Wino jest zdrowsze niż piwo

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • szostak
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.02
    • 1176

    #16
    pama napisał(a)
    Korzyści z umiarkowanego picia alkoholu, wykazywane w różnych badaniach, to podobno m.in. :
    1) zmniejszenie poziomu "złego" cholesterolu
    2) poprawienie krążenia
    3) mniejsze ryzyko cukrzycy (bo insulina jakoś lepiej pracuje)
    4) zapobieganie osteoporozie
    5) mniejsze ryzyko zachorowania na niektóre rodzaje nowotworów.

    Tyle że korzyści daje tylko picie małych ilości alkoholu, czyli do dwóch piw (czy lampek wina) dziennie. Przy większym spożyciu korzyści dla zdrowia nie ma, wprost przeciwnie...
    Jeśli ktoś ma wątpliwości do powyższych słów, to znam osoby, które doświadczyły tego na własnej skórze; miały bardzo wysoki poziom cukru, a teraz jest w normie.

    Comment

    • zythum
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2001.08
      • 8305

      #17
      W winie jest prawda ale tylko w PIWIE jest SIŁA aby tę prawdę poznać. Piwo zdrowszym jest i basta.
      To inaczej miało być, przyjaciele,
      To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
      Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
      Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
      Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

      Rządzący światem samowładnie
      Królowie banków, fabryk, hut
      Tym mocni są, że każdy kradnie
      Bogactwa, które stwarza lud.

      Comment

      • pulas
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2001.08
        • 965

        #18
        Ja jakis czas temu czytałem, że to piwo jest zdrowsze. można o tym poczytać pod adresem:
        pułaś
        ---------------------------------
        "(...)W kącikach flechtów wieczór już
        Lśni jak porzeczka krwawa
        Ukradkiem z rdzy wycieram nóż
        I między bajki wkładam"

        Comment

        • pama
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.08
          • 205

          #19
          W tym samym serwisie - pod adresem http://www.pfm.pl/u235/navi/178934/back/0 - piszą jakieś dziwne rzeczy o brzuchu piwosza. Że niby jakiś enzym, że się tłuszcz odkłada. Strach się bać.

          Comment

          • szostak
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2002.02
            • 1176

            #20
            Bałwaństwo, jakby to okreslił Szwejk. Sami piszą, że dotyczy to tych, którzy objadają się chipsami (czyli mieszaniną tłuszczui ziemniaków). To, że piwoszowi często rośnie brzuch, to zasługa tego, ze piwo wzmaga apetyt. A zwalanie winy na jakieś enzymy przypomina mi tezę, że herbata robi się słodka od mieszania,a cukier dodaje się tylko po to, aby wiedzieć, kiedy przestać mieszać.

            Comment

            • zythum
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2001.08
              • 8305

              #21
              No właśnie ludzie powtarzający bzdury, że od piwa się tyje nie biorą w ogóle pod uwagę, że tyje się od jedzenia i braku ruchu. W Polsce najbardziej popularnym napojem ciągle jest wódka a grubych wcale nie brakuje. Poza tym po prostu w pewnym wieku już metabolizm tak dobrze nie działa i się tyje po prostu, do tego nasza cywilizacja jest raczej siedząca (ja po siedzącej pracy nie mam już siły się ruszać).itd.
              To inaczej miało być, przyjaciele,
              To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
              Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
              Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
              Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

              Rządzący światem samowładnie
              Królowie banków, fabryk, hut
              Tym mocni są, że każdy kradnie
              Bogactwa, które stwarza lud.

              Comment

              • szostak
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2002.02
                • 1176

                #22
                zythum napisał(a)
                w pewnym wieku już metabolizm tak dobrze nie działa i się tyje po prostu, do tego nasza cywilizacja jest raczej siedząca (ja po siedzącej pracy nie mam już siły się ruszać).itd.
                Wiem coś o tym

                Comment

                • Dudlik
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2002.11
                  • 269

                  #23
                  Duńczycy zdradzili!!! A ja słyszałem, że piwo zapobiega zawałowi , więc popijam je bo nie chcę mieć zawału Dowiedli tego Japończycy!
                  Piana jak śmietana smak szesnastoletniej dziewczyny! To jest piwko!

                  Comment

                  • Krzysiu
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2001.02
                    • 14936

                    #24
                    Ja bym sie tym nie przejmował. Wynik badań zależy od tego, kto za nie płaci. Jeśli takie badania zleci jakiś duży browar, z cała pewnością okaże się, że to piwo jest zdrowsze.
                    Ja tam wina nie lubię, więc twierdzę, że piwo jest zdrowsze.

                    Comment

                    • pama
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.08
                      • 205

                      #25
                      Choćby się okazało (co jest niemożliwe), że przeciętny piwosz żyje ileś tam lat krócej, że piwo powoduje raka i choroby czegoś tam, to i tak będę je pić - bo lubię. Podobnie jak palę papierosy mimo ostrzeżeń. A że skądinąd piwo takich choróbsk nie powoduje - to tym lepiej.

                      Comment

                      • kangurpl
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2002.03
                        • 2660

                        #26
                        Piwo ma podobne włascowości jak czerwone wino, lekarze nawet wolą zalecać piwo ponieważ przy piwie trudniej "przedawkować" niż przy winie. A przecież nasz naród dla zdrowia gotów jest na niejedno poświęcenie
                        Świat należy do młodzieży, młody robi - stary leży.
                        "W niebie nie ma piwa, więc pijmy je tutaj."

                        "denerwować się - mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"

                        Comment

                        • Andi
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2001.07
                          • 1915

                          #27
                          pama napisał(a)
                          Choćby się okazało (co jest niemożliwe), że przeciętny piwosz żyje ileś tam lat krócej, że piwo powoduje raka i choroby czegoś tam, to i tak będę je pić - bo lubię. Podobnie jak palę papierosy mimo ostrzeżeń. A że skądinąd piwo takich choróbsk nie powoduje - to tym lepiej.



                          Niech tam ktos möwi co chce a ja bez piwa to bym chyba umarl-a wszystkie statystyki niech sobie wszyscy Ci naukowcy wsadza gdzies gleboko.
                          Dla mnie jest jedno w statystyce przyjemne-Moja zona iSynowie nie pija piwa ale statystycznie jestesmy zawsze na najnowszym wskazniku-To ja robie ta statystyke i pije za 4.
                          A kto woli wino od piwa to juz jest dowöd ze jest chory i niech sie zacznie lepiej leczyc
                          Kolekcja i wymiana kapsli piwnych

                          http://www.andreas-kronkorken.de

                          Comment

                          • szostak
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2002.02
                            • 1176

                            #28
                            Dudlik napisał(a)
                            Duńczycy zdradzili!!! A ja słyszałem, że piwo zapobiega zawałowi , więc popijam je bo nie chcę mieć zawału Dowiedli tego Japończycy!
                            Dobrze słyszałeś. Zapobiega zawałowi, uspokaja nerwy, leczy nerki (wiem, bo sam raz na zawsze wyleczyłem) i jeszcze wiele innych choróbsk.

                            Comment

                            • pulas
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2001.08
                              • 965

                              #29
                              szostak napisał(a)

                              (...)leczy nerki (wiem, bo sam raz na zawsze wyleczyłem)(...)
                              moich przez 16 lat piwem wyleczyć nie mogę
                              pułaś
                              ---------------------------------
                              "(...)W kącikach flechtów wieczór już
                              Lśni jak porzeczka krwawa
                              Ukradkiem z rdzy wycieram nóż
                              I między bajki wkładam"

                              Comment

                              • szostak
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.02
                                • 1176

                                #30
                                To bardzo poważna sprawa. Mam nadzieję, że znasz się dobrze z nefrologami.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X