Muzyka przy piwku

[Piwofil]

Hip Hop

Po pierwsze Hip Hop to nie jest pieprzenie głupot, tylko prawdziwe myśli każdego autora teksu, nie musisz się z nimi identyfikować, ale zrozum że ktoś właśnie tak może postrzegać świat. Te dziwięki to nie tylko jęki, ale ciekawe i różnorodne bity ubarwiane samplami, są różne utwory, od głęboko refleksyjnych (polecam ostanią płytę Tymona) do czysto imprezowych o tym jak dobrze pić piwo. Nie sądze że gdybyś Szostak stanął za mikrofonem to wyszłoby Ci co kolwiek, to nie jest byle co, nad stylem i tekstami trzeba pracować, a wulgaryzmy są zwykle dodane dla wzmocnienia efektu, owszem, są kawałki nimi przesycone, czasem za bardzo, ale przecież nie każdy utwór musi być ciekawy. Dlaczego ta muzyka trafia do młodych ludzi z blokowisk? Ponieważ opowiada o ich życiu, identyfikuje się z nimi, szkoda że wykształciła się do tego cała otoczka, czyli szerokie spodnie i inne takie, ale tak jest chyba w każdej subkulturze. Hip Hop to wiele elementów, nie tylko muzyka, wolny styl, o którym wspomina Ża, jest jednym z ciekawszych i trudnieszych elementów.
Tak więc kończąc te pare zdań najpier postaraj się poznać cały dorobek hip hopu, a dopiero potem go oceń, albo jeśli Ci się na początku nie spodobało, to przynajmniej nie obrażaj tego, co dla kogoś może mieć sporą wartość, nie krytukuj, hip hop jest muzyką, niezależnie od tego czy się podoba czy nie.

[yendras]

szostak napisał(a)
No to do jasnej cholery, dlaczego ja nie jestem gwiazdą? Też potrafię włączyć w tle magnetofon i pieprzyć głupoty, co mi slina na język przyniesie

Pieprzenie głupot nie zawsze wystarcza, nawet w hiphopie
Posłuchaj sobie tekstów gościa zwanego Łona, albo Fisza. Przekonasz się wtedy, że takie uogólnienia i stereotypy jakimi się posługujesz często mogą sprowadzić na manowce.

Hołdys w reklamie swojego programu w MTV Classic mówi, że w każdym nurcie muzycznym są rzeczy kiepskie i są też perełki. Brzmi to jak banał, ale nie każdy o tym pamięta.

[MAW]

pjenknik napisał(a)
Ja też tego co mi się nie podoba niesłucham, czyli ignoruję.
Np. Iron Maiden. Ale chętnie słucham Franka Zappy, Milesa Davisa, Pink Floyd. Każdy ma swoją muzykę i już

Pink Floyd - dla mnie jak najbardziej, ale najwyżej do czasu "The Wall". Później według mnie to już granie troszkę na siłę (zwłaszcza solówki gitarowe na "Division Bell"). Przy piwku słucham też King Crimson, Zappy, Jazz Radia (niestety tylko w Warszawie i Krakowie) i Pata Metheny (ale bez Anny Marii )

[szostak]

ART napisał(a)


nie jesteś gwiazdą bo Ci się nie chce nawet przejść/przejechać na drugą stronę niewielkiego miasta do dobrze zaoptrzonego sklepu z piwem

A od kiedy przejście do sklepu z piwem czyni gwiazdą ?

[pjenknik]

Odp: Hip Hop

Piwofil napisał(a)
Po pierwsze Hip Hop to nie jest pieprzenie głupot, tylko prawdziwe myśli każdego autora teksu, nie musisz się z nimi identyfikować, ale zrozum że ktoś właśnie tak może postrzegać świat. Te dziwięki to nie tylko jęki, ale ciekawe i różnorodne bity ubarwiane samplami, są różne utwory, od głęboko refleksyjnych (polecam ostanią płytę Tymona) do czysto imprezowych o tym jak dobrze pić piwo. Nie sądze że gdybyś Szostak stanął za mikrofonem to wyszłoby Ci co kolwiek, to nie jest byle co, nad stylem i tekstami trzeba pracować, a wulgaryzmy są zwykle dodane dla wzmocnienia efektu, owszem, są kawałki nimi przesycone, czasem za bardzo, ale przecież nie każdy utwór musi być ciekawy. Dlaczego ta muzyka trafia do młodych ludzi z blokowisk? Ponieważ opowiada o ich życiu, identyfikuje się z nimi, szkoda że wykształciła się do tego cała otoczka, czyli szerokie spodnie i inne takie, ale tak jest chyba w każdej subkulturze. Hip Hop to wiele elementów, nie tylko muzyka, wolny styl, o którym wspomina Ża, jest jednym z ciekawszych i trudnieszych elementów.
Tak więc kończąc te pare zdań najpier postaraj się poznać cały dorobek hip hopu, a dopiero potem go oceń, albo jeśli Ci się na początku nie spodobało, to przynajmniej nie obrażaj tego, co dla kogoś może mieć sporą wartość, nie krytukuj, hip hop jest muzyką, niezależnie od tego czy się podoba czy nie.

Cieszę się że to nie są moje myśli i moje życie. Już dawno nie miałem tyle powodów do radości.

[Volkh]

Heheehehe hip hop muzyka młodzieży z blokowisk przystosowana do ich poziomu umysłowego. Nikt i nic nie przekona mnie do monotonnego chrzanienia glupot do mikrofonu w takt szczątkowej pseudo muzyki. Od ładnych paru lat gram na gitarze basowej także na perkusji i wiem ile wysiłku sprawiła mi sama nauka i szlifowanie umiejętności. Wkurza mnie to że ktoś może hip hop zaliczyć do muzyki kiedy KAŻDY może to zagrać bez przygotowań. Śmiech pusty mnie bierze kiedy patrzę na ich portki do kolan fatalny styl i teksty o "dzieciach ulicy". Hip hop to dla mnie symbol upadku stylu i braku gustu w obecnych czasach. Mam nadzieje ze moda na tą pseudo muzykę przeminie.
Zastanawia mnie ile lat ma piwofil...

[Volkh]

Jest licealistą. To wszystko wyjaśnia Przypominam że piwo tak jak inne napoje alkoholowe można według obowiązującego prawa spożywać po ukończeniu 18 roku życia....

[szostak]

I żeby to jeszcze było coś oryginalnego. A to wszystko powtórki po amerykańskich Murzynach (przepraszam, Arfoamerykanach), którzy zamiast jak Bóg przykazał, siedzieć na ciepłym południu, wybrali się do zimnych miast na północy USA i teraz siedzą w gettach.
Te dziwne spodnie z krokiem w kolanach, kaptury, czy nasunięte na oczy czapki to wymyslili amerykańscy Murzyni z tychże gett. A nasi Polakoafroamerykanie tylko bezkrytycznie to kopiują. Sami nie wnieśli niczego.

[Volkh]

Dokładnie szostak, styl zdecydowanie amerykański łącznie z paleniem marihuany powszechnym wśród hip hopowców. Może też wybudujemy getta w większych miastach i tam ich zrzucimy?? Spokój w innych dzielnicach będzie...
Joł brada niga hit da strits, szacun ziomalu

[albeertos]

Volkh, to co napisałeś jest totalną głupotą. To że Ty ćwiczyłeś ileśtam lat na basie i garach i wiesz ile to kosztuje wysiłku to o kant d... rozbić i nie upoważnia cie to do obrażania innych. Każdy robi i słucha co lubi. I jak wspomniał Yendras cytując Hołdysa - wszędzie są perełki i knoty. W tym co Ty gustujesz na pewno też.
Ja słucham od Paktofiniki i Fisza do Illusion i Theriona i co to oznacza według Ciebie?
I naprawdę nie KAŻDY może robić hip-hop na zawołanie.

[Volkh]

Niech będzie że mnie poniosło ale zdania na temat hip hopu nie zmienię. Nietolerancja = nonkonformizm co jest konieczne wobec tego co wspakkulturowe i poprostu mierne.

[yendras]

szostak napisał(a)
I żeby to jeszcze było coś oryginalnego. A to wszystko powtórki po amerykańskich Murzynach (przepraszam, Arfoamerykanach), którzy zamiast jak Bóg przykazał, siedzieć na ciepłym południu, wybrali się do zimnych miast na północy USA i teraz siedzą w gettach.
Te dziwne spodnie z krokiem w kolanach, kaptury, czy nasunięte na oczy czapki to wymyslili amerykańscy Murzyni z tychże gett. A nasi Polakoafroamerykanie tylko bezkrytycznie to kopiują. Sami nie wnieśli niczego.

Szostak, pokaż mi jakiś oryginalnie polski styl w muzyce oraz w modzie. O ile wiem to "bezkrytyczne kopiowanie" zaczęło się co najmniej w czasach Rolling Stones i Beatlesów, potem przyszedł czaz spodni-dzwonów, muzyki i mody punk, metal itd. Hiphop w tym względzie nie jest gorszy od pozostałych.

I nie piszcie o muzyce z magnetofonu, bo to śmieszne. Żeby poskładać coś na komputerach też trzeba mieć odpowiednią wrażliwwość muzyczną i talent, zresztą takie możliwości elektroniki wykorzytuje współcześnie również jazz. Można oczywiście wyskoczyć z prawdziwym basem na scenę i kompletnie się ośmieszyć.

Do Volkha: wiek Piwofila nie ma nic do rzeczy. Ja od dłuższego czasu nie jestem już "młodzieżą licealną" i nie noszę spodni z krokiem w kolanach, ale lubię dobry hiphop. Nie lubię złego hiphopu podobnie jak nie lubię kiepskiego metalu, popłuczyn po punku itd. A w ogóle to zwróć uwagę, że ten dział raczej nie służy naśmiewaniu się z gustów innych osób oraz złośliwym uwagom ad personam.

[Volkh]

Znam kilka oryginalnie polskich stylów w muzyce są jednak na tyle undergroundowe że nie ma sensu ich wymieniać.
Jeżeli chodzi o układanie muzyki z komputera to naprawdę nie trzeba wiele umiejętności. Moi znajomi z wytwórni plytowej Nawia dla zabawy sklecili kilka kawalkow w stylu house ktore zostaly momentalnie hitem na miejscowej imprezie techno. Pogadam z nimi moze nagramy plyte hip hpowa i okaze sie sukcesem? Nie zdziwilbym się

ps. Ta usmiechnięta morda powyżej oznacza w każdym kontekście życzliwy żart a nie samozadowolenie. Żeby nie było wątpliwości...

[szostak]

Volkh napisał(a)
Moi znajomi z wytwórni plytowej Nawia dla zabawy sklecili kilka kawalkow w stylu house ktore zostaly momentalnie hitem na miejscowej imprezie techno. Pogadam z nimi moze nagramy plyte hip hpowa i okaze sie sukcesem? Nie zdziwilbym się
...

To ja proponuję na ta płytę Pana Tadeusza w moim wykonaniu

[ART]

szostak napisał(a)

A od kiedy przejście do sklepu z piwem czyni gwiazdą ?

chodzi o zwykłe lenistwo