No to już ostatni spam dzisiaj związany z Rush - czyli wspomniana już płyta "Test for echo" - do tej pory ostatnia "wielka płyta" tego zespołu, choć i "Snakes and arrows" i "Cloockworks angels" złe nie są:
Muzyka przy piwku
Collapse
X
-
bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slavoy Wyświetlenie odpowiedziA tam Rush. Prawdziwy Najlepszy Zespół Świata też jest czteroliterowy, z tym, że pośrodku jest piorun
Trochę z innej kufajki, to postanowiłem dać szansę odsądzanemu od czci i wiary mariażowi Lou Reeda i Metalliki. Na samym początku było, owszem, lekkie "WTF?", ale po dwóch przesłuchaniach całości jestem na 'tak', a nawet na 'TAK'.
Przyznać się muszę, że twórczość Reeda znam raczej po łebkach, a to co słychać na tej płycie chwilami brzmi bardziej (pomijając barwę głosu oczywiście) nie jak "Reed meets Metallica", a jak "Joy Division meets Metallica". I brzmi to naprawdę świetnie, z tym że absolutnie nie jest to to, do czego wcześniej przyzwyczaiła na Meta, niezależnie od chwilowych wariacji.
A na poważnie - odłożyłem tą płytę po jednokrotnym przesłuchaniu "na półkę" pt. kiedyś trzeba posłuchać na spokojnie.
Znaczy trzeba będzie sięgnąć na "tą półkę" bo na rzazie nic z tego nie wyszło...bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
Comment
-
-
Wow! Ależ zbieżność gustów! Ja też uważam Test For Echo za ostatnią wielką płytę Rush.
Ja najbardziej lubię utwór Half The World.
I co za okładka tej płyty. Dziś pierwszy raz tej zimy w Ełku spadł potężny śnieg. Prawie tyle co na okładce Test For Echo.
Ja słuchem różnej muzyki, jestem otwarty na dyskusje.
Co do Rush to nie znoszę innego zdania, że jest ktoś lepszy ( szczególne mam na myśli Dream Theater ). Tu nie jestem otwarty na dyskusję. Pomówmy o innej muzyce.
Rush to trzech kanadyjskich bogów podobnie jak Trójca Święta.
Nie godzi się bluźnić Trójcy, tej świętej jak i tej kanadyjskiej.
To jest trzech wirtuozów z genialnymi pomysłami muzycznymi. Wspaniałą grą Pearta na perkusji i z jego futurystycznymi tekstami, solówkami Alexa, które ściskają za gardło ( posłuchajcie wielu, ale chociażby środka Closer To The Heart i oczywiście La villa strangiato ) .
No i Geddy, którego bas po płycie Signals wreszcie doszedł do głosu.
Parafrazując Fidela Castro: Rush or Death.
Jest to największa grupa w naszym Układzie Słonecznym. I nie zamierzam z nikim na ten temat polemizować. Po prostu wiem swoje.
Jest jednak dużo innej świetnej muzyki, której słucham i o której lubię też dyskutować.
Bogowie są jednak tylko trzej. Rockowa trójca-RUSH!!!Last edited by DariuszSawicki; 2013-12-08, 01:44.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron Wyświetlenie odpowiedziO tym to ja wiem, ale jest jeszcze paru takich na tym forum, których trzeba przekonać (Żą - idziemy po Ciebie) - ale i jeden nawrócony (tak, to o Tobie JAckson)
P.S. Jest taki utwór naznaczony tragedią - po prostu utwór poświęcony przyjacielowi który zginął w wypadku, który niezmiennie robi na mnie wrażenie:
http://www.youtube.com/watch?v=WDOYlLGf9dYMM961
4:-)
Comment
-
-
To ja może coś z umiarkowanych staroci. Ostatnio za jakieś grosze kupiłem na wyprzedaży płytkę "Gentleman" i nie mogę się uwolnić.
a tu jak drze ryj to aż miło: http://youtu.be/gQv9dKOBK5Q
Comment
-
-
U mnie przygoda z Afghan Whigs zaczęła się od wydanej przez Sub Pop płytki "Up In It".
Z wymienionej płyty podoba mi się jeszcze:
Comment
-
-
Przy okazji The Afghan Whigs przypomniało mi się jak Paweł Kostrzewa w Trójce zapodał kiedyś inny zespół Grega Dulliego. Dopiero po paru latach udało mi się zdobyć tę płytę, wydaną w 2003 r.
Jeśli ktoś nie zna to polecam, bo to wielka płyta.
Comment
-
-
W grudniowy, ponury wieczór lubię słuchać takiej muzyki jak ta z płyty Taniec Grudniowych Dusz.
Niestety, ich ostatnia płyta z tego roku jest niesamowicie nudna. Wolę starsze płyty, kiedy grali mocniej i z pomysłem.
Przy okazji, właśnie wypiłem Żywiec Porter i w dalszym ciągu jest tam obecna metaliczność. Metal to ja lubię stary, dobry, skandynawski i w muzyce, a nie w piwie.
Comment
-
-
Taka sobie ciekawostka - kameralny koncert Metalliki na Antarktydzie z 8 grudnia:
bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slavoy Wyświetlenie odpowiedziSprzedaż ostatnich wydawnictw żre glebę, więc chłopaki próbują zwrócić na siebie uwagę w coraz bardziej kuriozalny sposóbMM961
4:-)
Comment
-
-
Eeee tam, kasy mają jak lodu, to z tego dobrobytu i nudów szukają wrażeń
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedziKurczę, mam nadzieję, że tak nie odlecę, jak już zostanę wielkim rockmanem...bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
Comment
-
Comment