Mnie Accept wcześniej szczególnie nie jarał (lubiłem głównie "Russian Roulette" i trochę pojedynczych numerów), ale od czasu opublikowania klipu do "Teutonic Terror" jestem kupiony. Trzy nowe płyty na półce, zaliczone trzy koncerty, a "Blind Rage" ostatni raz słuchałem w niedzielę.
Ale numery promujące "Blind Rage" wybrali fatalnie, bo "Stampede" i "Final Journey", choć przyzwoite, poziomem jednak odstają od znakomitej reszty.
Ale numery promujące "Blind Rage" wybrali fatalnie, bo "Stampede" i "Final Journey", choć przyzwoite, poziomem jednak odstają od znakomitej reszty.
Comment