Jak zwykle , sobota i sam na forum , jak w każdą sobotę , ale macie dobrze , śpicie sobie a ja już od rana skacowanym piwko sprzedaję
SOBOTA
Collapse
X
-
-
a moja sobota polegała na usiłowaniu zostania jednorękim bandytą - po ponad dobowym snie na prochach obudziłam się i usiłowałam sobie t.zw. gorący kubek zrobić, skutecznie zalewając sobie rękę jakimś litrem wrzątku... dzięki telefonicznym konsultacjom w Dzikie na szczęście nie jest dzisiaj tak źle...
to była lewa ręka, a ja jestem praworęczna - tylko dziwnie to wygląda, bo lewą ręką mam jakby przeszczepioną od kogoś kilkadziesiąt lat starszego [ale co to dla Cyborga!]Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Comment
-
-
spoko! Cyborgi są niezniszczalne (patrz: Terminator, Robocop itd.), tylko czasem ich soboty są ekstremalnie bolesne
na potwierdzenie: fakt, że doczłapałam w niedzielę do pracy i w miarę obiema kończynami górnymi klepię w klawiaturęCzesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Comment
-
-
A ja w ubiegłą sobotę piłem z dwóch okazji. Po pierwsze primo: narodziny dzieciaczka moich znajomych. A po drugie primo: urodziny innego znajomego. Sobota była OK ale niedziela fatalnaJeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika PogoniarzDziś dopadła mnie praca w sobotę(zdarza się raz na miesiąc,taki grafik),na szczęście praca do 14 potem czuwanie,także spokojna służba do 8 rano Dostęp do netu jest,tak trzymać
Wesołych Świąt
Comment
-
Comment