Muzyka przy piwku

[monne]

... a ja polecam Tori AMos ... idealna do samotnych przemyśleń przy piwku ...
p.s. nie polecam tylko tym, którzy mają skłonności depresyjne...mogą się pogłębić

[yendras]

Do głęboich przemyśleń tudzież pogłębiania depresji znakomicie nadaje się też Portishead.

[monne]

a tak popieram pije się znakomicie... ale czy na popadaniu w nastroje depresyjne AŻ TAK nam zależy??? ... nie sądzę...

[iron]

A ja sobie właśnie słucham najnowszego T Love (tak od wczoraj) i muszę przyznać, że to bardzo fajna płyta jest
No ale skoro dziewięć postów wyżej się rozpływałem nad płytą Maryli Rodowicz...
... to tera już mogie fszistko

[kot_z_cheshire]

Do głęboich przemyśleń tudzież pogłębiania depresji znakomicie nadaje się też Portishead.

Hmm..Ja przy Portishead popadam w paranoje...Przypominaja mi się wszelakie horrory jakie widziałam...Uwielbiam to....

[fteo]

Do głęboich przemyśleń tudzież pogłębiania depresji znakomicie nadaje się też Portishead.

To fakt. Lubię sobie też dołożyć "Ten" Pearl Jam i "Dirt" Alice In Chains.

[kiszot]

Do nocnego czytania forum lubię ostatnio słuchać Roberta Miles'a "23am".A szczególnie podobają mi sie motywy na trąbce.
W dzień natomiast najlepiej brzmi Rammstein.

[zythum]

Do głęboich przemyśleń tudzież pogłębiania depresji znakomicie nadaje się też Portishead.

Hmmm mnie się Portishead bardzo miło kojarzy. Do delikatnego długiego seksu

[abernacka]

Fakt Portishead tworzy przepiękną muzykę która oprawiona jest cudownym głosem panny Gibbons. Mogę tego słuchać na okrągło w szczegółności płyt "Otherworx" oraz "Glory Times, Glory" czy późniejszych dokonań pod postacią "Beth Gibbons & Rustin Man".
Polecam wam także gorąco kapelę Mandalay. Tego naprawdę trzeba posłuchać

[adam16]

Coś dla miłośników Depeche Mode - grupa Joy Machine gra w stylu DM z lat 80-tych.

[adam16]

Dziś mnie wzięło na sentymentalną, wyciskającą łzy muzykę z "Ostatniego Mohikanina".

[Twilight_Alehouse]

Dziś mnie wzięło na sentymentalną, wyciskającą łzy muzykę z "Ostatniego Mohikanina".

Oj, sto lat nie słuchałem, a kiedyś to był jeden z moich ulubionych soundtracków! Dzięki za przypomnienie, wkrótce sobie odświeżę. A pod wzgledem wyciskania łez uwielbiam jeszcze ścieżkę do "Bandyty" autorstwa Michała Lorenca.

[iron]

U mnie ostatnio parę rzeczy przyszło.

Na pierwszy ogień poszły dokonania zespołu The Hooters - taka fajna amerykańska komercja
- pewnie większość z Was pamięta piosenkę "All you zombies". Potem mieli lekki epizod z lekko folkowym sznytem, ale parę naprawdę zacnych kawałków sklecili (choćby "Johnny B", "Satelite", "Carla with no K" czy "500 miles")

Potem byli festyniarze z The Quireboys - to już pełna amerykańska komercha, ale jakoś się fajnie buja, zwłaszcza na koncercie i zwłaszcza kawałek "7 o'clock"

A na koniec najnowszy Big Cyc - "Mocherowe berety"
Co do muzyki - to wiadomo - po prostu Big Cyc - na swoim przyzwoitym poziomie
A komu się dostaje (w kolejności piosenek na płycie):
Na początek oberwie się Xero Brothers ("Atakują klony").
Potem czas na "Mocherowe berety" .
Następnie obrywa się ogólnie politykom ("Złodzieje").
"Mówi Bagdad" jak nie trudno wydedukować dotyczy polskiej interwencji w Iraku.
O dobrej kondycji tajnych współpracowników UB/SB traktuje "Tajni agenci".
Potem dowiemy się , że "I ty będziesz miał 40 lat".
O naszym nieudacznictwie mówi "Pechowy jak Polak".
"Dyktator" to wbrew pozorom nie o Lechu tylko o Aleksandrze (Ł.)...

...a resztę sobie sami zinterpretujcie, bo mnie już palce bolą

[adam16]

Oj, sto lat nie słuchałem, a kiedyś to był jeden z moich ulubionych soundtracków! Dzięki za przypomnienie, wkrótce sobie odświeżę. A pod wzgledem wyciskania łez uwielbiam jeszcze ścieżkę do "Bandyty" autorstwa Michała Lorenca.

Lorezc jest świetny - niestety mam go tylko na jednej kasecie (muzyka z "Psów" - "300 mil do nieba" gdzies mi wcięło ).
W tym dobry jest John Barry, w "Tańczącym z Wilkami", choć "Ostatniego Mohikanina" Trevora Jonesa nie przebija.

[kiszot]

Lorezc jest świetny - niestety mam go tylko na jednej kasecie (muzyka z "Psów" - "300 mil do nieba" gdzies mi wcięło ).
W tym dobry jest John Barry, w "Tańczącym z Wilkami", choć "Ostatniego Mohikanina" Trevora Jonesa nie przebija.

300 mil i Barry z Tańczączych jest super.JA ci polecam jeszcze muzyczke do K-2.No i generalnie muzyke Hansa Zimmera