Jak każdy wybierasz mniejsze zło i dobrze.
Pod sklepem?
Collapse
X
-
cos dzisiaj ślimaczy mi się internet
Znam kumpla ,który piwko pije tylko w knajpie
typu "speluna" i najlepiej mu smakuje gdy wdycha
dym z papierosów i podczas rozmowy z kolegami
musi prawie krzyczeć ,żeby go usłyszeli.
Ale takich knajp już jest coraz mniej...
Comment
-
-
no właśnieTo inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Comment
-
-
jacek napisal/a
Muszę dodać, że u mnie na obozach i wycieczkach dzieci od III LO w górę piją piwo legalnie. Wolę, żeby przy mnie niż mieliby to robić po kątach w niewiadomo jakim stresie.
Comment
-
-
rozwijając wypowiedź - moim zdaniem nauczyciel służy do czego innego niż do chlania z podopiecznymi!
jeśli rodzic ni ma nic przeciwko - piwko w domu może być na porządku dziennym - ale w szkole, przy nauczycielu - to jest właśnie PRZEGIĘCIE!!
Comment
-
-
Ja mam nieco inne doświadcznia. Gdy bywałem na obozach letnich w czasie liceum picie czegokolwiek bardziej wyskokowego niż orażadka było oczywiście zakazane. Wszyscy opiekunowie próbowali tego jak najsurowiej przestrzegać, oprócz "konstruktora" naszej grupy. Oczywiście nie siadał z nami i nie walił browarów, ale nie strofował gdy wyczuł Piwko od człowieka którego ogólny stan nie wskazywał na spożycie. Jaki był tego efekt? Inne grupy chodziły nawalone, dostawały nagany, rodzice się skarżyli że opiekunowie nie pilnują itp. A u nas? Jako że mogliśmy na legalu kopsnąć sobie po dwa browarki w pokoju - to robiliśmy to na spkojnie i kulturalnie, nie szwędając się po krzunach i piwnicach. Tyle wtedy wystarczało. I nikt ani razu nie usłyszał złego słowa i nikt nikogo nie widział nawalonego.
Tak więc Maju: Nie zgadzam się z tobą.
Jacek: popieram.Dick Laurent is dead.
Comment
-
-
slavoy napisal/a
mogliśmy na legalu kopsnąć sobie po dwa browarki w pokoju - to robiliśmy to na spkojnie i kulturalnie, nie szwędając się po krzunach i piwnicach. Tyle wtedy wystarczało.
wątpię.......
wątpię w to, że kolesie są z dala od mamusi i piją tylko 2 piwka
Comment
-
-
Muszę coś dodać dla jasności:
1. Obozy organizuję ja a nie szkoła, traktuję to jako wyjazdy prywatne w czasie wakacji, nie biorę na nie kasy z kuratorium itp.
2. Jadą tylko Ci, których ja wybiorę i do których mam zaufanie.
3. Jak wieczorem robimy ognisko z kiełbaskami, to czym niby mamy je popić - colą, żeby mi dzieci zemdliło???
4. Może to nie jest super wychowawcze, ale moim zdaniem równie ważne jest uczenie normalności. A wypicie 1-2 piwo przez człowieka 18 letniego jest, moim zdaniem, czymś normalnym. A jak się z tego robi zakazany owoc, to wiadomo co...
5. Nigdy nie miałem kłopotu z pijanymi uczestnikami co jest nagminne na koloniach czy obozach dla młodzieży. Kto dziś uczy ten wie.
Pozdrawiam
Comment
-
Comment