Muzyka przy piwku

[cielak]

Grzebałem dziś w starych kasetach, szukając czegoś na trasę, znalazłem Manowar i Running Wild. Tej muzyki słuchałem jakieś 10 lat temu. Po dzisiejszych przesłuchaniach stwierdzam: ALE DAJĄ CZADU!!!!. Super!!
Jadą z nami!!!

[maryhh]

właśnie wróciłem z bojanoskiego koncertu Andrzeja Rybińskiego
zaśpiewał wiele starych kawałków, jak również kilka nieswoich, wśród których prym wiódł utwór "proud mary"

"Big wheel keep on turnin' Proud Mary keep on burnin"

[żąleną]

abernacka napisał(a)
Nowy album Danziga -"Circle Of Snakes" ujrzy światło dzienne 31.VIII.
Gorąco zapowiada się koniec tego lata!

"Circle Of Snakes"? Dobrze jest, Danciś jak w ryj strzelił. Oby muzycznie też nawiązał.

PS Mam jedno zdjęcie, na którym przypominam (głównie sam sobie) Dancisia. Leżę sobie z rozchełstanym włosem zanurzony plecami w morzu i jest złudzenie, że mam klatę. Niestety nie powstało żadne nagranie muzyczne, w którym przypominałbym Glenna wokalnie.

PS2 Za to istnieje mnóstwo nagrań popełnionych przeze mnie wespół z Zyźkiem, których świetnie słucha się do piwa, tylko trochę brzuch zaczyna w boleć ze śmiechu. Tzn. głównie mnie i Zyźka, bo jeśli są w pobliżu inni słuchacze, to zamiast się śmiać robią tak: A przecież lepiej słychać, gdy się nadstawi uszu, a nie wybałusza gały.

[Multan]

Wstyd!

Panie i Panowie! Trudno w to uwierzyć, ale przejrzałem całą treść tego działu od początku, wspomagająąc się dużym Heinekenem. I co widzę, Nikt, przez ponad dwa i pół roku nie wspomnial słowem o czymś takim, jak np. Onkel Tom - Niemiecka kapelka, przerabiająca wszystko co się da na rocka/hard rocka. Toż albumik "Ein Strauss Bunter Melodien" jest idealny do piwnej nasiadówy. 15 kawałków niemieckich pieśni biesiadnych, delikatnie obciążonych gitarami elektrycznymi i basowymi i chrypiącym wokalem, zamiast klasycznego zawodzenia Oktoberfestu, no po prostu cudo. Do dziś pamiętam, jak mój kumpel z Wawy przyjechał do Krakowa jakieś dwa lata temu i miał nieszczęście mieć przy sobie kasetę z tym albumem, jeszcze większe nieszczęście - w samochodzie miał radiomagnetofon, i największe nieszczęście - on jako jedyny nic nie wypił i musiał prowadzić, hehehe. Onkel Tom na full, otwarte okna, 4 chłopa ze zgrzewą mocnego okocimia w środku + biedny kierowca. Efektem była Corsa na warszawskich numerach dosłownie tańcząca po ulicach Krakowa przez kilka godzin przy dość dużej prędkości, z kulminacyjnym przelotem z Lubicza w Pawią 140km/h w godzinach szczytu (Kto zna Kraków, ten wie o co chodzi)

[żąleną]

Nie wierzę!

Nikt nie jest w stanie przejrzeć tego tematu od początku.

Nikt nie jest w stanie nazywać się Onkel Tom.

Nikt nie jest w stanie jechać ze zgrzewą piwa i się nie napić.

Czy muszę dalej to ciągnąć?

Nie jestem w stanie.

[Multan]

Oj, jest, zacznij wierzyć

[becik]

Odp: Wstyd!

Multan napisał(a)
(...)i miał nieszczęście mieć przy sobie kasetę z tym albumem, jeszcze większe nieszczęście - w samochodzie miał radiomagnetofon, i największe nieszczęście - on jako jedyny nic nie wypił i musiał prowadzić, hehehe. Onkel Tom na full, otwarte okna, 4 chłopa ze zgrzewą mocnego okocimia w środku + biedny kierowca. Efektem była Corsa na warszawskich numerach dosłownie tańcząca po ulicach Krakowa przez kilka godzin przy dość dużej prędkości, z kulminacyjnym przelotem z Lubicza w Pawią 140km/h w godzinach szczytu (Kto zna Kraków, ten wie o co chodzi)

i na szczęście nikogo nie zabił, uwielbiam rozryczane auta, pełne wesołego towarzystwa, pędzące bez ograniczeń i mające gdzieś przepisy i bezpieczeństwo
gadam pewnie jak pryk ale co tam

a wracając do tematu to nie jest to jedyny zespół grający standardy w nowej i najczęściej czadowej wersji, jedną z moich ulubionych kapel w tej dziedzinie jest King Kurt

[Multan]

Jak się bawić, to się bawić, nic się nikomu nie stało. Aa wracając do tematu, to polecam także Storm - płyta Nordavind - Nordycki Folk, także przerobiony, tym razem na metal. Kawałek Oppi Fjoellet aż się prosi, żeby kuflami machać przy dużej, dębowej ławie i tporami w warkocze kobiet rzucać

[maryhh]

Ostatnio dotarłem do nowego projektu Stevena Wilsona z Porcupine Tree. Zespół zwie się BLACKFIELD i tworzy go dodatkowo niejaki Aviv Geffen z Izraela. Co tu dużo gadać... naprawdę warto posłuchać.
zapraszam na oficjalną strone zespołu http://www.blackfield.org/ , skąd można ściągnąć rewelacyjny teledysk. polecam

[abernacka]

Tak właśnie prezentuje się nowa okładka do płyty Danzig'a -"Circle of Snakes".

[żąleną]

Jest coraz lepiej.

[zythum]

Multan napisał(a)
Jak się bawić, to się bawić, nic się nikomu nie stało. D

Tym razem się nie stało. Jak chcecie to ryzykujcie swoim życiem, a nie moim czy mojego dziecka. Na takie zabawy można sobie wybrać jakąś płytę lotniska albo tego typu miejsce. My tak bywając w Pilchach robiliśmy - zabawa jest, a nikomu się nie zagraża. A to co opisałeś to nie zabawa tylko gówniarska głupota. Sorry za ostre słowa ale przy okazji miałem okazję widzieć właśnie takich "bawiących" się chłopców na trasie gdańskiej. Minęli nas jadząc na "czawrtego" byli bardzo rozbawieni, a za 30 km mineliśmy ich samochód tyle, że stał na dachu. I byłoby "śmiesznie" gdyby tylko ich - niestety obok był zepchnięty przez nich drugi. Mam tylko nadzieję, że nikogo nie zabili.
Zawsze jak słyszę, że ktoś się tak "bawi" to powiem szczerze - trafia mnie szlag i uważam, że takich należy karać bezwględną karą więzienia - przynajmniej inni będą mogli żyć.

A teraz, do rzeczy. Wczoraj przy piwku odgrzałem sobie Babajagę Ojo. Och jak to lubię: "zdusi Was trupi smród, śmierć pościna wszystkich z nóg"

[iommi]

W sklepach muzycznych przyuważyłem bardzo fajny cykl reedycji klasyki polskiej z katalogu legendarnego Tonpressu. Zakupiłem Brygadę Kryzys, pierwszego Obywatela G.C. i Klausa Mitffocha - katuję w ostatnich dniach na zmianę.
A kupić warto, bo cena za CD przyjemna - od 9,99 do 14 zł! A to nie pirat, choć oszczędzają na poligrafii...

[żąleną]

iommi napisał(a)
A kupić warto, bo cena za CD przyjemna - od 9,99 do 14 zł! A to nie pirat, choć oszczędzają na poligrafii...

Pewnie starają się oddać klimat tamtych czasów.

[iommi]

żąleną napisał(a)
Pewnie starają się oddać klimat tamtych czasów.

A żebyś wiedział! Na płytkach wdzięczy się do mnie znajome logo Tonpressu, a wszystkie informacje jakie możesz znaleźć w książeczce, to zestaw utworów, muzycy, czas nagrania, miejsce i ówczesny nr katalogowy. Fajnie ! Tylko "opakowania zastępczego" brakuje...