Muzyka przy piwku

[cyborg_marcel]

a dzisiaj dzięki Adamowi16 i Arkowi mieszanka U2 z Bułatem Okudżawą i Buena Vistą - uspokajająco to działa, nawet nie chciało mi się w autobusie denerwować

[adam16]

A u mnie, dzięki płytotece wysyłkowej „abernacka” właśnie gra Zuco 103, a za parę chwil zagra Casandra Complex.

[Pogoniarz]

Dziś,po kilku dniach słuchania Hip-hop-u,poezji śpiewanej ,czas na punk.Moje uszy przyjmują KSU,Pabiedę i Defekt Muzgó.Ciekawe co przyjmą późnym wieczorem...

[zythum]

Jolka głupia Jolka, Jolka p... Jolka.
Defektu mam nadzieję słuchasz starego (mam świetną demówke z koncertu) a nie póżniejszych "wytworów"

Pabiedy pamięatm taki niezły numer - Kup se kurtke parmalat (mam nadzieję, że nie pomyliłem kapel).

[zythum]

Brytyjczycy wybrali "Black Sabbath" zespołu Black Sabbath jako swój Najlepszy rockowy album wszech czasów.
Oto Top 25 zestawienia:
1. Black Sabbath - "Black Sabbath"
2. Iron Maiden - "Number of The Beast"
3. Sex Pistols - "Nevermind The Bollocks"
4. Led Zeppelin - "IV"
5. Black Sabbath - "Paranoid"
6. Muse - "Absolution"
7. The Clash - "London Calling"
8. Queen - "Sheer Heart Attack"
9. Iron Maiden - "Iron Maiden"
10. Manic Street Preachers - "The Holy Bible"

Cieszy mnie, że trzy dobre zespoły: Black Sabbath, The Clash i Sex Pistols znalazły się w tym gronie

[lzkamil]

A ja bym powiedzial ze wszystkie z nich sa na swoj sposob zacne

[żąleną]

Brytyjczycy wybrali "Black Sabbath" zespołu Black Sabbath jako swój Najlepszy rockowy album wszech czasów.

Nawiasem mówiąc, Iommi jest trochę niedocenianym gitarzystą, w większości rankingów zajmuje odległe miejsca. Nie był zupahipa technikiem, ale w ilości nawymyślanych przez niego riffów, i to jakich nośnych!, nie pobije go nikt.

Aha, Zythum wytłumacz mi, bo zapomniałem, dlaczego właściwie lubisz Sabatów? Bo nijak mi do ciebie nie pasują.

PS Kto ten ranking przeprowadzał?

[arcy]

Ciekawe jest też umieszczenie w rankingu płyty "Sheer Heart Attack" Queen. Ale tak to już jest z tym zespołem, że ich największe przeboje wcale nie są ich najlepszymi dziełami.

[robox]

Co do Defektu Mózgó, to chyba warte posłuchania są tylko dwie pierwsze płytki, "Wszyscy jedziemy", "Pornografia".
Co do zestawienia płyt, to zadziwiająco wysoko jest "najmłodszy" w zestawieniu Muse, wydali chyba tylko 2 płyty i już są wysoko w rankingu. Mnie bardziej podobała się ich pierwsza płyta "Origin of Symmetry".

[Pogoniarz]

Brytyjczycy wybrali "Black Sabbath" zespołu Black Sabbath jako swój Najlepszy rockowy album wszech czasów.
Oto Top 25 zestawienia:
1. Black Sabbath - "Black Sabbath"
2. Iron Maiden - "Number of The Beast"
3. Sex Pistols - "Nevermind The Bollocks"
4. Led Zeppelin - "IV"
5. Black Sabbath - "Paranoid"
6. Muse - "Absolution"
7. The Clash - "London Calling"
8. Queen - "Sheer Heart Attack"
9. Iron Maiden - "Iron Maiden"
10. Manic Street Preachers - "The Holy Bible"

Cieszy mnie, że trzy dobre zespoły: Black Sabbath, The Clash i Sex Pistols znalazły się w tym gronie

9 pozycja mnie bardzo zdziwiła Kilka płyt według mnie było dużo lepszych.Tak w ogóle dziwne zestawienie...

[iron]

Właśnie sobie siedzę przy komputerze sącząc piwko, a już po raz drugi leci wspominana już w tym dziale płyta "Folk-lore" zespołu Cruachan - i nie wykluczam razu trzeciego - coś nie mogę się od niej uwolnić i dobrze mi z tem, bez dwóch zdań

[arcy]

Właśnie sobie siedzę przy komputerze sącząc piwko, a już po raz drugi leci wspominana już w tym dziale płyta "Folk-lore" zespołu Cruachan - i nie wykluczam razu trzeciego - coś nie mogę się od niej uwolnić i dobrze mi z tem, bez dwóch zdań

U mnie leci sobie Lacrimosa z albumu "Live". Lubię, jak śpiewają po niemiecku, zwłaszcza przy takim akompaniamencie

[iron]

Będę musiał poddać testom ten album o jakże oryginalnym tytule "Live" Ja znam Lacrimosę jedynie z "Fassade" i takiej płyty z okrętem (tytułu o zgrozo nie pamiętam, ale jakiś w miarę niedawny był)

[adam16]

Ja dałem dziś Kiszotowi lekcję POGODNO

[iron]

Właśnie sobie siedzę przy komputerze sącząc piwko, a już po raz drugi leci wspominana już w tym dziale płyta "Folk-lore" zespołu Cruachan - i nie wykluczam razu trzeciego - coś nie mogę się od niej uwolnić i dobrze mi z tem, bez dwóch zdań

Jeszcze tak w ramach zachęty - w jednym kawałku z tej płyty udziela się wokalnie niejaki Shane McGovan