Ekologiczny piwosz

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • HellControler
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2004.02
    • 1

    #31
    Ja tam nic nie oddaje i nie wyrzucam.Wszystkie myję i do piekarnika.W coś trza lać to domowe piwko

    Comment

    • mwa
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2003.01
      • 5071

      #32
      Prawie zawsze kupuję w butelkach, co zwracam bez problemów.

      Jeśli chodzi o puszki to składuję osobno przy koszu, a w dzisiejszych czasach szybko wszystko znika.

      W pecie piwa jeszcze nie piłem (za co chwała memu sumieniu ).
      Pozdrawiam Cię !!!!

      Comment

      • witkowskiartur
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2003.03
        • 561

        #33
        W mojej okolicy trudno być "ekologicznym". Jest tylko jeden sklep, prowadzony przez mojego kolegę i jego rodzinę, gdzie nigdy nie mam problemów z oddaniem butelek, z drugiej jednak strony lepiej żeby to były butelki po piwie zakupionym u nich - też wolę nie przesadzać z nadużywaniem uprzejmości. Inne sklepy zacięcie bronią się przed przyjmowaniem zwrotnych butelek. Pustych butelek, zwłaszcza po lechu koło nocnego, gdzie urzędują miejscowe ochlapusy i dzieciarnia, jest tyle, że nawet nikt ich nie zbiera. Puszki owszem pozostawione/porzucone zawsze znajdują wiernych zbieraczy. Kiedyś stały kosze do segregowania śmieci, ale po kilku zadymach, puszczeniu ich z dymem, że o notorycznym wrzucaniu do środka co popadnie, zniknęły bezpowrotnie. W pobliskim hipermarkecie Geant nie ma automatu do butelek i żeby je oddać, trzeba grzać na dział monopolowy, gdzie obsługa najpierw pyta o paragon i czasem zabiera butelki. zwykle jednak zasłaniają się brakiem skrzynek i innymi śpiewkami.
        Tak więc moje butelki, o ile nie uda mi się ich wymienić lub oddać, trafiają do piwnicy lub do zwykłego kosza na śmieci.
        KONIEC BROWARÓW WARSZAWSKICH.PONAD 150 LAT TRADYCJI DIABLI WZIĘLI

        Comment

        • pjenknik
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2001.08
          • 3388

          #34
          Ja czego nie oddam do sklepu to zabutelkuję.
          Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

          Comment

          • adam16
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2001.02
            • 9865

            #35
            Ja już nie jestem ekologiczny. To była prawdziwa walka z wiatrakami.
            Browar Hajduki.
            adam16@browar.biz
            Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

            Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

            Comment

            • ArturŁ
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2004.11
              • 374

              #36
              Nie cierpię syfu.

              Dudlik napisał(a)
              Czy jesteście ekologicznymi piwoszami? To znaczy czy odnosicie grzecznie buteleczki do sklepu na wymianę albo bezzwrotne wyrzucacie do specjalnych pojemników? Ja zbieram to w domu a potem masowo wynoszę do takiego pojemnika ku zgorszeniu moich sąsiadów (zdziwieni są ilością butelek). A jak jest z wami?
              Przede wszystkim kiedy spożywam piwo w plenerze zawsze po sobie sprzątam, zarówno butelki jak i kapsle.Wyprowadza mnie z równowagi syf,jaki zostawia po sobie wiele osób pijących piwo (i nie tylko) na świeżym powietrzu.Wychodzisz w niezwykłych okolicznościach przyrody oderwać się od codzienności,a tu masz - potłuczone szkło,pety,kapsle.Jeden wielki syf.Psuje cały relaks.

              Comment

              • lzkamil
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2003.01
                • 3611

                #37
                Na Wyspie nie ma zwrotnych butelek wiec wszystko wrzucam do pojemnikow. Nawet to jest niezle zorganizowane, pare krokow od domu mam oddzielne kosze na rozne kolory szkla i na puszki tez.
                W Lodzi zwrotne butelki czasem odnosze do sklepu a jak mi sie nie chce to wystawiam dla chetnych, podobnie jak puszki. Na bezzwrotne jest pojemnik kolo bloku.
                Z innej beczki, tez recyklingowej - szlag mnie trafia jak ludzie w marketach laduja wszystko w 100 reklamowek. Dobra, kilka mozna zuzyc jako wylozenie kosza na smieci czy uzyc pare razy, ale 90% i tak idzie prosto do smietnika. Na zakupy chodze z plecakiem bo na rowerze wygodniej no i ekologicznie ale zwykle ekspedient/ka nawet jak widzi moj otwarty plecak to zaczyna ladowac wszystko w reklamowke. Mowie 'I don't need a bag' a ta jak tresowana malpka dalej pakuje bo jej/mu tak kazali (zwykle to dorabiajacy zagraniczny student/ka) i w dodatku ma na piersi dumnie przypiety znaczek 'I'll help you pack'. Czasem musze prawie krzyknac ze nie potrzebuje torby.
                Dobrze ze chociaz w Sainsbury's ustawili pojemniki do recyklingu reklamowek to wzialem wszystko co zalegalo w domu po wszystkich lokatorach i wynioslem. Nie wywalalismy ich bo czekalismy ze a nuz moze bedzie sie ich mozna pozbyc ekologicznie
                Lepszy jabol pod okapem
                niż GŻ, CP i KP !


                Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

                Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

                Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

                Comment

                • clarq
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2003.09
                  • 187

                  #38
                  Butelki zwrotne staram się zwracać jeśli tylko jest to możliwe. Natomiast wszystkie odpady wrzucam do jednego kubła. W plenerze oczywiście sprzątam po sobie. Najbardziej lubie sprzątać pełne buteleczki zawartość , a pusta już buteleczka do kubła.
                  -------------------
                  Grupie Żywiec mówie stanowcze NIE!
                  Guinnessowi i innym ALE mówie stanowczo TAK!
                  Smacznym piwom (także jasnym) mówie TAK.

                  Comment

                  Przetwarzanie...
                  X