Odpowiem analogią, bo właśnie pije sobie porter z Mikkellera
No to go sobie pije, jest wspaniały, dzieło sztuki piwnej, delektuje się każdym lykiem i jest to piwo prawdziwe, jak najbardziej w stylu a piwnych styli są dziesiątki. Dla mojego kumpla z bloku obok to piwo będzie niepijalne, powie ze nie rozumie, bo za mocne, za ciepłe, jakies dziwne smaki których on nie kojarzy z piwem. Dla niego piwo to piwo, czyli wyłącznie jasny lager, tak jak dla większości ludzi. Czy to znaczy ze inne style to juz nie piwa, albo są to piwa gorsze albo przekombinowane wypociny? Nie, może być nawet odwrotnie. Ale jest to niedostrzegalne dla ludzi którzy się nie zainteresują. Mam nadzieje ze wyciągnięcie wnioski
No to go sobie pije, jest wspaniały, dzieło sztuki piwnej, delektuje się każdym lykiem i jest to piwo prawdziwe, jak najbardziej w stylu a piwnych styli są dziesiątki. Dla mojego kumpla z bloku obok to piwo będzie niepijalne, powie ze nie rozumie, bo za mocne, za ciepłe, jakies dziwne smaki których on nie kojarzy z piwem. Dla niego piwo to piwo, czyli wyłącznie jasny lager, tak jak dla większości ludzi. Czy to znaczy ze inne style to juz nie piwa, albo są to piwa gorsze albo przekombinowane wypociny? Nie, może być nawet odwrotnie. Ale jest to niedostrzegalne dla ludzi którzy się nie zainteresują. Mam nadzieje ze wyciągnięcie wnioski
Comment