Czesc.
Mam taki problem. Mianowicie przestalo mi/przepilo mi sie piwo.
Generalnie chodzi o to że na poczatku stycznia wypilem wieksza ilosc piwa, zrobilo mi sie ciezko na zoladku (mocno pijany nie bylem) no i... no coz zwrocilem do klozetowej muszli . No i od tej pory zaczal sie moj dramat - mianowicie przestalo mi w ogole wchodzic piwo, męcze jedną puszkę (wydaje sie jakies takie dziwne, niedobre. A w dodatku robie "pelny" na zoladku). No dodam że pijam glownie koncerniaki (no ale przeciez wczesniej tez je pilem)
Mial ktoś tak? Jak temu zaradzic?
Pozdrawiam i... życze smacznego piwka
Mam taki problem. Mianowicie przestalo mi/przepilo mi sie piwo.
Generalnie chodzi o to że na poczatku stycznia wypilem wieksza ilosc piwa, zrobilo mi sie ciezko na zoladku (mocno pijany nie bylem) no i... no coz zwrocilem do klozetowej muszli . No i od tej pory zaczal sie moj dramat - mianowicie przestalo mi w ogole wchodzic piwo, męcze jedną puszkę (wydaje sie jakies takie dziwne, niedobre. A w dodatku robie "pelny" na zoladku). No dodam że pijam glownie koncerniaki (no ale przeciez wczesniej tez je pilem)
Mial ktoś tak? Jak temu zaradzic?
Pozdrawiam i... życze smacznego piwka
Comment