Star Wars na b.biz

[e-prezes]

Jako osoba starszej daty, acz nie dziadek jeszcze odświeżyłem sobie całą sagę plus "przyległości" uniwersum, by przygotować się na ostatni (?) epizod czegoś czym jako dziecko żyłem. Sequele dopiero teraz, a i prequele po czasie, bo dla mnie saga była skończona.
Nie żyję specjalnie światem SW, bo mam inny świat z którym walczę, ale zawsze z sentymentem go odświeżam.

Jak traktujecie rozstanie się Lucasa z Uniwersum i de facto sprzedanie praw do całości Uniwersum (Lucas ma niewielki wpływ na scenariusz cz. IX) i dalszą drogę Disneya w kontynuacji sagi?

[solfernus]

Mimo, że nie jestem fanem SW lubię popatrzeć zwłaszcza na najstarsze trzy części. Tak z sentymentu i trochę by pośmiać się z efektów. Natomiast największe wrażenie wywarło na mnie
Mroczne widmo, które widziałem w niemieckim kinie przed premierą w Polsce. Słabo znam język naszych zachodnich sąsiadów ale miałem fajną tłumaczkę pod ręką. Ekran był tak duży, że aż mnie szyja bolała od kręcenia głową. Czułem się jak podczas meczu tenisa
Później z racji wieku moich synów obejrzałem większość animowanych odcinków Wojny Klonów
w necie i TV. Pozostałe części zobaczyłem w TV na spokojnie. I zapewne tak będzie z kolejnymi.

G. Lukas i tak zarobił na GW wielką kasę. Może uznał, że temat się wyczerpał a pierwsi główni bohaterowie pomału odchodzą z resztkami mocy?

[Pancernik]

...w niemieckim kinie [...] miałem fajną tłumaczkę pod ręką

Taaa... i coś kojarzysz z tego filmu?

[Warzywo]

Mnie to bardzo, bardzo martwi bo Disney dryfuje w bardzo złym kierunku (polityczna poprawność, lgbt) a zresztą zawsze był infantylny. Boję się braku magii która zanika z każdym nowym filmem.
Niestety ja jestem nieuleczalnie chory na SW i i tak pójdę na każdy film

[Petitpierre]

Ja się już trochę pogubiłem, więc zadam pytanie wprost: czy Rey określiła wreszcie po której stronie mocy stoi czy ten najnowszy film ma udzielić odpowiedzi na to pytanie?

[LESNICZYy]

Taaa... i coś kojarzysz z tego filmu?

Jak była fajna to biust

[solfernus]

Jak była fajna to biust

A myślicie, że dlaczego mnie bolała szyja? Na pewno nie dlatego, że jakiś młody Skywalker ścigał się z Sebulbą. Miseczka D przesłaniała cały wielki ekran

[solfernus]

[QUOTE=Warzywo;1361278]Mnie to bardzo, bardzo martwi bo Disney dryfuje w bardzo złym kierunku (polityczna poprawność, lgbt) a zresztą zawsze był infantylny. Boję się braku magii która zanika z każdym nowym filmem.

I tu się z Tobą zgodzę. Poprawność polityczna zawładnęła SW.

[LESNICZYy]

A myślicie, że dlaczego mnie bolała szyja? Na pewno nie dlatego, że jakiś młody Skywalker ścigał się z Sebulbą. Miseczka D przesłaniała cały wielki ekran

Czyli filmu nie widziałeś , widok dydków bezcenny .

[e-prezes]

A gdzie widzicie te cenzorskie nożyczki poprawności politycznej? Tzn. gdzie we wcześniejszych czasach one były? Bo samo nawiązanie do starcie rebelii kontra Imperium (w domyśle czerwonym) to trochę za mało.

[solfernus]

Hmm...ci źli mieli czerwone świetlne miecze. Na początku takie pojedyncze, potem podwójne (jednak zauważyłem - Pancernik i LEŚNICZYy :-))) a na końcu nawet potrójny i w dodatku jak go trzymał to odwrócony krzyż był. Ciekawe czy były pozwy w związku z tym?
No i coraz więcej murzynów tfu, znaczy afro amerykanów a ostatnio i Azjaci jacyś się pałętają
w większej ilości.
Środowiska lgbt jakoś nie zauważyłem. Ale też za bardzo uważnie się nie przyglądałem. Tylko bez podtekstów proszę.

[e-prezes]

Ja dopatrzyłem się tylko jednej niepokojącej "poprawności". W trylogii Sequeli to kobieta jest głównym bohaterem i wybawcą. O ile we wcześniejszych częściach była silna Leia to jednak główne role odgrywali mężczyźni. Ról kobiecych w sequelach jest znacznie więcej.

Uniwersum Gwiezdnych Wojen było i jest multikulturowe, więc kwestie rasowe i poprawność z nią związana nie miały takiego wydźwięku jak w innych filmach. Lando jest przecież z Kanonu i jest (no wiecie)... Tak samo Windu, więc pojawienie się Finna nic tu nie miesza.

Poprawność związana z przemocą też w żadnej z części Kanonu nie była jakoś mocno eksponowana. Z tego co mi się wydaje były to filmy od lat 13. No może jeden od 15, ale nie wiem czy to działanie dystrybutora polskiego. W kanonie nie pojawia się krew czy zakrwawione zwłoki. Postrzeleni blasterem padają, a przy pomocy miecza ucinane członki nie mają w sobie nic szokującego. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach.

Także mimo przejęcia praw przez Disneya da się oglądać te filmy bez znużenia infantylnością o ile fabułę trzyma się w ryzach i nie dochodzi do niepotrzebnych zwrotów akcji jak w przypadku Snoke czy kolejnych rodzinnych koligacjach pomiędzy bohaterami.

[Pancernik]

Nie zapominajcie o tej przepięknej scenie w barze (nie pamiętam "z głowy", w której części), z różnymi dziwadłami ze wszystkich galaktyk.
Tam na pewno niejeden dżender się znalazł... Albo i inna sodomia i gomoria…

[solfernus]

Fakt Lando był, tylko taki jakoś trochę mniej opalony.
Kobiety na ekrany tak jak wcześniej na traktory same nie wlazły. Ktoś musiał zastąpić zniewieściałych, w obcisłych gatkach i z pelerynką czy inną tuniką, męskich bohaterów.
Nie zawsze może być to droid w kształcie kolorowej piłki.

Brak krwi na ekranie uważam jednak za plus GW. Wystarczy samo cierpienie wypisane na twarzy bohatera. Poza tym fajniej wygląda cięcie świetlnym mieczem jakiegoś droida. Te latające fragmenty lub zsuwające się na bok z blaskiem roztopionego metalu jest widowiskowe.
Natomiast odcinanie kończyn lub przebijanie istot żywych tą bronią powoduje raczej natychmiastową koagulację naczyń krwionośnych.Takie przyżeganie. To chyba też dotyczy blastera.

[solfernus]

Nie zapominajcie o tej przepięknej scenie w barze (nie pamiętam "z głowy", w której części), z różnymi dziwadłami ze wszystkich galaktyk.
Tam na pewno niejeden dżender się znalazł... Albo i inna sodomia i gomoria…

Takich scen było dużo. Praktycznie w każdym odcinku. Jak kogoś tam szukają to zawsze wlezą do takiej spelunki. A u Jabby the Hutt była Leia na łańcuchu w kusym wdzianku. SM w czystej postaci.