Mikołaj przyniósł mi puszeczkę Beamisha i drugi tom trylogii Sapkowskiego pt. Boży bojownicy
Co Wam przyniósł Świety Mikołaj?
Collapse
X
-
mój Mikołaj jest tak samo popiep... jak ja: stałam sobie o 19.50 czekając na tramwaj, a on (jak najbardziej wirtualny) szepnął mi do ucha, a co będziesz tak stać na zimnie - jesteś na rondzie ONZ, Manekin tuż przed Tobą
o 19.55 zamówiłam Łomżę, o 20.00 ludzie (sztuk: 3 pijanych panów) zaczęli się zwijać, pani barmanka zasłoniła drzwi i okna i zgasiła mi światło!! no co wdzięcznym głosem zapytałam, czy knajpa się zamyka => tak
zażartowałam "to mogę piwo na wynos?", na co pani nadciągnęła z plastikową butelką po wodzie i lejkiem... na co ja: "a ile chciałaby Pani za szkło Łomży?", na co pani: "gratis od firmy za straty moralne i zapraszam ponownie"
+ Mikołaj swą nieistniejącą ręką włożył mi 2 wafle Łomży do kieszeni
biegnięcie na odsiecz zagrożonym Ironom, ratowanie ich życia, poszukiwanie wraz z nimi Świętego Graala po nocnej Warszawie i 2 Warki pominę, bo to długa historia...
dzięki, Święty Mikołaju za rozrywkę dnia wczorajszegoCzesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Comment
-
-
Taaaak, złośliwy ten nasz Mikołaj był...
1. Już w nocy mi się niepodobało, ale się chwalić tym nie będę, bo nie ma czym - grunt, że Marcelina przybyła z odsieczą
2. Moje ukochane drożdżyki odzyskane po ostatniej warce rozsadziły mi słoik zalewając całą lodówkę, a po jej otworzeniu podłogę - oj, było co robić \
3. Półtorej godziny błąkaliśmy się z Marceliną po okolicy co by znaleźć czynny lokal, wreszcie znaleźliśmy jedyny otwarty, ale dostępność piwa była marna: Warka + Żywiec
Comment
-
-
Comment