And69 napisał(a) A to tego nawet nie widziałem . W jakich latach wychodził ?
lata 70-te i początek 80-tych
a pamiętacie Relaxy, Alfa, Podziemny Front?
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Postanowiłem wskrzesić trochę ten zapomniany temat w uznaniu mediów elektronicznych czasami biorących górę nad tradycyjnym słowem pisanym.
Sam wychowywałem się na większości cytowanych wcześniej komiksów w latach 80-tych i do dziś na ich wspomnienie nostalgiczna łza w oku się zakręca. Ano właśnie, na wspomnienie, bo zgromadzenie z powrotem kolekcji Kapitana Żbika, Relaksów, Tytusa, Kajka i Kokosza i innych w dzisiejszych czasach graniczy z cudem.
I tu właśnie jest moment żeby pochylić się nad potęgą mediów elektronicznych. Okazało się, że wszystkie wspomniane tytuły biegają sobie gdzieś po sieci w formie zeskanowanej. Przeskakiwanie z przygód Kapitana Żbika tropiącego bandę przemytników brylantów w Kukerite na przygody Wywiadowcy XX wieku czy marynarzy Gucka i Rocha w Kursie na Półwysep York (to z Relaksów) nie stanowi teraz żadnego problemu i pozwala powrócić do czasów dzieciństwa.
W tej formie dotarłem też do kompletu zeszytów "Przygody Pancernych i psa Szarika" rysowanych przez Sz. Kobylińskiego z 1970 roku! Do tej pory o istnieniu tej serii komiksowej nie miałem pojęcia.
Nie ukrywam, że też wolałbym mieć to wszystko na półce z książkami a nie na twardym dysku, ale czas, który musiałbym poświęcić na zdobycie tego wszystkiego można z powodzeniem spożytkować np. na rozkoszowanie się schłodzonym Noteckim.
Za Internet
Bardzo się cieszę, że znów zaczęto wydawać Tytusy w oryginalnej kresce sprzed lat. Co prawda nie obyło się bez jakichś dziwnych manewrów typu 3 w 1, ale przynajmniej człowiek nie musi wywalać grubych setek na oryginalne egzemplarze, żeby sobie przeczytać te komiksy w kształcie sprzed lat - a pierwsze Tytusy są graficznie i fabularnie świetne. To z nich właśnie pochodzi moja wiedza o świecie - Dominika ma ze mnie nieustający ubaw, bo co trzeci kontekst wyjeżdżam: 'to jak w Tytusie, Romku i A'tomku, kiedy..."
Władcy chmielu to belgijska seria komiksowa, której autorami są Jean Van Hamme (scenariusz) i Francis Vallès (rysunki). Jest to saga rodziny Steenfortów, belgijskich piwowarów z miatsa Dorp, rozgrywająca się na przestrzeni ponad 150 lat, od 1854 roku do współczesności. Ukazało sie 8 tomów, a głównym bohaterem każdego z nich był inny przedstawiciel rodu.
Seria ukazała się nakładem wydawnictwa Glénat w latach 1992-1999; po polsku wydawnictwo Motopol - Twój Komiks opublikowało 5 pierwszych tomów serii w latach 2001-2003.
Wracając do tematu piwa w komiksie, to znalazłem ostatnio w "Tytus, Romek i A'tomek w Powstaniu Warszawskim" 2 obrazki nawiązujące do Browaru Haberbusch. Oto one:
Attached Files
Napis: "ściągnięto 99%" cieszy tylko przez pierwsze pół godziny. Admin ma zawsze rację PIWOSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ
Comment