Było i jest dalej tak samo jak było. Dla browaru to żaden koszt zwiększenie różnorodności słodów, chmieli, podniesienie temperatury, etc. Przypomina mi się Relakspol, który gęstwę po Smoczej potrafił jeszcze kilka razy zadać do swoich piw... A swoje piwo skomponował w oparciu o najtańsze składniki. W dzisiejszych czasach puściłby to jak Van Pur w market i i tak by na tym zarobił.
Paradoksalnie my jako konsumenci nie znamy umowy pomiędzy browarem a podmiotem kontraktowym, więc nie wiemy czy to co jest w sklepiku nie jest przypadkiem deputatem wynikającym z umowy.
Zatem temat jest otwarty ...a kwestia ceny produktu zawsze będzie budzić kontrowersje.
Paradoksalnie my jako konsumenci nie znamy umowy pomiędzy browarem a podmiotem kontraktowym, więc nie wiemy czy to co jest w sklepiku nie jest przypadkiem deputatem wynikającym z umowy.
Zatem temat jest otwarty ...a kwestia ceny produktu zawsze będzie budzić kontrowersje.
Comment