Skradzione kapsle znalazły się na znanym portalu aukcyjnym.
Obrzydliwa kradzież !
Collapse
X
-
Tagi: brak
-
-
W całym tym dramacie okradziony kolega Włodek ma/miał zarówno duże szczęście jak i spory niefart. Szczęście że akurat przed kradzieżą zostały zrobione w miarę dokładne zdjęcia kapsli bezpośrednio na tle zbioru co udowadnia że fizycznie były w jego kolekcji. Później wystarczyło zestawić je ze screenami z aukcji i myślę że jest niepodważalny dowód dla policji. Jest tylko pytanie czy uwiecznione w ten sposób zostały wszystkie skradzione przedmioty. Obawiam się że nie.
Niefart z kolei że, jak zakładam, o kradzieży zorientował się wiele miesięcy, prawie rok po fakcie a kapsle wręcz bezczelnie były wystawiane na publicznych aukcjach przez kilka miesięcy (jedna z pierwszych aukcji zakończyła się już 5 maja ub roku a przynajmniej ja, o kradzieży dowiedziałem się w tym miesiącu. Zakładam że reszta środowiska kolekcjonerskiego dowiedziała się w podobnym czasie). Kapsle ja i inni widzieliśmy już w zeszłym roku na aukcjach ale chyba nikomu nie przyszło do głowy że to paserka kradzionego towaru w dodatku w wykonaniu znanego i do tej pory, jak zakładam, szanowanego kolekcjonera który w dodatku bezczelnie sprzedawał nawet nie próbując zrobić to za pośrednictwem jakiejś podstawionej osoby-słupa lub sprzedawać bezpośrednio poza serwisem aukcyjnym.
Może nie wszystkie ale z pewnością niektóre kapsle fizycznie wiadomo gdzie trafiły. Pozostaje teraz sprawa prawnego ich odzyskania gdyż kupujący i płacący grube pieniądze pewnie nie mieli świadomości iż kupują kapsle od złodzieja.
Druga sprawa to zatrzymanie złodzieja/złodziei i wyegzekowanie od nich pieniędzy z paserki.
Żenujące jest jak jakieś marginalne i patologiczne wyjątki wśród kolekcjonerów potrafią się sk...ić dla pieniędzy.Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper Wyświetlenie odpowiedziDruga sprawa to zatrzymanie złodzieja/złodziei i wyegzekowanie od nich pieniędzy z paserki.Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
Epikur z Samos.
Comment
-
-
Nie byłbym takim optymistą w sprawie postępów śledztwa.
Jakiś czas temu kupiłem coś na aukcji i nie dostałem towaru. Allegro w takich przypadkach zwraca kasę pod warunkiem zgłoszenia sprawy na policję.
Policjant skupił się na tym czy nie ma w sprawie mojej winy (czy cena nie była rażąco niska, czy sprawdziłem komentarze, czy próbowałem się z nim skontaktować), ale zgłoszenie przyjął wraz ze wszystkimi danymi sprzedawcy.
Po pewnym czasie zadzwonił do mnie, poinformował, że się z nim skontaktował i uzyskał zapewnienie niezwłocznego załatwienia sprawy. Po następnych dwóch tygodniach zadzwonił ponownie żeby zapytać, czy sprzedawca zwrócił kasę (oczywiście nie).
Na tym nasz kontakt się zakończył a następnie dostałem pocztą zawiadomienie o umorzeniu śledztwa z powodu niewykrycia sprawcy.
Comment
-
Comment