A ja jestem po lekturze postu kolejnego neofity, wychowanego chyba na produkcji pornograficznej:
Na początku po otwarciu wyraźny gushing [...] Moje pierwsze piwo z Mikkellera, które urywa dupę. Piana obfita, raczej drobnopęcherzykowa, trwała, ze świetnym lacingiem.
Opierając się na mojej skromnej znajomości angielskiego i ludzkich nawyków intymnych wydaje mi się, że koledze piwo po otwarciu wyraźnie trysnęło w kierunku odbytnicy, powodując spore jej spustoszenie oraz obfitą, trwałą koronkę z piany.
Mimo to na zakończenie kolega szczerze poleca produkt i nie żałuje ani jednej złotówki za doznania...
Kufa mat, a ja się wybieram na dzisiejszą wrocławską imprezę Mikkellera. Myślałem, że chodziło o picie piwa, a to zlot fetyszystów. Łoo matko, niezły gushing
Na początku po otwarciu wyraźny gushing [...] Moje pierwsze piwo z Mikkellera, które urywa dupę. Piana obfita, raczej drobnopęcherzykowa, trwała, ze świetnym lacingiem.
Opierając się na mojej skromnej znajomości angielskiego i ludzkich nawyków intymnych wydaje mi się, że koledze piwo po otwarciu wyraźnie trysnęło w kierunku odbytnicy, powodując spore jej spustoszenie oraz obfitą, trwałą koronkę z piany.
Mimo to na zakończenie kolega szczerze poleca produkt i nie żałuje ani jednej złotówki za doznania...
Kufa mat, a ja się wybieram na dzisiejszą wrocławską imprezę Mikkellera. Myślałem, że chodziło o picie piwa, a to zlot fetyszystów. Łoo matko, niezły gushing
Comment