Pandemia COVID-19

[e-prezes]

To już dwie dawki masz zaliczone? Ja się szczepiłem przed 1 kwietnia a drugą mam na połowę czerwca. Na szczęście (nie-szczęście) odwołali mi lot na początku czerwca, więc nie muszę się martwić o niepotrzebny test.

[abernacka]

To już dwie dawki masz zaliczone? Ja się szczepiłem przed 1 kwietnia a drugą mam na połowę czerwca. Na szczęście (nie-szczęście) odwołali mi lot na początku czerwca, więc nie muszę się martwić o niepotrzebny test.

Zapewne ma Pfizera lub Moderne a Ty AZ.

[yavo]

Pfizer; doprecyzowując - druga dawka w nadchodzącą niedzielę.

[Warzywo]

pojawiają się ciekawe informacje, że tak naprawdę sars wcale nie powoduje kłopotów z płucami (a przynajmniej nie bezpośrednio) tylko jest chorobą naczyniową. w dupę więc można sobie wsadzić szczepionki, tyle, że tu jest za duża kasa do zrobienia na ludziach więc "pandemia" będzie trwała ile trzeba (w ogóle jest śmiertelność i skala zagrożenia jest nikła wobec środków jakie przez ten rok podejmują wynajęci przez koncerny politycy). druga sprawa to artykuł z Nature (może już nie ta renoma co w latach 90 ale ciągle poważne pismo gdzie ukazujący się artykuł musi spełniać kryteria naukowości) gdzie po przebadaniu około 80 rejonów świata jasno stwierdzono, że stosowane obostrzenia, lockdowny y maseczki NIE mają żadnego znaczenia i sensu bo nie ma żadnych różnic w rejonach gdzie są i gdzie ich nie ma. Co zreszta każdy rozsądny, nie zmanipulowany propagandą człowiek wiedział i widział.

[e-prezes]

no i?

[yavo]

W szczytowym okresie siedemset zgonów dziennie; w Polsce 105 tysięcy nadmiarowych zgonów względem pięcioletniej średniej (marzec do marca); Johnson&Johnson sprzedaje szczepionkę po kosztach, ale "kasa do zrobienia" i "niska śmiertelność".

Jakbym słyszał moją matkę - nie wierzy w szczepionki, nie wierzy w pandemię, ale jak miała jechać do swojej wnuczki, a okazało się że ta mogła mieć styczność z kowidem, no popatrz - jednak nie pojechała. Matka, jedź, no przecież nie ma pandemii! Ojciec - to samo: facet po zawale, ma bypassy i cukrzycę. I co, nie nie zaszczepię się, jestem supersilny!

Ten facet był triathlonistą, biegał maratony, przepłynął wpław Bosfor, wydawało się że jest niezniszczalny, a pokonał go kowid - żadna choroba współistniejąca, bo takiej nie miał.

[darekd]

I co, nie nie zaszczepię się, jestem supersilny!

.

Racja. Poza tym - w tym przypadku te ograniczenia naprawdę (poza handlem, gastronomią,częścią usług i turystyką) zwykłego człowieka dotykają w ograniczonym stopniu.

Większe dbanie o higienę, zasłanianie twarzy (dzięki maseczkom wielu odkryło, że ma problemy z higieną jamy ustnej) czy też ograniczenie wyjść do kin, teatrów, restauracji i wyjazdów turystycznych, to naprawdę nic z w porównaniu z reżimem, który przechodzą osoby chore na inne przewlekłe choroby i ich bliscy.

Około sto lat temu pandemia hiszpanki pochłonęła więcej ofiar niż I wojna światowa. Kiedy za sto lat wybuchnie kolejna pandemia, kolejni supersilni nie będą pamiętać o kowidach.

[sibarh]

Czy ktoś z was przeszedł covida ?

[Latarnik]

Czy ktoś z was przeszedł covida ?

Ja, rok temu.

[sibarh]

Ja, rok temu.

Jak przebieg choroby ?
Lekko, ciężko, szpital ?
I jak potem, jakieś powikłania ?

[Latarnik]

Jak przebieg choroby ?
Lekko, ciężko, szpital ?
I jak potem, jakieś powikłania ?

Przebieg dość ciężki. leczyłem się sam w domu.
Pełen powrót do zdrowia.

W tym samym czasie chora była moja żona, ona oznaczyła sobie przeciwciała, wiec z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, ja tez miałem covida.

[tfur]

także mam kowid za sobą
przechorowaliśmy rodzinnie: ja, żona i córki
u mnie choroba przebiegła dwuetapowo:
najpierw trzydniowy epizod grypowy
potem antrakt i trzydniowa mgła z deprechą
wszyscy wróciliśmy w pełni do zdrowia
a leczyliśmy się tylko ibuprofenem i paracetamolem
podsumowując, nie polecam, ale raz można