Cóż, muszę przyznać, że Hannavald też mnie w jakiś sposób drażnił, szczególnie sposób, w jaki się cieszył ze zwycięstw. Jednak z czasem trochę ochłonąłem, szczególnie po lekturze komentarzy na przeróżnych forumach (tak się to odmienia?) internetowych. Bo co to znaczy, że jest pyszałek - ktoś go zna, ktoś go widział z bliska? A tak w ogóle - ilu sportowców NIE jest pyszałkami?
Jedyne, co nam się w Hannavaldzie nie podoba, to fakt, że ni z tego ni z owego wygrał wszystkie konkursy TCS, co miał zrobić przecież Małysz, i że jest Niemcem. Jak w zeszłym sezonie przyjmowano Shchmitta, może inaczej? Dobrze pamiętam, że w zeszłym roku patrzyłem na niego z taką samą niechęcią, jak niedawno na Hannavalda. Teraz Schmitt nie wygrywa, więc jest dobry chłop, za to ten Hannavald to... eee... co by tam mu znaleźć... pyszałek i kiepski kucharz! Aż dziw, że nikt go jeszcze nie nazwał pedałem, zwykle od tego się zaczyna...
Krzysiu - mówisz, że kto dla ciebie on jest, ten Hannavald, żebyś miał docenić jego zwycięstwa. A kim jest dla ciebie Hautameki, Widhoezl, lub ktokolwiek, kto akurat wygrywa? Skąd wiesz, że ONI się nie koksują? Co to, nie można się koksować przez cały sezon? Albo skąd wiesz, że nie koksuje się Małysz? Co do prasy niemieckiej - prasa to sensaci, którzy żyją z szukania dziury w całym: w Niemczech węszą spisek antyniemiecki, a w Polsce antypolski.
Mówię wam, warto wejść na jakieś niezarządzane (czytaj: wulgaryzujące) forum, żeby od razu pozbyć się niechęci do Hannavalda - szczególnie polecam komentarze do artykułów na Wirtualnej Polsce. Jak człowiek widzi, do czego może prowadzić frustracja, to od razu mu się odechciewa...
Ale fakt faktem - kontrola antydopingowa powinna być i basta. Słowacki wielkim poetą był.
Jak w zeszłym sezonie przyjmowano Shchmitta, może inaczej? Dobrze pamiętam, że w zeszłym roku patrzyłem na niego z taką samą niechęcią, jak niedawno na Hannavalda. Teraz Schmitt nie wygrywa, więc jest dobry chłop, za to ten Hannavald to...
Ja Schmitta zawsze szanowałem, on zawsze dobrze wypowiadał się o Adamie - i były to słowa szczere, a Hannavald robi dobrą minę do złej gry w swoich wypowiadziach - i czy dziwnym nie jest że tak szybko wyszedł z tej anoreksji?
Faktem jest natomiast, że Niemcy w poprzednim sezonie wygłupili się trochę z tymi eksperymentami kombinezonów.
Ciężko mi powiedzieć, czy szybko, czy nie szybko, nie wiem jak dawno temu był anorektykiem... Zresztą umówmy się, teraz też żaden z niego Schwarzenneger.
No i trzeba mu oddać to, że w Zakopcu od razu Małyszowi pogratulował i to z ukłonem. Chociaz myślę, że po części chciał tym trochę przekupić publiczność.
Co rozumiesz przez 'dobrą minę do złej gry? Znaczy się - co konkretnie mówił w wywiadach? Nie widziałem jeszcze żadnych jego wypowiedzi w telewizji.
Chodzi mi o to, że Hani nie mówi tego co myśli. To, że się pokłonił Adamowi to fakt, do twojej wypowiedzi na ten temat dodam jeszcze to, że nie miał wyjścia bo Adam jest the best
żąłeną napisal/a Krzysiu - mówisz, że kto dla ciebie on jest, ten Hannavald, żebyś miał docenić jego zwycięstwa...
Nie lubię typa i już. A ten jego ukłon był tak sztuczny i nieszczery, że aż mi się śmiać chciało. A na podium chłop się mało nie popłakał.
Za komentarz wystarczy mina Hessa i jego pomagiera, co pokazano na koniec tranmisji. Na pewno BARDZOOO wtedy cenił Małysza
A Adaś nie może się koksować, bo jest za mały. Nie robią tak małych porcji koksu
Originally posted by pjenknik A od wczoraj "Hanni" ujawnił nam nową aferę bimbrowniczą!
W Zakopanem mieliśmy pijaną samogonem Polską publiczność....
Cytat za Onet:
Gazeta Wyborcza/MS/28 stycznia 2002 08:18
Hannawald: Pijani polscy kibice stracili rozum
W sobotni wieczór 14,5 miliona Niemców zgromadziło się przed telewizorami, by obejrzeć program „Wetten, dass...”, którego gościem był m.in. Sven Hannawald – informuje „Gazeta Wyborcza”.
Gośćmi programu byli także Boris Becker, Claudia Schiffer i Mick Jagger.
Prowadzący program Thomas Gottschalk spytał Svena, jak czuł się w Zakopanem. Hannawald odpowiedział, że było mu przykro, a pijana samogonem polska publiczność straciła rozum i obiektywizm.
Boris Becker doradził skoczkowi, żeby nauczył się przegrywać. – Nie raz nie dwa przegrasz – stwierdził tenisista. – Ważne, żebyś miał wokół siebie ludzi, którzy pomogą ci powstać - dodał.
To tak na marginesie, dwa dni przed Olimpiadą
Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)
Originally posted by pjenknik A od wczoraj "Hanni" ujawnił nam nową aferę bimbrowniczą!
W Zakopanem mieliśmy pijaną samogonem Polską publiczność....
Cytat z Onetu Sporty zimowe
Wiadomości PŚ
Gazeta Wyborcza/MS/28 stycznia 2002 08:18
Hannawald: Pijani polscy kibice stracili rozum
W sobotni wieczór 14,5 miliona Niemców zgromadziło się przed telewizorami, by obejrzeć program „Wetten, dass...”, którego gościem był m.in. Sven Hannawald – informuje „Gazeta Wyborcza”.
Gośćmi programu byli także Boris Becker, Claudia Schiffer i Mick Jagger.
Prowadzący program Thomas Gottschalk spytał Svena, jak czuł się w Zakopanem. Hannawald odpowiedział, że było mu przykro, a pijana samogonem polska publiczność straciła rozum i obiektywizm.
Boris Becker doradził skoczkowi, żeby nauczył się przegrywać. – Nie raz nie dwa przegrasz – stwierdził tenisista. – Ważne, żebyś miał wokół siebie ludzi, którzy pomogą ci powstać - dodał.
To tak na marginesie, dwa dni przed Olimpiadą
Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)
Tak a potem Niemcy chcą żeby nie gwizdać na ich reprezentantów.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Comment