Muzyka przy piwku

[ART]

no to zostałeś sam na sam z adminem

u mnie sączy się: Garage A Trois (Charlie Hunter, Skik, Stanton Moore) - Emphasizer szczególnie polecam 3 - Plena For My Grundle - niezły klimacik Jarmushowsko-Waitsowski Jak ktoś może polecić coś konkretnego w tym stylu - czekam na informejszyn...

[żąleną]

A u mnie sączy (pansa) się wspomniane przez Zythumera ska w wykonaniu Skatalites. Przepiękne starociowe brzmienie, zblazowane dęciaki - nurzam się w tym. Zupełnie nie brakuje wokalu.

Już wiem, jaką muzykę gra się na regałowym weselu

[YouPeter]

Ja właśnie zasłuchuję się w największych przebojach Dżemu. Bardzo przyjemnie

[robox]

A mi ostatnio wpadła w ucho przeróbka Genesis "Land of Confussion" w wykonaniu zespołu Disturbed. Szybsza i mocniejsza wersja tego utworu, do tego teledysk rysunkowy też niczego sobie .

[abernacka]

Długo na nią było trzeba czekać, ale w końcu jest! "Black Aria II" Glenna Danziga
Po pierwszym przesłuchaniu mogę jedynie stwierdzić, że jest bardziej wyciszona, melancholijna w przeciwieństwie do poprzedniego krążka.
Idę słuchać jej dalej i rozkoszować się tymi przepięknymi dźwiękami

[kiszot]

Ostatnio mi sie spodobała Aga Zaryan.Fajny dżezik.

[robox]

Długo na nią było trzeba czekać, ale w końcu jest! "Black Aria II" Glenna Danziga
Po pierwszym przesłuchaniu mogę jedynie stwierdzić, że jest bardziej wyciszona, melancholijna w przeciwieństwie do poprzedniego krążka.

Można się tego było spodziewać, że Glenn się wyciszy po trzynastu latach od wydania pierwszej części .
Ach, gdzie te czasy "Danziga", "Lucifuge", "How the Gods Kill"

[abernacka]

Nie długo będziesz sobie mógł te czasy przypomnieć przy pomocy albumu "Lost Tracks Of Danzig". Są to odrzuty z albumów Glenna z 1988-2006. Będzie sie działo

[robox]

Nie długo będziesz sobie mógł te czasy przypomnieć przy pomocy albumu "Lost Tracks Of Danzig". Są to odrzuty z albumów Glenna z 1988-2006. Będzie sie działo

Z przyjemnością posłucham tych odrzutów

[ANDRO]

Danzig

Łezka się w oku kręci jak mi smarujecie serce miodem. Koniec lat 80-tych - pierwsza płyta Glenna z kolesiami i na kolana... Cały czas mam wrażenie dziwne ,że nie zagrali potem nic lepszego niż Mother albo I'm a Demon.
Ale to tylko moje skromne zdanko.....

[kony]

albo I'm a Demon.

Chyba raczej Am I Demon ?
Ale tak czy owak prawdą jest że Danzig to duża klasa. Pamiętam jak kilkanaście lat temu było trzęsienie ziemi w L.A. i potem przez tydzień trąbili w MTV o tym jak Glenna sztanga przygniotła bo akurat sobie chłop pakował w swojej siłowni
Mam nawet fajnego bootlega na CD, parę lat temu trafiłem przypadkiem w jakimś komisie taka płytkę bez opakowania, zapisy głównie koncertowe, jakość taka jakby na Kasprzaka ktoś nagrywał z tłumu ale dla samej ciekawostki kupiłem i chyba sobie odświeżę niebawem.

[ANDRO]

Racja - Am I Demon.... sorry ale to już trochę wiosen przeleciało...

[monne]

Oj dawno nie słuchałam Glenna Danziga... pamiętam jednak dwa ulubione utwory: "How the Gods Kill" oraz "Mother". Jeśli w rzeczywistości "Black Aria II" jest taka ciekawa jak ją przedstawiasz, to idealnie się wkomponuje w długie wieczory z porterem.

[skandal]

Słucham nowej płyty Analogs "Poza Prawem". Myślałem po przesłuchaniu fragmentów niektórych kawałków że będzie kicha, że może zespół zjada swój własny ogon, że po 2 ich ostatnich nieudanych koncertach na jakich byłem następuje schyłek. Aż do 3 grudnia, koncercie w Gdynii i przesłuchaniu całej płyty. Co tu dużo gadać. Kolejna świetna płyta!!! Jadą znów konkretnie. I znów mam problem, czy to najlepsza płyta czy kolejna znów będzie lepsza??

[żąleną]

Temat coś zaniedbany - znalazłem go dopiero na trzeciej stronie.

Przy okazji wyszukiwania różnych sitarowych rzępołów znalazłem ciekawostkę dropsa: rzecz łączącą flamenco z muzyką hinduską właśnie. Momentami porywające.

Miguel Czachowski, Indialucia. Dostępne w dobrych sklepach muzycznych