Ciekawe skąd wyciągnąłeś taki wniosek?
Pół życia kibicuję Polonii Bytom.Na dobre i na złe!
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Tak oglądam te wasze genezy, że zapomniałem kiedy mi się ta łatka przykleiła. Mówili mi Jedruś i Cosnek, ale było to już tak dawno temu. Jędrek to za pospolicie więc został się cosnek (nie mylić z czosnkiem)
To znaczy tak - związany jestem smakowo, a co za tym idzie emocjonalnie. Do tego stopnia, że jak zobaczyłem w sklepie płytę kasetę zespołu Czosnek, kupiłem ją od razu. Później okazało się, że to jakaś straszliwa nędza, ale to już szczegół. Taką nazwę zmarnować...
I jeszcze: im bardziej ludzie narzekają, że czosnku nie da się jeść, bo później śmierdzi z gęby i takie tam, tym bardziej mam ochotę nażreć się czosnku. A co!
Znowu mam to tłumaczyć? Bo co prawda nie w tym temacie ale już było to wytłumaczone.
Zakładałem sobie pocztę elektroniczną. No i paru Adamów przede mną już było. Więc walnąłem Adama16 i tak już zostało. Teraz wszędzie gdzie się loguję jestem adamem16 – tak dla uproszczenia.
A mój od Golluma, hobbita który stał się potworem. Ja też mam dość potworną powierzchowność , więc uznałem, że ta postać będzie najlepsza. A zaczęło się coś koło dwudziestu lat temu, na egzaminach na studia. Pijąc wódkę (piwo za tamtych czasów było praktycznie niedostępne) z kolegami zdającymi, dyskutowalismy o literaturze (a co!). I przyszły prawnik mówił, że "Władca Pierścieni" jest niesamowity. Potwierdził to niedoszły (bo oblał) filozof. A ja, mając wsparcie dwóch czytelników, pewnego razu z nudów sięgnąłem po książkę. I odtąd stała się moją ulubioną. Jestem w stanie czytać ją nawet raz na miesiąc. Czyli w sumie przeczytałem ją kilkadziesiąt razy. Ale że czytam dośc pobieżnie, to za zbytr wielkiego eksperta od Tolkiena się nie uważam, tym bardziej, że moja edukacja skończyła się na trylogii i "Hobbicie". Przez "Silmarilliona" nie byłem w stanie przebrnąć.
A mój nick wziął się z pracy ( na szczęście z byłej pracy ) , tak mnie tam niektórzy nazywali , ale tylko to mi się tam podobało. No a w ogóle to od imienia oczywiście .
Comment