Muzyka przy piwku

[robox]

ART napisał(a)
ostatnio znalazłem klimatyczną płytkę Fields of the Nephilim - Fallen z 2002 (zresztą to chyba ich ostatnie tchnienie)...

Niestety, to ich ostatnia produkcja, zresztą zbiór utworów, które nie załapały się na wcześniejsze płyty.

[ART]

wydaje mi się że są przynajmniej nieco przerobione. chociażby trees come down?

[żąleną]

A zna ktoś na forum kapelę o monumentalnej nazwie Candlemass? Wolno, gitarowo i z operopodobnym wokalem. Nie ma jak hybrydy.

[pjenknik]

A ja dzieki jednemu z kolegów z forum poznaję kolejne wcielenie Jacka Pałuchy "Furmanka". Jak dla mnie rewelacja.

[iron]

A ja wczoraj sącząc Królewskie odsłuchałem dwie świeżo zerżnięte przez dzielnego Osiołka płyty.

1. Najnowszy Maanam "Znaki szczególne" - do piwa pasował, a do samochodu będzie wręcz rewelacyjny - pewnie że to nie ten dobry stary M ale miło się słuchało

2. Justin Sullivan "Navigating by the stars" - solowy najnowszy album lidera New Model Army - takie spokojne akustycznogitarowe granie, z harmonijką, smykami i delikatną perkusją - do piwka dobre, ale do samochodu odpada - lekko usypia

[iron]

pjenknik napisał(a)
Ja dzisiaj wyjąłem i odkurzyłem album wydany z okazji 25 lecia Jethro Tull. Nadal ich lubię

Oj ja też ich nadal lubię, czego dowodem jest odsłuchanie na koniec wczorajszego piwa niewydanego niestety u nas albumu Jethro Tull "in concert". Album ten sygnowany jest przez BBC a nagrania pochodzą z Hamersmith Odeon z 1991 roku.
Oj bardzo ładna rzecz z okresu "Rock Island", stąd sporo kawałków z tej płyty (This is not love, Rocks on the road, Still loving you tonight) ale też i A new day yesterday z wplecionym Bouree, stosunkowo rzadko grany Heavy horses, esencja z Thich as a brick i zagrany na deser Jump start.
Całość bardzo dobrze brzmi tak naprawdę koncertowo, że aż nie mogę się doczekać koncertu w Poznaniu, a to już tylko niecałe dwa tygodnie

Zapomniałem dodać, że płytę posiadam także dzięki uprzejmości Osiołka

[zythum]

A ja wczoraj, piwko i The Clash, piwko i The Exploited, piwko i Punks, Skins, and Rude Boys Now - składanka. I nie ma nic lepszego. Schowajcie się z hipisami z Jetro Tal

[grzech]

Ręce precz od J. T. !!!

Ja zaś relaksowałem się wczoraj przy Wojaku i Fleetwood Mac. Tym wczesnym, oczywiście.

[iron]

Byłbym zapomniał - koncert Jethro Tull "in concert" nagrany był w następującym składzie:
Ian Anderson - mały szkot z wielkim fletem
Martin "Lancelot" Barre - gitary
Dave Pegg - bass
Doan Perry - perkusja (mój ulubiony bębniarz Tulli)
i zapewne ktoś na klawiszach

[abernacka]

Ostanio wzieło mnie na klimaty oj/ska! Tylko przy Lumpex '75 i Vespa bierze mnie chęć na dobrą zabawię! + Dobre piwko i żonka to jest dobra recepta na zakończenie miło dnia. RUDE BOYS!!!!

[abernacka]

Wszystkim którzy nie mogą zasnąć, lub się uczą na sesję polecam klimaty rodem z Islandii czyli Sigur Ros, Mum, Bang Gang i Ilya (Przepiękna aranżacja muzyczna przeplatana cudownym głosem kobiecym).

[iommi]

Coma "Pierwsze wyjście z mroku". Polska rzecz, rockowa i bardzo konsekwentna. Klimatyczna, znakomita pod względem tekstowym i muzycznym. No i ten wokalista - Piotrek Rogucki, facet o naprawdę niezwykłym wokalu... Warto posłuchać nie tylko przy

[robox]

abernacka napisał(a)
polecam klimaty rodem z Islandii czyli Sigur Ros, Mum, Bang Gang i Ilya (Przepiękna aranżacja muzyczna przeplatana cudownym głosem kobiecym).

Ja tam znam Islandię tylko z takich wykonawców jak, Bjork z Sugarcubes i Gus Gus- wcześniejsze dokonania. I to też ciekawa muzyka, warta przesłuchania.

[abernacka]

Robiąc dzisiaj porządki na półkach z płytami, sięgnąłem po 1000 Homo Dj's -"Supernaut". Kapela założona m.in. przez Al Jourgensen (m.in. Ministry, Revolting Cocks) i Paul Barker (Pigface). Po składzie można odrazu wywnioskować że kolesie grają solidny industrial. Gorąco polecam!

[becik]

abernacka napisał(a)
Wszystkim którzy nie mogą zasnąć, lub się uczą na sesję polecam klimaty rodem z Islandii czyli Sigur Ros, Mum, Bang Gang i Ilya (Przepiękna aranżacja muzyczna przeplatana cudownym głosem kobiecym).

nooo, to mi z Islandią przypomnieliście zapomniany Purkurr Pillnik (mam nadzieję, że nie pokręciłem nic w pisowni ale wątpię) tyle, że nic nie mam ich już, chyba...