Muzyka przy piwku

[Jonasz]

Choćby:
Steave Howe (Yes)
Robert Fripp (King Crimson)
Steave Hackett (Genesis)
David Gilmour (Pink Floyd)
Jan Akkerman (Focus)
Ritchie Blackmore (Deep Purple)
Manuel Goettsching (Ash Ra Tempel)

że wymienię tylko kilku

[żąleną]

Piwofil napisał(a)
ja jakoś nie umiem się relaksować przy ciężkich brzmieniach,

Wiesz, jest aktywny wypoczynek i relaks przy ciężkich brzmieniach.

[żąleną]

Jonasz napisał(a)
Choćby:
Steave Howe (Yes)
Robert Fripp (King Crimson)
Steave Hackett (Genesis)
David Gilmour (Pink Floyd)
Jan Akkerman (Focus)
Ritchie Blackmore (Deep Purple)
Manuel Goettsching (Ash Ra Tempel)

że wymienię tylko kilku

Hm...

Oprócz Blackmore'a wszyscy wymienieni to gitarzyści stricte progresywnorockowi.

Bardziej byłbym ciekaw nazwisk gitarzystów takich, jak Blackmore - tzn. na co dzień (codzień? zawsze mam z tym problem) grających muzykę inną, niż progrock.

[adam16]

Ale do piw ciemnych nalepszy jest Rock Gotycki, np Sisters of Mercy

[Jonasz]

a dla czego ciężkie brzmienie? Nie wszystko co progresywne brzmi cięzko. Nikt nie każe ci się katować Frankiem Zappa, czy eksperymentami Frippa. Posłuchaj sobie na przykład "Selling England by the Pound" Genesis. Zobaczysz ile w niej piękna i lekkości.

[żąleną]

Originally posted by adam16
Ale do piw ciemnych nalepszy jest Rock Gotycki, np Sisters of Mercy

Jakoœ nigdy nie mogłem się do nich przekonać. Sš trochę za bardzo popowi - ale w sumie znam ich z kilku kawałków na krzyż, więc się nie wypowiadam.

[adam16]

żąleną napisał(a)


Jakoœ nigdy nie mogłem się do nich przekonać. Sš trochę za bardzo popowi - ale w sumie znam ich z kilku kawałków na krzyż, więc się nie wypowiadam.

Popowi to byli i owszem, pod koniec jak zaczęli eksperymentować z panną co się zowie Ofra Haza (chyba tak się to pisze). Wcześniejszych dokonań bym nie nazwał popowymi.

[Jonasz]

Jeśli chodzi o Gotyk to tylko Black Sabbath i sam mistrz Ozzy.

[adam16]

Jonasz napisał(a)
Jeśli chodzi o Gotyk to tylko Black Sabbath i sam mistrz Ozzy.

Czy ja wiem, czy to jest Gotyk. Ale i Ozzyego lubię czasami posłuchać.

[Jonasz]

nie będę się upierał. Nie jesstem zbyt gotycki.

[ART]

ostatnio wsłuchuję się w trio Medeski, Martin & Wood

w szczególności podoba mi się ich Rise up,
aranżacja Hey Joe czy Crosstown Traffic to też coś co Art lubi najbardziej

[Jonasz]

Modern Jazz?!

[trym]

Only The True Mayhem!

[Jonasz]

zaczynam dzień od Mastermind. Znakomita NeoProgresywna grupa wzorująca się na Emerson, Lake & Palmer.

Tylko mi piwa brak.

[szostak]

Jonasz napisał(a)
Jeśli chodzi o Gotyk to tylko Black Sabbath i sam mistrz Ozzy.

Też pierwszy raz spotykam się, by Sabatów określać gotykiem. zawsze miałem ich za jeden z wzorców hard rocka.
Ale jak ich zwał, tak zwał, faktem jest, że do piwa są wspaniali. A do tego im podobni hardowcy, dobry symfonik spod znaku Pink Floyd czy Jethro Tull, porząny metal a`la Iron Maiden czy Judas Priest.