizy, gdyby liczyć czas netto, wówczas Polak przegrałby rywalizację o złoty medal o 0,001 sekundy.
Wyliczenia wydają się skomplikowane, ale Holendrzy szukają dziury w całym i nie mogą się pogodzić z "porażką" ich panczenisty, ponieważ do tej pory na ZIO w Soczi, za wyjątkiem biegu na 1500 m, zdobywali medale z najcenniejszego kruszcu. Próbują tłumaczyć niepowodzenie w inny sposób.
Niestety po pierwszej serii widać, że brakuje nam "czwartego do brydża"
No i świat poszedł do przodu - kiedyś do piątego, czwartego miejsca wystarczał fenomenalny skok Małysza na tle mocno przeciętnych pozostałych trzech.
Dziś już jeden gorszy skok kosztuje duży spadek...
bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
Teraz Żyła trochę lepiej ale szanse na 3 miejsce są niezbyt duże.
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
A prawda jest taka, że to czwarte (pewne) miejsce odzwierciedla nasza realną pozycję w skokach.
Gdyby Żyła i Stoch nie zepsuli swoich skoków w pierwszej serii pewnie byłby brąz.
Ale szacunek dla Żyły, że w drugiej próbie zrobił co do niego należało (do tej pory zawodnik który w zawodach drużynowych zawalił jeden skok, drugi powtarzał w podobnym stylu) i dla Stocha, że otwarcie się przyznaje do zepsucia skoku (i dziś i w sobotę).
I taka konkluzja na przyszłość - jeśli Stoch jest tak dobrym zawodnikiem, że psując drugi skok zdobywa złoto, a Kruczek trenerem, któremu zawdzięczamy to, co widzieliśmy, to jeśli nic nie zepsują główni zainteresowani i PZN to za rok Stoch będzie dominatorem, a reszta naszych skoczków będzie na przyzwoitym poziomie...
Albo tylko jestem marzycielem.
Ostatnia zmiana dokonana przez iron; 2014-02-17, 23:39.
bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
Ależ mecz (niestety śledzę go tylko w necie). II tercja, Finowie prowadzą 3 - 1 z Rosją. Od dziecka (nie wiem dlaczego) kibicuję w hokeja Suomi. A tu taki piękny wynik. Do końca daleko. Ale jest dobrze.
Legęda fińskiego, w ogóle hokej, Teemu Selänne szaleje, już bramkę i asystę zaliczył.
Ostatnia zmiana dokonana przez MarcinKa; 2014-02-19, 14:47.
To lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, Ciechanów
Sensacja co by nie mówić. A teraz walczy nasza sztafeta w biathlonie
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz
Sensacja co by nie mówić. A teraz walczy nasza sztafeta w biathlonie
No, może z powodu miejsca to trochę niespodzianka, ale od czasu kiedy Finowie dociągnęli do światowej czołówki, to ze Sborną radzą sobie nieźle. Sam nie przypuszczałem, że aż tak wyrównane mają statystyki. Myślałem, że Rosjanie to tak tylko przypadkowo przegrywają z Finami, a tu (Finlandia - ZSRR/WNP/Rosja):
1988 Calgary: 2 - 1
1992 Albertville: 1 - 6
1994 Lillehammer: 5 - 0 i 4 - 0 (o brąz)
1998 Nagano: 3 - 4 i 4 - 7
2002 Salt Lake City: 3 - 1
2006 Turyn: 4 - 0
2010 Vancouver: nie grali ze sobą
2014 Soczi: 3 - 1
Hmmmm, 6 - 3. A W MŚ idą łeb w łeb. Po przeanalizowaniu statystyk, nie wiem kto tu był faworytem O historii "hokejowych wojen" Finlandia - Rosja.
To lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, Ciechanów
Z sensacją chodziło mi o to, że Igrzyska są w Rosji i nie wyobrażałem sobie finału bez Rosjan.
W meczu USA- Czechy, mimo mojego i docenta dopingu, wygrywają Stany. Amerykanie byli lepsi, szybsi, silniejsi. Ta reprezentacja Czech nie ma już przyszłości, czas na nowe pokolenie.
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz
W meczu USA- Czechy, mimo mojego i docenta dopingu, wygrywają Stany. Amerykanie byli lepsi, szybsi, silniejsi. Ta reprezentacja Czech nie ma już przyszłości, czas na nowe pokolenie.
Oglądając poprzednie mecze Czechów i Amerykanów nie dawałem większych szans tym pierwszym. Dla mnie najwiekszym zaskoczeniem w meczach cwiercfinałowych były problemy Kanady z pokonaniem Łotwy.
W połfinałach mam problem, bo drużyny którym kibicuję grają przeciwko sobie. Większe szanse daję jednak USA.
Półfinały zapowiadają się bardzo ciekawie. Z jednej strony Skandynawska moc Północy, z drugiej "Nie będziemy przepraszać za Bryana Adamsa" Kanada kontra "50% wierzących w kreacjonizm" USA
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Krążek jest okrągły, bramki są dwie, tercje są trzy. Tak to bywa. Nieprzewidywalność to jedna z przyczyn piękna sportu. Teraz Rosjan to spotkało, w 1988r w Calgary Kanadyjczyków (równie kochających hokeja). W piłce takie potęgi jak Włosi, Niemcy, Brazylia u siebie albo nie doszły do finału, albo w nim przegrały... Co ciekawe, po rozpadzie ZSRR Rosjanie dwa razy organizowali MŚ w hokeju (2000, 2007) i ugrali u siebie jeden brąz.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz
Z sensacją chodziło mi o to, że Igrzyska są w Rosji i nie wyobrażałem sobie finału bez Rosjan.
W meczu USA- Czechy, mimo mojego i docenta dopingu, wygrywają Stany. Amerykanie byli lepsi, szybsi, silniejsi. Ta reprezentacja Czech nie ma już przyszłości, czas na nowe pokolenie.
Noo Panowie, to Wy we dwóch nie poradziliście sobie (pewnie z piwkiem w ręku i przed TV), a ja sam w robocie przed kompem i z herbatką w ręku.... Chyba mało się staraliście.
Ale mam też inną teorię, spiskową.
Co piliście?
To lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, Ciechanów
Piwa z tego browaru są zapewne znane większości bo dostępne również w Polsce, ja też piłem je wielokrotnie. Jednak nigdy nie było okazji zwiedzić zabytkowych wnętrz browaru, a jest to możliwe zasadniczo raz do roku w drugą sobotę września, gdy odbywają się Pivovarské slavnosti. W tym...
18 czerwca 2023 r. w godzinach od 11.00 do 18.00 na terenie Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie (ul. Dworcowa 5, 62-052 Komorniki) odbędzie się XII Szreniawski Festiwal Piwa: Piwo z kulturą.
Często tak bywa, że od wielu lat przejeżdżamy przez jakieś miasto (szczególnie gdy jest ważnym węzłem kolejowym), korzystamy tylko z dworca i po szybkiej przesiadce podążamy dalej kolejnym pociągiem. Tak właśnie było w przypadku Görlitz, które to miasto wielokrotnie było "bramą...
Zacznijmy od tego, że spodziewałem się okocimskiego lagera udającego czeskiego pilsa. Browar przecież z kasy Carlsberga wybudowany, ale miło się rozczarowałem, choć idealnie nie było.
Już po podaniu widać opalizację, więc może nie jest dobrze wyleżakowany. Lekki diacetyl...
Comment