Magnetowidu uzywam do sensowniejszych filmów, np. "Kaczej Zupy"
POSTANOWIENIE POPRAWY
Collapse
X
-
o rety
O rety, ta dyskusja straciła chyba pierwotny charakter. Ja też od dziś próbuję nie palić, i na razie jakoś idzie - ale ułatwieniem jest spory kac który się do mnie przyplątał bez powodubigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
Comment
-
-
Większośc z nadejściem Nowego Roku składa jakieś postanowienia.
Po to był ten temat, żeby ten kto uważa coś postanowić niech się tym pochwali.
A tu wywiązała się ostra dyskusja panów lekarzy, znachorów i dobrych wróżek
Olejmy ten temat chodźmy na i zapalmy po całymwafelki do wymiany
wafelkipiwne.w.interia.pl
Comment
-
-
No cóż nie wszystkie marzenia można zrealizować od razu.
Dalej walczę ale kiepsko mi idzie
Ale widzę, że forumowa brać jest czujna i dba o nasze zdrowiewafelki do wymiany
wafelkipiwne.w.interia.pl
Comment
-
-
[QUOTE]cosnek napisał(a)
..nie wszystkie marzenia można zrealizować od razu. Dalej walczę ale kiepsko mi idzie...Ale widzę, że forumowa brać jest czujna ../QUOTE]
Myslowitz :" Nie poddaj się".
Kończąc swój udział w tej dyskusji nie będę już zabierał tu głosu , ale na odchodne powiem : uważam palenie za ORDYNARNĄ , niczym nie uzasadnioną przywarę. Kto che palić , niech wie , że kopie sobie
własnoręcznie grób. Za mało jest niestety ostracyzmu w naszym społeczeństwie wobec palaczy. Oni mają niestety za mało własnej silnej woli , aby skończyć z samozagładą. Jedyna receptą na zwalczenie nałogów jest wytrwałość.piwoppns@wp.pl
Comment
-
-
Ppns, nie przyszło Ci do głowy, że niektórzy LUBIĄ palić? I wcale nie mają ochoty zrywać z nałogiem?
Ja czasem potrafię wypalić paczkę dziennie, a innym razem nie pale przez tydzień, bo nie mam ochoty. I wcale nie mam zamiaru rzucać. Obywam się bez fajek bez problemu, ale jak mam ochotę na dymka to sobie nie odmawiam. twoje poglądy nt. tego "ordynarnego nałogu" zalatują szowinizmem - czyżbys oceniał ludzi po tak ubogich przesłankach? Nie wierzę. Twoje zdrowie, bierny palaczu
Comment
-
-
Marusia - chyba nie zauważyłaś, że ppns napisał:Kończąc swój udział w tej dyskusji nie będę już zabierał tu głosu
A poza tym chyba nie przyszło Ci do głowy, że niektórzy NIE LUBIĄ palić "biernie", co jest jeszcze szkodliwsze od palenia "czynnego", a do czego niepalący są zmuszani w każdej knajpie, na przystankach autobusowych, w wejściach do biur itp. miejscach, gdzie palacze nie powinni terroryzować innych, a terroryzują!!
Podsumowując:
PALACZE! Palcie sobie ile chcecie, ale tylko u siebie w domu i w domach innych palaczy. Nie zmuszajcie innych do uczestnictwa w tym nałogu!
Chciałem napisać "obrzydliwym nałogu" ale się powstrzymałem - bo nie przychodzi mi do głowy żaden dowód, który mógłbym przedstawić w tej sprawie. (To oczywiście do pieczarka )browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Comment
-
-
Jerzy, nie rozczulaj się nad pieczarkiem. Spytaj Marusi, Marcopoloka i kilku innych forumowiczów, którzy gościli u mnie w domu. Wszyscy wychodzili palić na dwór. Nie lubię ani dymu, ani tym bardziej zapachu petownicy.
Ale to wszystko nie ma nic wspólnego z logiką myślenia. Napisałem tylko, że na razie nie ma dowodów na szkodliwość palenia. Są domysły, przypuszczenia, wyliczenia statystyków. A dowodów jak nie było tak nie ma. Jeśli ktoś ma jakiś dowód na poziomie wyższym niż
- wszyscy wiedzą ...
- w każdej bubliotece możesz przeczytać ....
- są wyroki amerykańskich sądów ....
itp. dyrdymały, to jest gorąco proszony o przesłanie mi tego dowodu.
I tylko tyle.
Comment
-
-
[QUOTE]jerzy napisał(a)
[B]
A poza tym chyba nie przyszło Ci do głowy, że niektórzy NIE LUBIĄ palić "biernie", co jest jeszcze szkodliwsze od palenia "czynnego", a do czego niepalący są zmuszani w każdej knajpie, na przystankach autobusowych, w wejściach do biur itp. miejscach, gdzie palacze nie powinni terroryzować innych, a terroryzują!!
Podsumowując:
PALACZE! Palcie sobie ile chcecie, ale tylko u siebie w domu i w domach innych palaczy. Nie zmuszajcie innych do uczestnictwa w tym nałogu!
Co do przystanków, wejść do biur i ogólnie PALENIA NA ULICY to sama tego nie cierpię, zwłaszcza, ze jak na takim przystanku tramwajowym pan zapali Mocnego czy coś w tym stylu to sama muszę się odsuwać, bo sie duszę. Nie lubię też, jak ktoś idzie i pali, a ja idę za nim, brrr...
Natomiast co do knajp - to jakiś czas temu niby wyszedł jakiś przepis, ze w każdym lokalu ma być wydzielone pomieszczenie dla niepalących, ale we Wrocu jedynym pubem z takim pomieszczeniem jest chyba tylko Zielony Kogut, aha, i Kawiarnia "Pod Gryfami" no i przyznam, ze jest to tam bardzo dobrze rozwiązane - bo w Kogucie jest to raczej taka, hm, izolatka.
Pewnie kolejnym pytaniem będzie "A dlaczego to dla niepalących ma być wydzielone pomieszczenie, a nie odwrotnie?" Ano, widocznie palacych jest wiecej niż niepalacych. Zwłaszcza w knajpach, bo jest wielu okazjonalnych palaczy, którzy nie pala w domu, w biurze, ani na ulicy, a raz na tydzień mają ochotę sobie pośmierdzieć przy piwku. Chyba trudno tez i takiego prawa im odmówić?
Poza tym - knajpa bez dymu??
Comment
-
-
Marusia napisał(a)
Natomiast co do knajp - to jakiś czas temu niby wyszedł jakiś przepis, ze w każdym lokalu ma być wydzielone pomieszczenie dla niepalących, ale we Wrocu jedynym pubem z takim pomieszczeniem jest chyba tylko Zielony Kogut, aha, i Kawiarnia "Pod Gryfami" no i przyznam, ze jest to tam bardzo dobrze rozwiązane - bo w Kogucie jest to raczej taka, hm, izolatka.browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Comment
-
-
Mi akurat palenie na przystankach nie przeszkadza, zwykle wszystko unosi się w powietrzu, więc ja tego nie wdycham. W ogóle jak ktoś pali na ulicy to mi to zupełnie nie przeszkadza, gorzej z pomieszczniami. W knajpach jest fatalnie, ale jakoś cieżko mi sobie wyobrazić te osobne pomieszczenia, ide ze znajomymi, z których cześć pali, cześć nie, i co, każdy ma siedzieć osobno? W ten sposób jestem zmuszony do siedzenia w dymie, ale mi to tak strasznie nie przeszkadza. Szkoda tylko że później strasznie mi śmierdzą ubrania, np. wczoraj byłem w **** i mimo, iż żadnen z moich znajomych nie palił kurtka śmierdziała mi na kilometr. ( A poza tym nie było Szwejka, tylko Żywiec )www.plhaft.prv.plPiwo to to co powoduje radość w moim życiu, napędza mnie do działania i jest moją motywacją. Jedynie kobiety są lepsze od niego :DD
Comment
-
-
Niestety, papierosy są wszedobylskie. Nie rozumiem tego nalogu- jako czlowiek w miarę dorosły spróbowałem palenia, doszedłem do wniosku, że jest totalnie pozbawione przyjemności i nie palę. Wole wypić albo i dwa A palacze w knajpach? We Wrocławiu jest knajpa o nazwie Spiż, gdzie robi się na miejscu piwo. Zanim przyjdą palacze, w powietrzu unosi się delikatnty zapaszek słodu. Ahhh...
Comment
-
-
Moim postanowieniem poprawy jest całkowita rezygnacja z picia trunków wysokoprocentowych, mam nadzieje że mi się to uda. Będe wybierał zawszewww.plhaft.prv.plPiwo to to co powoduje radość w moim życiu, napędza mnie do działania i jest moją motywacją. Jedynie kobiety są lepsze od niego :DD
Comment
-
Comment