Spróbuj rozwinąć tę myśl. Podziel się z nami uwagami. A ja Ci wówczas odpiszę dlaczego poziom Twojej kultury uważam za najwyżej średni.
Nie ma co jej rozwijać bo był mały kawał i lekka prowokacjo po to by troszkę ożywić dyskusję.
Przepraszać mnie też nie musisz - chyba że masz wysoki poziom kultury
Krzysiu słyszałeś to?
Wkońcu będziemy mieli prezesa, a nie panią prezes - miejsce męzczyzny będzie takie jak zawsze (czyt. na górze).
Chłopaki jednoczmy się w dopingu dla Krzysia, nareszcie jest szansa.
Pieczarkowi właśnie o tę Twoją wypowiedź chodziło - że jest lekko nietaktowna względem mnie i śmierdzi męskim szowinizmem
zmieniając nastroje... u nas w klubie fajnie jest....
Dzięki pomocy specjalistów z kliniki płodności 65-letnia kobieta zaszła w ciążę i urodziła dziecko. Kiedy już wróciła do domu, pojawiła się rodzinka z prezentami, by obejrzeć niemowlę.
> - Pokaż nam swojego synka... - nalegają.
> - Nie, jeszcze nie teraz. Jak się rozpłacze - odmawia matka.
> Po godzinie sytuacja powtarza się.
> - No pokaż nam już dzidziusia! - proszą goście.
> - Nie teraz. Musi się rozpłakać.
> - Ale dlaczego?
> - Bo nie pamiętam, gdzie go zostawiłam...
Pieczarkowi właśnie o tę Twoją wypowiedź chodziło - że jest lekko nietaktowna względem mnie i śmierdzi męskim szowinizmem
Oh przepraszam bardzo jeśli cię bardzo ta wypowiedź dotknęła, myślałem że was trochę nią rozbawię - no ale jak widać starzy forumowicze ciężko łapią mój dowcip ( jeśli byście chcieli znowu na mnie trochę pokrzyczeć to powyższy tekst jest swego rodzaju prowokacją do tego, na którą mam nadzieję znowu się złapiecie )
Fajnie Marusiu, że chociaż ty masz poczucie humoru i potrafisz się śmiać nawet jak dowcip się ciebie tyczy.
Co do ciebie Pieczarek to myślę, że trochę przesadzasz i nie będę kontynuował wątku z tobą, bo wcale nie o to mi chodziło. Jak widzisz Marusi nie jest potrzebny adwokat - sama potrafi odpowiadać i śmiać się z dowcipów jej pośrednio dotyczących.
Co do tego żem młody to prawda choć niedługo mi następna "wiosna skoczy na kark"
Sprostowanie: Pieczarek ma jak najbardziej rację, to, co napisałeś mogło mnie urazić, dlatego uważaj z osobami słabo Ci znanymi. Ze mną Ci się udało, ale to nie znaczy, że to jest jakaś uniwersalna sytuacja - jestem po prostu tolerancyjna i z dużym dystansem
Zmieniłem tylko na dzisiaj bo nowy rok chce jakoś zaznaczyć.
Co do moich dowcipów to dalej będę w ten sposó żartował - taki już jestem i nie zamierzam tego zmieniać. Jeśli kogoś to razi to go przepraszam i tyle.
Chyba trzeba popracować nad osobami z małym poczuciem humoru - może to oznaka starości i rutyny?
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
talrasha napisał ... Co do moich dowcipów to dalej będę w ten sposób żartował - taki już jestem i nie zamierzam tego zmieniać. Jeśli kogoś to razi to go przepraszam i tyle.
Chyba trzeba popracować nad osobami z małym poczuciem humoru - może to oznaka starości i rutyny?
Przy strojeniu sobie żartów z innych osób niezbędne są : umiar, wyczucie i takt. U części ludzi są to cechy wrodzone, inni muszą do tego z wiekiem dojrzeć, a reszta pozostaje niestety do końca życia niereformowalna.
Przy strojeniu sobie żartów z innych osób niezbędne są : umiar, wyczucie i takt. U części ludzi są to cechy wrodzone, inni muszą do tego z wiekiem dojrzeć, a reszta pozostaje niestety do końca życia niereformowalna.
Jeśli chodzi o mnie to wydaje mi się, że znam umiar (jak do tej pory to na temat Marusi i kobiet raz sobie pozwwliłem na żarcik i to myślę w niezłym guście). Co do wyczucia to nie wiem w jakim humorze była akurat Marusia bo przez kabel sieciowy ciężko to wyczuć, a takt nadawała mi muzyka brooklyn bounce
Jeżeli jednak macie mi coś jeszcze do zarzucenia to piszcie - będę miał na co odpowiadać i to ja w końcu będę w centrum zainteresowania (o to mi chodzi )
Comment