tak się wtrącę w te Wasze szarżowania i powrócę do tematu.
Kiedyś kolega Andro z Wyspy napisał o penej kapelce, która usłyszał w radio. Był to Gomez. Poszedłem dalej tropem i dobrnąłem do do twórczości tejże kapeli.
zachęcam do lektury. ciekawe gitary i wokal tak jakoś dziwnie mi podobny (na kim się wzoruje??)
Originally posted by StaryKocur Koledze Post-Botowi, zanim na dobre włączy si do dyskusji
( nawet bełkotliwej ) polecełbym uzupełnienie profilu.
Zresztą nie tylko jemu.
Z przyhacielskim pozdrowieniem SK
co do profilu może uzupełnię. aha przeglądając różne fora mogę stwierdzić że pojawienie się niemilczącej przedstawicielki płci pięknej wprawia niektórych z męskiej większości forumowiczów w dziki stan emocjonalny i nie wiedzieć czemu można ich wtedy znależć niemal wszędzie na forum (może nie ich samych a raczej ich wpisy, zwykle takie ot żeby coś pierdyknąć). poza tym zdarzają się czasem przesilenia o podobnych skutkach ale z innej niewyraźnej przyczyny.
coby temat pozostał tematem o muzyce dorzucę swoje trzy grosze:
wzmożonym doznaniom smakowym podczas picia piwa
dostarcza mi funky- & acid- oraz różne inne odmiany jazzu.
I tutaj zadrżeli miłośnicy KLASYCZNEGO JAZZU.
Acid i funky! W poważnych pismach poświęconych muzyce jazzowej słowa zakazane!
Ale to nie przeszkadza posłuchać! Bardzo sympatyczna muzyczka.
Ja natomiast nabyłem zmuszony przez sprzedawcę( wcisnął mi na siłe) płytę Max Groove. Bardzo miłe i łagodne. Trochę kojarzy mi się z Patem.
No i ostatnio nowa płyta Rogera Watersa! Z ciekawym wykonaniem Knockin on heavens door.
Polecam
pjenknik napisal/a I tutaj zadrżeli miłośnicy KLASYCZNEGO JAZZU.
Acid i funky! W poważnych pismach poświęconych muzyce jazzowej słowa zakazane!
Ciekawe dlaczego, w zasadzie? Odróżnia się toto od klasycznego jazzu, więc w czym problem - na różne rzeczy są różne nazwy, to chyba normalne. Chodzi o to, że to nie jest dla nich acid/funky, czy po prostu nie jest to dla nich w ogóle jazz?
Comment