U mnie spokojniutko dziś - dwie płytki Red Box: "Motive" i "The Circle & The Square".
A do snu będzie - Fields of the Nephilim.
Red Box jest zajefajne.Masz dobru gust
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Generalnie jestem bardzo otwarty i nie zamykam się w żadnym gatunku muzyki.
Po prostu z biegiem czasu moje fascynacje muzyczne tj. piwne sie zmieniały. Kiedyś słuchałem dużo Jazzu głownie Davisa, Komedy, Urbaniaka a np. teraz bardziej odpowiada mi nowa fala jazzu np. Pink Freud, Jaga Jazzist, Cinematic Orchestra (duży flirt z elektroniką)
Zarówno do dawnych miłości muzycznych jak i piwnych się wraca
Ostatnio siedzę głownie w muzyce Ambientowej, którą bardzo mnie releksuje i wycisza, ale cały czas trzymam rękę na pulsie i staram się być na bieżąco jeżeli chodi zo współczesną i nową muzykę...
Z polskich płyt, które ostatnio "molestują" mi uszy to Waglewski, Fisz, Emade- Męska Muzyka
i Jacaszek - "Treny"
Ostatnio odkryłem ciekawy zespół z Krakowa. Gra kombinację folku, muzyki dawnej, transowej, akustycznej, alternatywnej... Ciężko ich zaszufladkować. Grali na tradycyjnym święcie Rękawki (Brathanki tam też zaczynały). Zespół nazywa się Południca! Wie ktoś co oznacza ta nazwa?
Jak by ktoś chciał posłuchać:
Lao Che "Gusła" fajna płyta, trza nabyć wszystkie jakie wydali.
Właśnie odsłuchuję "Gospel".
Zdolną młodzież mamy.
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Ja ostatnio namiętnie słucham Nightwish - taki symfoniczno-operowy metal rodem z Finlandii. Chłopaki łoją równo, a pani na wokalu też strun nie oszczędza. Całkiem fajne; no, może ostatnia płyta zmierza momentami zanadto w kierunku "przebojowości" - coś jakby The Corrs + kilka kilowatów...
W sumie główne przebłyski Pantery to sam Anselmo, Down to trochę inna para kaloszy. Phil mniej się drze, muzyka jest bardziej melodyjna, ale swoją siłę ma, co dobitnie odczułem na koncercie.
A nawiasem mówiąc, dopiero wczoraj zorientowałem się, że jeden z gitarzystów to lider Corrosion of Conformity, co tłumaczy krok w stronę melodyjności (przynajmniej w porównaniu z Panterą ). Ogólnie bardzo fajna mieszanka, mocno sabatowska.
Żą, a jakąś konkretną płytkę Downów byś polecił żebym wiedział czego szukać?
Ja ostatnio namiętnie słucham Nightwish - taki symfoniczno-operowy metal rodem z Finlandii. Chłopaki łoją równo, a pani na wokalu też strun nie oszczędza. Całkiem fajne; no, może ostatnia płyta zmierza momentami zanadto w kierunku "przebojowości" - coś jakby The Corrs + kilka kilowatów...
Ostatnio odkryłem ciekawy zespół z Krakowa. Gra kombinację folku, muzyki dawnej, transowej, akustycznej, alternatywnej... Ciężko ich zaszufladkować. Grali na tradycyjnym święcie Rękawki (Brathanki tam też zaczynały). Zespół nazywa się Południca! Wie ktoś co oznacza ta nazwa?
Nawet ciekawie brzmi. A południca to chyba jakaś kuzynka utopca, strzygi, mamuny itp.
Nawet ciekawie brzmi. A południca to chyba jakaś kuzynka utopca, strzygi, mamuny itp.
Południca (przypołudnica, żytnia, rżana baba, baba o żelaznych zębach) - według wierzeń słowiańskich złośliwy i morderczy demon polujący na tych, którzy niebacznie w samo południe przebywali w polu. Zabijał dorosłych (np. kosiarzy czy oraczy pracujących w pełnym słońcu) oraz porywał dzieci bawiące się na skraju pola. Niekiedy zadowalał się "tylko" pozbawieniem ofiary na jakiś czas przytomności lub zesłaniem potężnego bólu głowy. Przedstawiano go pod postacią odzianej na biało kobiety, o surowej bladej twarzy. Jeśli w bezwietrzny dzień łany zboża nagle zaczynały falować to było jasne, że południca jest tuż tuż. Szczególnie lubiła przebywać wśród łanów łubinu. Nie było przeciw niej obrony - należało po prostu w okolicy południa unikać przebywania na polu, a już szczególnie drzemki na polu. Śpiący był bowiem szczególnie pożądaną ofiarą. Południca traciła swą moc w miejscach zacienionych, więc dobrze było przeczekać południe w cieniu drzew - tam demon nie miał dostępu, w przypadku ataku wskazane było schronienie się w takie miejsce.
Comment