Originally posted by pjenknik Niestety country napawa mnie lekkim dreszczem. Nie wiem czemu, ale ta muzyka mnie odrzuca.
Mam to samo - jak słuchałem trójki i zaczynała się audycja Korneliusza Pacudy to podrywałem się na równe nogi i od razu zmieniałem muzę. To uczulenie obejmuje również westerny.
Zrywanie się na nogi i zmiana stacji to u mnie objaw na Hannę Marię Gizę i Grażynę Dobroń. Nie wiem co jest z tymi kobietami ale słuchanie ich i ich gości to dla mnie horror.
Był u mnie znajomy i wybierał płyty do pożyczenia, dzięki temu przypomniałem sobie mnóstwo starych rzeczy których nie słuchałem od kilku miesięcy. Np. Herbie Hancock
Originally posted by pjenknik Był u mnie znajomy i wybierał płyty do pożyczenia, dzięki temu przypomniałem sobie mnóstwo starych rzeczy których nie słuchałem od kilku miesięcy.
Na podobnej zasadzie po chyba dziesięciu latach przerwy posłuchałem "Dreamtime" The Cult - ta płyta cały czas działa !
Comment